Stacja 16
Zabawy z czasem po rosyjsku
Akcja komiksu nie jest raczej przesadnie skomplikowana. Kilku rosyjskich żołnierzy otrzymuje od dowódcy rozkaz udania się do opuszczonej przed kilkudziesięciu laty tytułowej Stacji 16, z której zaczął dobiegać tajemniczy sygnał radiowy. Na miejscu dość szybko okazuje się, że porzucony kompleks składający się z paru baraków jest jednak zamieszkany, a przebywający tam personel wykonuje doświadczenia na ludziach. Niby nic dziwnego, gdyby pogłoski o takich projektach nie pochodziły z czasów stalinowskich, a same budynki nie były dosłownie chwilę wcześniej opustoszałe i zniszczone.
Mimo iż fabuła nie należy do literackich arcydzieł pod względem złożoności i oryginalności, to ciekawie prezentuje się kwestia przeskoków czasowych, jakim zostaną poddani bohaterowie. Początkowe niezrozumienie sytuacji, w jakiej się znaleźli, skutkuje dość chaotycznymi posunięciami. Im dłużej zaś przebywają w Stacji 16, tym wyraźniej widać, że cała kabała, której będą musieli nieświadomie stawić czoła, rozpętała się z ich powodu.
O ile sam motyw czasowego chaosu w Stacji 16 z pewnością zasługuje na uwagę, to nie zmienia to faktu, że komiks jest zaskakująco ubogi i właściwie trudno stwierdzić, na czym tak naprawdę polega. Kilka mniej lub bardziej brawurowych scen, zagrożenie, z jakim muszą poradzić sobie żołnierze i nieoczekiwany koniec placówki badawczej to tak naprawdę wszystko, co składa się na ten komiks. Lektura pozostawia znacznie więcej pytań niż odpowiedzi, a i sama pointa nie powala, bo przewidzieć można ją było już na kilka plansz przed końcem. Może i bardzo duże niedopowiedzenia oraz brak punktu zaczepienia zarówno dla bohaterów, jak i czytelników, były zabiegiem celowym. Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że to raczej efekt chęci realizacji pomysłu rzuconego na szybko, bez pomyślunku na lepsze jego wykorzystanie w dziele graficznym.
Kreski i kolory Stacji 16 można podsumować bardzo krótko: wystarczy spojrzeć na okładkę. Ilustracja tam zamieszczona doskonale oddaje brudną, raczej ciemną i niezbyt wesołą kolorystykę, a rysunki wyglądają jak połączenie pasteli z akwarelami. Nie da się jednak ukryć, że Stacja 16 pod względem graficznym jest raczej specyficzna, by nie powiedzieć brzydka, i nie każdemu przypadnie ona do gustu.
Cały komiks przypomina naprędce sklecony pomysł, który autor koniecznie postanowił ubrać w formę. W efekcie bardzo prosta i schematyczna fabuła broni się tylko za sprawą nagłych przeskoków czasowych, w jakich uczestniczyć będą bohaterowie, i ewentualnie za sprawą finału całego zajścia. Potwierdzenia faktu, że w Stacji 16 zmarnowano naprawdę sporo potencjału, nie trzeba głęboko szukać. A szkoda, bo stalinowskie eksperymenty na ludziach były tematem wystarczająco nośnym, by wycisnąć z niego znacznie więcej.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Yves H
Rysunki: Hermann Huppen
Wydawca: Wydawnictwo Komiksowe
Data wydania: 20 maja 2014
Liczba stron: 54
Format: 241 x 318 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-64638-20-6
Cena: 44,90 zł
Wydawca oryginału: Lombard
Data wydania oryginału: 2014