» Recenzje » W.E.S.T #4: 46 Stan

W.E.S.T #4: 46 Stan


wersja do druku

Krew ofiar, krew katów

Redakcja: Kuba Jankowski

W.E.S.T #4: 46 Stan
Czwarty tom przygodowej serii W.E.S.T., autorstwa Xaviera Dorisona, Fabiena Nury i Christiana Rossiego, zatytułowany 46 Stan, przynosi rozwiązanie historii zapoczątkowanej w odcinku El Santero, a tym samym domknięcie dyptyku kubańskiego. Nieustraszony zespół Weird Enforcement Special Team przybył na Kubę w 1902 roku, na kilka dni przed pierwszymi demokratycznymi wyborami prezydenckimi, w celu odszukania i zneutralizowania enigmatycznego szamana karaibskiego kultu Santerii – Islero. Szybko okazało się jednak, że to zadanie było tylko pretekstem do zaangażowania Mortona Chapela i jego kompanów w skomplikowaną rozgrywkę polityczną o władzę nad wyspą, która miała umożliwić kompanii United Fruit bezproblemowe przejęcie bogactw Kuby.  

Misja bez efektów

Zagadkowy i cyniczny rewolwerowiec Morton Chapel niestrudzenie podąża niewyraźnym tropem Islero, urodziwa specjalistka do spraw psychiatrii Kathryn Lennox kontroluje niejasne poczynania doktora Carlosa Finlaya, Bart Ramble infiltruje kubański ruch oporu podając się za irlandzkiego anarchistę, a Joey Bishop potwierdza jego szemraną tożsamość wcielając się w rolę dziennikarza kulinarnego. A jednak misja jednostki W.E.S.T. nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Wręcz przeciwnie: sytuacja coraz bardziej zaczyna wymykać się spod kontroli.

Tajemniczy mag Islero mnożący akty terroru wymierzone w jankeskie interesy, podburzający kubańskich niepodległościowców do buntu stopniowo przeradzającego się w zbrojne powstanie oraz zamieniający amerykańskich przedsiębiorców i żołnierzy w błąkające się ulicami Hawany zombie, nadal pozostaje nieuchwytny i przebywa na wolności. Narodowościowy kandydat na prezydenta, Bartolomé Masó Marquez, zostaje zmuszony do wycofania się z wyborów wskutek intrygi sterowanej przez amerykańskie władze, a jego zwolennicy stają się ofiarami krwawej masakry w czasie ataku wojsk amerykańskich dowodzonych przez paranoicznego generała Leonarda Wooda. Drugi kandydat na fotel głowy państwa, Tomás Estrada Palma, okazuje się być sprawnie kierowaną przez amerykański rząd marionetką, która ma zapewnić podpisanie aktu aneksji Kuby, ustanawiając ją tym samym tytułowym czterdziestym szóstym Stanem.    

Topór i sztandar

Na okładce tomu 46 Stan na tle symbolu Santerii widnieje umęczony Morton Chapel, który w prawej dłoni pewnie ściska rękojeść zbroczonego krwią topora, a w lewej ręce dzierży zaplamiony krwią powstańców kubański sztandar. Taki wizerunek bohatera w pełni oddaje zawartość tomu, którego fabuła dzieli się na dwie zasadnicze części: najpierw Chapel musi wyeliminować sadystycznego pułkownika Guardia Civil Weylera, a następnie udaremnić próbę przyłączenia Kuby do Stanów Zjednoczonych. Protagonista toczy wewnętrzną walkę, w której jego szaleńcza porywczość ściera się ze stoicką rozwagą. Te dwie siły uwarunkują sposób, w jaki rozprawi się dwoma głównymi adwersarzami. Choć postać Chapela zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan, to pozostali bohaterowie również nie pozostają tylko biernymi elementami tła opowieści.

Kataryn Lennox, Bart Rumble i Joey Bishop w kubańskiej rozgrywce przyjmą role, które zdeterminowane zostaną albo naturalnymi konsekwencjami zbyt bezpośredniego zadzierania z siłami magicznymi, albo zabrnięciem bardzo głęboko w wyspiarskie układy. Rumble i Bishop staną przed tragicznymi wyborami i obaj będą musieli podjąć dramatyczne decyzje, które doprowadzą ich do straty, choć w obu przypadkach nabierze ona innego wymiaru i będzie dotyczyła różnych sfer. Zaś relacja między Mortonem Chapelem i Kataryn Lennox, do tej pory opierająca się na kontraście między ezoteryczną wiedzą tajemną a pragmatycznym podejściem naukowym, wejdzie na nowy poziom, kiedy okaże się, że oboje są gotowi do wzajemnych ustępstw. Podczas kiedy on posłuży się racjonalnymi argumentami wywierając nacisk na Palmę, ona sprytnie wykorzysta kult bogini Elegby w celu zjednoczenia podzielonych powstańców.

Rozwiązanie na tacy

Scenarzyści serii po raz kolejny nie zawiedli. Xavier Dorison i Fabien Nury stworzyli wspólnie niesamowicie wciągającą historię, chociaż rozwiązanie zagadki kluczowej dla kubańskiego epizodu W.E.S.T. podsunęli już w tomie poprzednim. A mimo faktu, że znana jest tożsamość szamana Islero oraz oczywiste są motywy mocodawców Chapela, to opowieść trzyma w napięciu od początku do końca. Ciężar opowieści – z dramatycznego tła historycznego wyraziście nakreślonego w albumie El Santero – w tomie 46 Stan został przesunięty na skomplikowane konstrukcje postaci i często zaskakujące pobudki ich działania.  

Szata graficzna również nie odbiega od tomu poprzedniego. Realistyczne i szczegółowe rysunki Christiana Rossiego podkreślone ograniczoną do minimum paletą barwną z dominującymi sepiami, brązami, żółciami i pomarańczami oraz agresywnie wdzierającą się czerwienią rozlanej krwi uwydatniają nastrój kubańskiej przygody Weird Enforcement Special Team i znakomicie oddają realia Hawany w pierwszych latach XX wieku. Płynna zmiana ekspresji kadrowania i dynamiki plansz w zależności od tempa narracji doskonale realizuje zadanie opowiadania trzymającej w napięciu historii. 

Definicja wolności

Niewytłumaczalne zmartwychwstania ludzi związanych przed zgonami z amerykańskimi interesami polityczno-ekonomicznymi, do których dochodzi na Kubie w przededniu wyborów prezydenckich mogących otworzyć drogę do proklamowania niepodległości wyspy, stają się podatnym gruntem do przekazywania uniwersalnych treści. W takim ujęciu zadanie postawione przed Mortonem Chapelem i jego jednostką W.E.S.T. w tomach El Santero 46 Stan jest atrakcyjną osią dla dyskusji na temat definicji demokracji i sposobów walki o wolność, a jednocześnie skrajnie krytycznym głosem wymierzonym w amerykańską politykę, która za nośnymi hasłami ukrywa prywatne korzyści.

Kwintesencję serii W.E.S.T. stanowią przekonujące kreacje bohaterów oraz sensacyjna akcja wzbogacona świetnymi dialogami. Opowieści mieszczące się w ramach nurtu political fiction, których fabuła wykorzystuje autentyczne postaci i historyczne wydarzenia jako punkt wyjścia i oparcia, są mieszaniną rasowego kryminału i mrocznego westernu, uzupełnioną elementami teorii spiskowych, czarnej magii, mistycyzmu i okultyzmu. A prawdziwa maestria twórców tkwi w umiejętnym wykorzystaniu wszystkich tych składników w odpowiednich proporcjach.

I szkoda tylko, że dla polskiego czytelnika, który nie włada językiem hiszpańskim w stopniu komunikatywnym, Taurus Media nie zdecydował się kwestii wypowiadanych w komiksie po hiszpańsku przetłumaczyć.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: W.E.S.T #4: 46 Stan
Scenariusz: Xavier Dorison, Fabien Nury
Rysunki: Christian Rossi
Kolory: Christian Rossi
Wydawca: Taurus Media
Data wydania: 25 lutego 2014
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Liczba stron: 60
Format: 215x290 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-64360-13-8
Cena: 38,00 zł
Wydawca oryginału: Dargaud



Czytaj również

W.E.S.T #3: El Santero
Przedwyborcza febra na Kubie
- recenzja
W.E.S.T. #1: Upadek Babilonu
GO WEST
- recenzja
Undertaker #1: Pożeracz złota
Z sępem na ramieniu
- recenzja
Orły Rzymu #1
Gwarant niebezpiecznego przymierza
- recenzja
Asgard #1: Żelazna Noga
This is Asgard!
- recenzja
Long John Silver #04: Guyanacapac
Uwielbiają spektakle
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.