Tej nocy dzika paprotka
Mały Tomek budzi się w sobotę wcześnie rano w swoim łóżku. Zagląda do sypialni rodziców i przyłapuje ich na porannych igraszkach. Nie, wróć. To niemożliwe w komiksie dla dzieci! Zagląda więc do sypialni rodziców i obok taty widzi paprotkę. Krzyczy przerażony: "Mój tata jest paprotkofilem!". Nie, nie, to też niemożliwe! No więc zagląda, sami wiecie gdzie, i stwierdza, że paprotka zjadła jego mamę. Oczywiście postanawia rozszyfrować zagadkę. Ustalenia jego małego śledztwa okażą się sprowadzać do dosyć prostego wyjaśnienia. Otóż mama, eksperymentując z włosami, pod wpływem szamponu z dodatkiem radioaktywnego ekstraktu z Polypodium Vulgare (w wolnym tłumaczeniu znaczy: niezbyt dobrze wychowana paproć), zamieniła się w walczącą ze zbrodnią Kobietę Paprotkę! No dobrze, to nawet możliwe. Kobieta Paprotka posiada zwielokrotnione moce mamy: robi świetny sok z moreli i inne takie tam.
Powyższe mniej lub bardziej udane konfabulacje z serii "daj się ponieść" najlepiej oddają to, co z głową czytelnika robi opowieść duetu Sowa/Kołomycka. Otóż zmusza głowę do wysiłku i pobudza w niej moc wyobraźni. Tak też streszcza się pomysł autorek na mechanizm narracji - obudzić to, co w głowie mogło pozostawać uśpione. Mama Tomka faktycznie zaszalała z koleżankami i, jak to kobiety, zaczęły sobie eksperymentować z włosami. Mamie Tomka eksperyment niezbyt się udał, co w oczach dziecka przybrało postać fryzury na paprotkę.
Autorki bardzo ciekawie postanowiły narrację obrazkową poprowadzić oczyma dziecięcej wyobraźni. To, co widzimy w kolejnych kadrach, to dokładnie to samo, co widzi wokół siebie dziecko. Pozostałe postaci roślinnego dramatu również zauważają ekstremalnie nieudaną fryzurę mamy Tomka, ale zapewne widzą ją w innej formie. Odczytując komiks Tej nocy dzika paprotka jako wizję dziecka, trzeba przyznać jednak, że autorki spuentowały go niezbyt konsekwentnie wobec obranej na początku metody narracyjnej. Tomek nie wybrał się z mamą do mieszkającego za miastem krewnego Edwarda Nożycorękiego. Ani nie zabrał jej do ogrodnika, pod którego wyobrażeniem skrywał się, na przykład, dzielnicowy fryzjer. Zabrakło w zwieńczeniu historii, która ma szczęśliwy finał, jakiegoś przewrotnego i błyskotliwego twista, dalszego eksplorowania potęgi dziecięcej wyobraźni.
Tej nocy dzika paprotka to ślicznie narysowany przez Berenikę Kołomycką komiks, któremu zdecydowanie brakuje mocnego akcentu na zakończenie. A mimo tego, dla spojrzenia na świat oczyma dziecka i wielu akcentów humorystycznych, jednak warto rozchylić liście paprotki i zobaczyć, co się za nimi skrywa. I warto zapewnić, że nie znajdziemy tam komiksu kobiecego. Ani dziecięcego. Po prostu trafimy na komiks sympatyczny.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Marzena Sowa
Rysunki: Berenika Kołomycka
Wydawca: Centrala
Data wydania: 16 maja 2013
Liczba stron: 36
Format: 220x270 mm
Druk: kolorowy
ISBN: 9788363892173
Cena: 29,90 zł