Wszystko będzie dobrze

Komiks (nie) dla dzieci

Autor: Balint 'balint' Lengyel

Wszystko będzie dobrze
Wszystko będzie dobrze to kolejny laureat wyróżniony w Konkursie im. Janusza Christy na komiks dla dzieci. Jednakże jest to komiks zdecydowanie odmienny od pozostałych nagrodzonych pozycji. Bajkowy, momentami wesoły, innym razem melancholijny, lecz niezmiennie szalenie poważny. Na co przekłada się to w praktyce?

Rodzice dziewczynki, której imienia czytelnik nie poznaje, rozwiedli się. Matka po wyjściu z sądu zabrała córkę do domu wierząc w nową lepszą przyszłość. Jednakże perspektywa dorosłych nie zawsze jest zbieżna z punktem widzenia dzieci. Zalana łzami i pogrążona w traumie dziewczynka udaje się do swojego pokoju, gdzie odwiedza ją żaba (jak sama twierdzi jej imię jest nieistotne), która wiedzie ludzką istotę w przygodę po zupełnie innym świecie. Tak rozpoczyna się historia, której nieodłącznym elementem będzie zaduma, łzy i śmiech oraz przyjaźń, a wszystko w odpowiednich proporcjach.

Wszystko będzie dobrze jest efektem scenopisarskiej i ilustratorskiej pracy Januarego Misiaka. Sam autor debiutantem jak wiemy - i jak potwierdza notka na okładce komiksu - nie jest. Publikował w latach 90-tych w AQQ, potem m.in. w Komiks Formu, a w roku 2010 dzięki współpracy z wydawnictwem Kultura Gniewu wydał album będący zbiorem szortów Siedem tygodni. Po analizie treści, można założyć ze sporą dozą prawdopodobieństwa, iż mariaż z oficyną stroniącą od zwykłych popkulturowych produktów, odcisnął piętno na niemłodym już autorze (44 lata).

Wyróżnienie nagrodą w kategorii "komiks dla dzieci" w przypadku Wszystko będzie dobrze jednak mocno zaskakuje. Mimo fantastycznych przygód dziewczynki, mocno kojarzących się z klasyczną Alicją w krainie czarów, tudzież z prozą Neila Gaimana, zwłaszcza Koraliną, treść dalece wykracza poza dziecięcą percepcję. Pierwsze dwie strony mogą nastawić do reszty komiksu bardzo negatywnie, rzutując na odbiór kolejnych. Końcówka ponownie może okazać się traumatyczna dla dzieci "po przejściach" i niezrozumiała dla pozostałych. W czym tkwi zatem problem? Ano w bezpardonowym podejściu do tematu odczuć dziecka, którego rodzice dopiero co się rozwiedli. Temat piekielnie trudny i drażliwy został przez autora zaserwowany w sposób momentami bezpośredni. Może nawet aż za bardzo.

Wszystko, co dzieje się pomiędzy początkiem i zakończeniem, to fantastyczna przygoda w zupełnie innym świecie. Jednocześnie zabawna i smutna, mądra, lecz melancholijna. Ciesząca zarówno dorosłych, jak i dzieci. Komiks czyta się znakomicie, nawet jeśli weźmie się pod uwagę, iż samego tekstu jest stosunkowo niewiele. Ten celowy zabieg ma jeden elementarny cel: uwaga czytelnika nie zostaje odciągnięta od tego, co najważniejsze, czyli bezimiennej dziewczynki i jej emocji.

Autor doskonale dobrał styl graficzny do opowiedzianej historii. Komiks jest w całości czarno - biały, a kreska może kojarzyć się z wykonanym ad hoc ołówkowym szkicem, co znakomicie komponuje się z fabułą. Za pomocą prostych środków Misiakowi udało oddać się pełnię emocji malujących się na twarzy dziewczynki. Jako ciekawostkę należy potraktować to, iż wydawca użył do druku papieru offsetowego, jednakże zupełnie odmiennego aniżeli ten standardowo stosowany. Dzięki temu zabiegowi rzecz wygląda jeszcze atrakcyjniej. Ale znów, wybrany styl może nie spotkać się z uznaniem wśród młodszych czytelników, wychowanych na w pełni kolorowych komiksach. Niestety, ale do rozsmakowania się w kunszcie ilustratora także trzeba dorosnąć.

Wszystko będzie dobrze to zdecydowanie najlepszy z komiksów nagrodzonych w egmontowskim konkursie na komiks dla dzieci. Co więcej, album zdecydowanie przerasta przyznane mu wyróżnienie. Jest niebanalny, zarówno w treści, jak i w wykonaniu. Mimo braku przepychu w formie nie pozostawia czytelnika obojętnym na los głównej bohaterki, lecz równocześnie po zakończeniu lektury skłania do głębszej refleksji nad emocjonalnością dziecka, którego rodzice właśnie rozstali się. Z perspektywy dorosłego odbiorcy jest to największy atut albumu, którego nie można przecenić. Jednakże przed wręczeniem tego komiksu do czytania własnemu dziecku, należy poważnie się nad tym zastanowić.