» Recenzje » The Steam Dragon Express

The Steam Dragon Express


wersja do druku

Hermiona w latającym pociągu

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska, Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

The Steam Dragon Express
Na Webtoonach znaleźć można wiele komiksów i wybór jest tak wielki, że dużo z nich umyka naszym oczom. Kiedy jednak chodzi o komiksy fantasy, owe różnorodne twory łączy jedno: zazwyczaj ich główny bohater jest w pewien sposób wyjątkowy, zwłaszcza jeśli chodzi o moc, którą dysponuje.

Oczywiście, powyższe jest prawdą w sensie statystycznym, a nie absolutnym, a co za tym idzie, są od tego pewne wyjątki. Jednym z nich jest webkomiks znany jako The Steam Dragon Express. Tytułowy Ekspres to dziecięca akademia dla poszukiwaczy przygód znajdująca się w latającym pociągu, który przemierza niebiosa Imperium i od czasu do czasu ląduje w jego różnych zakamarkach, aby uczniowie mogli zabić potwory lub po prostu poznać trochę świata.

Jedną ze studentek w The Steam Dragon Express jest Bernadette, młoda czarodziejka. Niestety, nie dysponuje zbyt potężną magią, a jeśli dodamy do tego fakt, że jest bardzo nieśmiała i nie wierzy we własne możliwości, wyłania nam się obraz bardzo odmienny od typowej protagonistki komiksów online.

Bernadette nie ma (na początku historii) wielu przyjaciół – w sumie lista kończy się na gadającym ptaku Pablo i Charlotte, alchemiczce, z którą główna bohaterka zapisała się do akademii. Ponieważ Bernadette, gdy inne dzieci zawiązywały przyjaźnie, spędzała całe dnie w bibliotece i czytała książki, głównie o magicznych istotach, jest bardzo dobrze wykształcona i bystra. To właśnie te cechy – szybkie myślenie i wiedza encyklopedyczna – są powodem, dla których została przyjęta do akademii i dla których dziewczę jest w stanie wygrać z bestiami, z którymi teoretycznie nie powinna była sobie poradzić.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zabijanie bestii jest zaś niezbędne, gdyż tylko one „dropią” – czyli upuszczają po śmierci, jak w grach – kryształy Gai, zawierające magię napędzającą wszystkie wynalazki człowieka. Im potężniejszy potwór, tym więcej kryształów da się z niego pozyskać, ale oczywiście stanowi on większe wyzwanie i ryzyko dla poszukiwaczy przygód. Poza kryształkami wypadającymi z potworków, The Steam Dragon Express zawiera inne klisze RPG, takie jak klasy postaci i oficjalne rankingi TOP 100 pokazujące, jak silna jest dana osoba.

Jak napisałem, na początku tego webtoonu Bernadette jest słaba i dosyć samotna, ale z czasem to się zmienia. Gdy koledzy z roku orientują się, jak wielką posiada wiedzę – i że potrafi zrobić z niej praktyczny użytek ze spektakularnym efektem – zaczynają ją szanować, wspierać i przyjaźnić się z nią. Ten komiks to tak naprawdę historia o tym, jak samotne brzydkie kaczątko wyrasta na pięknego, otoczonego wianuszkiem przyjaciół łabędzia – co oczywiście bardzo cieszy odbiorcę. Bernadette – jak i wiele innych postaci w tym komiksie – to sympatyczna bohaterka i jej sukcesy i porażki autentycznie poruszają czytelnika..

Na pewno jednym z powodów jest niezwykle słodka kreska, którą The Steam Dragon Express został narysowany. Wszystkie postaci – ale zwłaszcza dziewczęta – są po prostu kawaii! Wyglądają ślicznie, „słitaśnie” i uroczo. Bardzo łatwo polubić ludzi, którzy zostali przedstawieni w taki sposób.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ale, ale! Ten komiks to nie tylko sympatyczni protagoniści i historia o przyjaźni. W tle, z czasem wysuwającym się bardziej i bardziej na pierwszy plan, widać tajemniczych Czarnych Rycerzy i ich niecne zamiary. Ten religijny zakon poprzysiągł sobie, że już żaden człowiek nie zginie na wojnie z potworami, jednocześnie znajdując bezpieczny sposób na pozyskiwanie od nich kryształów. Bernadette – a co za tym idzie, także czytelnik – nie wie o nich zbyt wiele, ale w miarę jak nasza wiedza o nich rośnie, stają się coraz bardziej niebezpieczni i drapieżni w swych dążeniach.

Mam jedno zastrzeżenie do tego e-komiksu, ale za to duże. Skończył się stanowczo zbyt wcześnie, a w dodatku w środku historii. Autorzy musieli zakończyć swoją niewątpliwie udaną współpracę, gdyż Porfoerver – rysownik – pragnął „ruszyć dalej i spróbować nowych rzeczy”. Z jednej strony to rozumiem, z drugiej jest mi niezmiernie smutno. Pozostało dużo nierozwiązanych wątków – choćby takich, jak dalsze losy Cesarzowej, nowo odkryte moce Bernadette czy też poszukiwania jej matki – które urwały się, nim tak naprawdę dało się je dobrze rozwinąć. Takie zakończenie oznacza też, że mamy tu nieco ponad 100 epizodów, niestety krótkich, co oczywiście zainteresowanego odbiorcy nie zadowala. Mam też wrażenie, że narracja była nieco zbyt pospieszna i można było ją poprowadzić nieco powolniej, bardziej koncentrując się na postaciach i ich relacjach, a nieco mniej na wydarzeniach i nowych lokacjach – te dwa elementy mi nie przeszkadzają same w sobie, problemem są jedynie ich proporcje.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Niemniej jednak, The Steam Dragon Express to całkiem udany webkomiks i warto dać mu szansę. Czyta się go szybko, bohaterowie – zwłaszcza główna bohaterka – są sympatyczni, a kreska przeurocza. Może nie jest to wielkie arcydzieło, które przejdzie do kanonu, ale jest to odprężająca lektura, która uprzyjemni nam spędzone nad nią chwile. Czy naprawdę trzeba czegoś więcej?

Z komiksem można się zapoznać pod tym linkiem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta



Czytaj również

IT Guy & ART Girl
Komiksowy pamiętnik
- recenzja
Internet Explorer
Animkowe personifikacje przeglądarek
- recenzja
Mage & Demon Queen
Webtoonowy romans w świecie fantasy
- recenzja
That Awkward Magic
Magia, chłopcy, uczucia
- recenzja
Tower of God
Co znajdziesz na samym szczycie?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.