Thorgal #02: Wyspa lodowych mórz

Frankofoński Space Viking

Autor: Dawid 'Fenris' Wiktorski

Thorgal #02: Wyspa lodowych mórz
Pierwszy tom opowieści o Thorgalu - Zdradzona czarodziejka - pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi, tym bardziej, że fabularnie po prostu gwałtownie przerywa całą opowieść. Na szczęście już tom drugi - Wyspa lodowych mórz, znany również jako Wyspa wśród lodów - uchyla znacznie większy rąbek tajemnicy na temat pochodzenia przybysza wychowanego wśród wikingów, a także zapędza tytułowego bohatera do jednego z najbardziej nieprzyjaznych miejsc na naszej planecie, jakie przyjdzie mu odwiedzić: do skutego lodem bieguna północnego.

Wyspa lodowych mórz, mimo iż jest dopiero drugą częścią z dotychczas stworzonej sagi o Thorgalu, to - podobnie jak poprzedni tom - zaburza chronologię późniejszej historii i przedstawia wiele informacji związanych z pochodzeniem Thorgala, które dopiero będą przez protagonistę z mozołem odkrywane. Wyspa lodowych mórz (obok Korony OgotaiaKrólestwa pod piaskiem) zawiera najwięcej informacji na temat przodków łucznika: ich dalszych losach, próbach odbudowania potęgi, aż po smutny, nieubłagany koniec. Jednocześnie odrobinę naciągany szkielet fabularny idealnie pokazuje, w jakim kierunku podąży seria, tym bardziej, że to tak naprawdę tylko pierwszy z wielu epizodów, w których Thorgal będzie musiał poradzić sobie z naprawdę dziwnymi przygodami i zagrożeniami (ArachneaGiganciNiewidzialna forteca czy nawet Strażniczka kluczy).

Mimo iż Thorgal nadal pozostaje namiastką swojej późniejszej osoby, to właśnie w Wyspie lodowych mórz można zauważyć pierwsze "poważniejsze" cechy jego charakteru i system wartości (najlepiej obrazuje to udział w zawodach w strzelaniu do przywiązanych do pnia ptaków), w którym już teraz widać dążenie do stabilizacji, nie zaś przygód (tutaj także rozpoczyna się jego relacja z Aaricią). Jednak nowym czytelnikom nadal pozostaje oczekiwanie na to, by poznać dużo lepiej znaną wersję Thorgala. Drugi tom serii powoli zaczyna pogłębiać jego charakter, ale nadal nie czyni tego w stopniu wystarczającym.

O samej jakości komiksu można powiedzieć mniej więcej tyle, ile w przypadku Zdradzonej czarodziejki – brzydko i topornie, aczkolwiek odrobinę lepiej. Trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość – dopiero Czarna galera Ponad krainą cieni przynoszą w tej materii znaczną poprawę.

Nie ma co ukrywać, że Wyspa lodowych mórz to jeden duży spoiler. Drugi tom komiksowej serii odkrywa znacznie więcej informacji niż kilkadziesiąt kolejnych razem wziętych, ale sam główny bohater dowie się więcej o swoim pochodzeniu dopiero podczas dalszych perypetii. Z drugiej strony, kontynuacja opowieści rozpoczętej przez Slivię w końcu wprowadza czytelnika w realia historyczno-baśniowej krainy, w której rozgrywa się akcja. I tym samym rozpoczyna się długa narracja o Thorgalu, który dopiero teraz, kilkadziesiąt lat po premierze pierwszych przygód, zmierza do zakończenia swojej wyprawy.