» Recenzje » Ultimate X-Men #2

Ultimate X-Men #2

Ultimate X-Men #2
Mark Millar ma na swoim koncie kilka udanych pozycji superhero, w tym Wojnę Domową, nic więc dziwnego, że powierzono mu również losy X-Menów. Jednak o ile w pierwszym tomie podołał zadaniu, o tyle kolejne zeszyty są na niższym poziomie.

Drugi tom Ultimate X-Men zaczyna się niepozornie, ponieważ na pierwszy ogień idzie epizod z mutantem, niezrzeszonym z X-Men. Ale od początku… Poprzednio X-Meni mieli sporo problemów przez skrajną politykę nastawioną na nienawiść do Homo superior, jak i przez agencyjne knowania, których efektem była kolejna wojna i próba uczynienia z mutantów broni rządu. Oczywiście wszystko skończyło się szczęśliwie i młodzi posiadacze genomu X, na czele ze swoim mentorem Charlesem Xavierem, mogli wrócić do normalnego życia.

Przez pierwszą połowę komiksu brakuje przewodniego wątku. Po wydarzeniach związanych z rządowymi eksperymentami  X-Meni kontynuują naukę pod okiem telepatycznego opiekuna – próbują na różne sposoby przekonać opinię publiczną i media do braku złych zamiarów. W międzyczasie pojawia się kilka osobistych zgrzytów w drużynie – Millar na tapet wziął relacje Jean Grey, Wolverine'a oraz Cyclopsa. To jeden z nielicznych epizodów, które scenarzysta dość dobrze przeniósł z poziomu słownych przytyków do siłowej konfrontacji. Autor próbuje przemycać w tle – z lepszym i gorszym skutkiem –  kolejne polityczne decyzje, mające wpływ na sytuację homo superior. Jednak momentem zwrotnym jest informacja o ucieczce syna Charlesa Xaviera – Davida. Niestety to epizod od pierwszej strony bardzo powierzchownie nakreślony. Tak więc dopiero w końcówce coś zaczyna się dziać, zwłaszcza że powraca dawny wróg Xaviera.

Oczywiście nie jest tak, że cały integral jest źle rozpisany, bowiem pierwszy rozdział, skupiający się na Remy LeBeau i pewnej dziewczynce, która poprosiła go o pomoc, to porcja całkiem dobrze skrojonej, emocjonalnej przeprawy. Poza tym jesteśmy w otoczeniu głównych uczniów Charlesa Xaviera i towarzyszymy im przy kolejnych próbach poprawienia wizerunku na arenie międzynarodowej, więc fajnie, że od czasu do czasu scenarzysta pozwala sobie na odrobinę konfliktów w grupie, co też dobrze wypada obok wątku politycznego oraz odbioru opinii publicznej w sprawie mutantów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Schody zaczynają się wraz z ucieczką syna Xaviera. Pomysł był ciekawy, ale Mark Millar nie do końca poprawnie osadził go w fabule – zabrakło powiązania między poprzednimi wydarzeniami a obecnymi, w tym jakiejkolwiek wzmianki o tym wcześniej. W efekcie historia pojawia się trochę jak "królik z kapelusza", jest płaska i oderwana od całości. Dochodzi do tego dość sztampowy przebieg wydarzeń i pominięcie emocjonalnej więzi Charlesa Xaviera i jego uczniów.

Kolejne rozdziały wypadają bardziej spójnie, ale wciąż bez efektu, jaki mieliśmy przy pierwszym tomie. Nadal brak tu wątku zakrojonego na większą skalę, więc scenarzysta skacze od Kitty Pryde, przez Colossusa, aż po Jean Grey. Patrząc szerzej, można pokusić się o stwierdzenie, że poświęcając każdej postaci osobny wątek, Millar przygotowuje drużynę X-Men do większej akcji. Z drugiej strony podobnego zabiegu dokonał w pierwszej części i tam nie było przeszkodą stworzenie ujmującej intrygi, przenikającej pomniejsze wydarzenia.

W całym tomie najbardziej uderza niedopasowana charakteryzacja profesora Charlesa Xaviera. Pod ręką Marka Millara telepata traci ze swojego usposobienia odważnego nauczyciela oraz mentora i w żadnym momencie historii ten aspekt nie zostaje poprawiony. Jego dialogi, w tym sztucznie zarysowane podejście do spraw samej szkoły i polityki wokół homo superior, przypominają bota.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ilustracyjnie drugi tom należy do Adama Kuberta (szkice), Danny’ego Mikiego (tusz) i Dave’a Stewarta (kolory), którzy odpowiadają za większość zeszytów albumu: zeszyty #15-17, #20-22 i #25. Ciekawostką jest Ultimate X-Men #23-24 stworzony przez Kaare’a Andrewsa (szkic i tusz) oraz Dave’a McCaiga i Chrisa Sotomayora, którzy wykonali plansze w bardzo cyfrowym, "cukierkowym" stylu – pastelowe kolory, biały kontur, lekko bajkowe sylwetki postaci. Z kolei zeszyty #18-19 są już w zupełnie innym klimacie; tu za rysunki odpowiada Chris Bachao (szkice i tusz) oraz Dave Stewart (kolory), a całość oscyluje wokół ciemnych, karykaturalnych sylwetek postaci, bardzo ściśniętych kadrów, nadających całości dość mrocznego klimatu.

Nie zaliczyłabym drugiego tomu Ultimate X-Men do pozycji obowiązkowych dla fanów mutantów, ponieważ pomimo kilku ciekawych pomysłów, zbiór zawartych tu zeszytów jest słabszy niż wcześniejsze przygody X-Men. Mark Millar, co też nie raz udowodnił, nie należy do subtelnych scenarzystów i szybko odkrywa swoje pomysły, co przekłada się na dynamikę opowieści –nawet jeśli pojawia się jakiś ciekawszy, intrygujący epizod, to sprawnie zostaje przekształcony w kolejną wojenkę. Jedynie w końcówce widać zalążki bardziej interesujących wydarzeń. Niemniej wznowienie runu X-Men Marka Millara było dobrą decyzją, bowiem pierwszemu tomowi ciężko coś zarzucić. Scenarzysta nie tylko stworzył genezę narodzin pierwszego oddziału X-Men, ale także zaszalał na tle politycznych i rasowych konfliktów. Zeszyty Ultimate X-Men #1-12 pozwoliły poznać pierwszych uczniów Charlesa Xaviera: Scotta Summersa, Jean Grey, Henry'ego McCoya, Ororo Munroe'a, Bobby'ego Drake'a i Petera Rasputina, a także prześledzić ich losy od stawiania pierwszych kroków pod opieką swego mentora, aż do dnia, gdy stali się sławni i lubiani przez część ludzkości – a przez innych nienawidzeni.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


5.5
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Ultimate X-Men #2
Scenariusz: Mark Millar, Chuck Austen
Rysunki: Chris Bachalo, Esad Ribic, Adam Kubert, Kaare Andrews
Seria: Marvel Classic, Ultimate X-Men, X-Men, Klub Świata Komiksu
Wydawca: Egmont Polska, Egmont
Data wydania: 14 kwietnia 2021
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Marcin Roszkowski
Liczba stron: 336
Format: 170x260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328150010
Cena: 99,99 zł
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Kraj wydania oryginału: Stany Zjednoczone



Czytaj również

Ultimate X-Men #3
Kiedy lud mutantów przemówił
- recenzja
Ultimate X-Men #4
Nowy scenarzysta, nowe przygody
- recenzja
Ultimate X-Men (wyd. zbiorcze) #1
Początki bywają trudne
- recenzja
Authority #2
Nowy porządek
- recenzja
Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey
Jean Grey nie taka straszna
- recenzja
Wolverine (wyd. zbiorcze) #1
Brutalność z fabułą
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.