Superman – Rok pierwszy
Rok pierwszy to ciekawa wizja młodych lat kryptoniańczyka od momentu kiedy jako Kal-El rozbił się na Ziemi, przez dorasranie na farmie Kentów, aż do dnia kiedy gdy pod przebraniem Supermana spotyka swojego największego wroga, a także przyszłych przyjaciół. Miller na 216 stronach skondensował wiele momentów z młodości przyszłego superbohatera, zahaczając zarówno o mniej znane wątki, ale i te z tak sztandarowymi postaciami, jak Lana Lang czy Lois Lane. Niestety fabuła Millera nie do końca jest tak ciekawa jak oczekiwałby czytelnik wychowany na młodych przeżyciach Batmana, czy trudnych chwilach Flasha.
Mark Miller na naszym rynku pozostaje twórcą znanym i lubianym. Potwierdzeniem są kolejne jego komiksy, które pojawiają się na rynku, jak i dodruki już wyczerpanych pozycji (Sin City). Ciężko jednak zachwycać się wszystkimi jego dziełami. Spod jego pióra wyszły serie naprawdę świetnie, ale także i słabsze. Warto też wskazać środkową półkę, gdzie opowieści mają potencjał, ale niestety trochę im brakuje.
W Supermanie od pierwszych stron, mimo wszystko, dają o sobie znać niezastąpione umiejętności scenarzysty przez, które ciężko komiks spisać całkowicie na straty. Miller prowadzi narrację w sposób przybliżający postać Kal-Ela od młodziutkich lat, kiedy formował się jego charakter, poprzez bójki w liceum, aż po wojsko i pracę w Daily Planet. Skupia się, czasami aż za bardzo, na utrwalających się w nim emocjach i presji związanej z narastającą mocą. Pokazuje kolejne etapy jak dorastał i uczył się rozumieć świat, a także swoją naturę. Oczywiście rozwijający się potencjał Clarka, to również pierwsze zauroczenia i kobiety w życiu młodzieńca, w tym wspomniana na początku Lana Lang.
Wszystko to jednak pozostaje aż do bólu poprawne. Nie ma zwrotów akcji, wstrząsających wydarzeń, czy ciekawych faktów, albo zajmujących bohaterów. Superman spod ręki Millera chociaż momentami posiada potencjał, to jednak nie stanowi opowieści wciągającej. Przez cały komiks praktycznie się "przelatuje" i jedynie końcówka wnosi coś na polu beznamiętność.
Co do strony rysunkowej można mieć podzielone zdania. John Romita ma swoją charakterystyczną kreskę, nieco bardziej uderzająca w kreskówkę, a która może, ale nie musi się podobać. Niestety artysta chociaż posiada niemały warsztat umiejętności, to niezbyt odnalazł się w emocjach Supermena. Mimika raz działa, a raz nie, tak samo dynamika ujęć Supermana - czasami coś zgrzytnie, jak mało naturalne pozy, czy zaburzone proporcje. Romita zachował jednak pewne prawidłowości, jak chociażby dorastający Superman, który z każdym rokiem mężnieje i nabiera swojej tężyzny. I to akurat bardzo fajny element. Całkiem nieźle też nakreślił jego miłosne uniesienia.
Superman. Rok pierwszy jest w znacznej mierze komiksem adresowanym do najbardziej zainteresowanych fanów. Zagłębia się w losy Supermana, odwołuje się nawet momentami do ciekawych wątków, ale nie ma tu dynamiki, zwrotów akcji czy czegoś czego wprawiony fan by nie wiedział.
Galeria
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: John Romita
Seria: Superman – Rok pierwszy
Wydawca: Egmont Polska, Egmont
Data wydania: 3 czerwca 2020
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Liczba stron: 216
Format: 216x276 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328196124
Cena: 79,99 zł