» Recenzje » Trolle z Troy (wyd. zbiorcze) #4

Trolle z Troy (wyd. zbiorcze) #4


wersja do druku

Trolle bez pomysłów

Redakcja: Agata 'aninreh' Włodarczyk

Trolle z Troy (wyd. zbiorcze) #4
Uniwersum Troy liczy już sobie ponad dziesięć albumów zbiorczych. Chociaż część z nich można czytać bez znajomości pozostałych, to początek czwartego tomu Trolli z Troy jest w tej materii nieco problematyczny.

Szkopuł w tym, że album otwiera Wojna żarłoków, czyli kontynuacja historii zawartej w trzecim wydaniu zbiorczym. Bez jej znajomości połapanie się w fabule może nastręczać trudności, przez co dziwi fakt umieszczenia kontynuacji w innym tomie. Tak czy inaczej, ponownie trafiamy do szkoły, w której para małych i sympatycznych trolli uczy się u boku ludzkich dzieci, z czego oczywiście nie może wyniknąć nic dobrego. W Historii Wahy poniekąd następuje odwrócenie tegoż pomysłu, ponieważ to w wiosce stworów zjawia się ludzkie dziecię i sieje niemałe zamieszanie, gdy próbuje być wychowywana w zgodzie z trollimi pryncypiami. Album wieńczą Pomniejszeni oraz Kudłacze na smokach, opowiadające o kudłatych bohaterach przypadkowo zmniejszonych przez braci Zip, biznesmenów skrzętnie wykorzystujących magiczne zdolności umożliwiające zmniejszenie przewożonych towarów do zdobycia majątku.

Na kilku płaszczyznach to album nieszczególnie udany, a wręcz jeden ze słabszych z uniwersum Troy. Umieszczenie kilkudziesięciostronicowego domknięcia wątków z poprzedniego tomu to błąd, a pozostałe historie również nie wypadają tak dobrze, jak można by sobie tego życzyć. Historię Wahy można traktować głównie jako ciekawostkę dla miłośników tej konkretnie postaci, którzy zapewne parę razy się uśmiechną, ale akurat z tą bohaterką wiąże się pewien powtarzający i zużyty już żart. To – podobnie jak Wojna żarłoków – bardzo prosta opowiastka, broniąca się tylko dzięki rysunkom Jean-Louisa Mouriera i kilku gagom. Niestety autorzy wykorzystali tę część do skrótowego zobrazowania zwyczajów i rytuałów trolli, z tym że żaden czytelnik, który dotrwał do czwartego albumu serii nie potrzebuje podobnych przypominajek.

Wyższy poziom prezentuje dopiero druga połowa albumu, kiedy Trolle z Troy ponownie wkraczają na ścieżki dynamicznej zabawy, obfitującej w gagi, zwariowane postaci i masę akcji przy nieodzownych wyprawach trolli – tym razem pomniejszonych i próbujących się odnaleźć w skórze istot o wiele mizerniejszych od ludzi. Pomniejszeni i Kudłacze na smokach tworzą przyjemną opowieść, która mimo swej przewidywalności zasługuje na miano najjaśniejszego punktu albumu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W czwartej odsłonie Trolle z Troy zaliczają dotkliwy spadek formy. Rozłożenie na dwa tomy przygód dwójki małych trolli w ludzkiej szkole zniekształciło odbiór Wojny żarłoków, natomiast Historia Wahy to w dużej mierze ciekawostka dla fanów uniwersum. Potem jest wprawdzie lepiej, ale to nie zmienia wrażenia, że to najsłabszy z dotychczasowych tomów Trolli z Troy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


5.5
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Trolle z Troy #4
Scenariusz: Christophe Arleston
Rysunki: Jean-Louis Mourier
Seria: Trolle z Troy, Uniwersum Troy
Wydawca: Egmont Polska, Egmont
Data wydania: 24 marca 2021
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Liczba stron: 192
Format: 216x285 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328159433
Cena: 99,99 zł
Tytuł oryginalny: Trolls de Troy
Kraj wydania oryginału: Francja



Czytaj również

Trolle z Troy (wyd. zbiorcze) #5
Odmienne stany świadomości
- recenzja
Trolle z Troy (wyd. zbiorcze) #3
U trolli bez zmian
- recenzja
Lucky Luke #03: Arizona
Nudne początki wielkiej przygody
- recenzja
Myszka Miki. Miki i kraina Pradawnych
Znajome i śliczne
- recenzja
Lucky Luke. Kid Lucky #01: Uczeń kowboja
Zanim zostało się bohaterem
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.