» Recenzje » Skarga Utraconych Ziem

Skarga Utraconych Ziem


wersja do druku

Zło w sercu miłości?

Redakcja: Kuba Jankowski

Skarga Utraconych Ziem
W 2009 roku wydawnictwo Egmont postanowiło uhonorować twórczość doskonale znanego polskim czytelnikom Grzegorza Rosińskiego poprzez wydanie cyklu jego komiksów stworzonych we współpracy z różnymi scenarzystami. Ekskluzywna kolekcja składa się z przedruków "pozathorgalowych” utworów Rosińskiego, które opublikowano już wcześniej i które w dalszym ciągu dostępne są na rynku w rozmaitych wydaniach. Pierwszym komiksem, który ukazał się w tej serii, była Skarga Utraconych Ziem (do scenariusza Jeana Dufaux), następnie pojawiły się kolejno: Szninkiel (wspólnie z Jeanem Van Hammem), Zemsta Hrabiego Skarbka (do skryptu Yvesa Sente) oraz Western (ponownie w duecie z Jeanem Van Hammem).  

Thorgal na urlopie

Pierwotnie Skarga Utraconych Ziem miała być dla twórców Thorgala swoistym krótkim przerywnikiem przy pracy nad ich opus magnum, w czasie gdy seria o przygodach kruczowłosego barbarzyńcy z pozaziemskim rodowodem przechodziła swój kryzys. Kiedy w 1993 roku Dufaux zaproponował Rosińskiemu scenariusz nowej opowieści, a właściwie anonimowo podrzucił skrypt na biurko rysownika, komiks miał być zamkniętą w jednym tomie historią, która szybko rozrosła się do postaci dylogii wieńczącej wszystkie wątki. Jednak w związku z uznaniem ze strony czytelników oraz naciskami ze strony wydawcy, Dufaux i Rosiński stworzyli dwa dodatkowe albumy Skargi, w których zręcznie nawiązali do historii z tomów poprzednich. Oryginalne wydanie cyklu Sioban ukazało się nakładem francuskiego wydawnictwa Dargaud w postaci czterech standardowych albumów formatu frankofońskiego: Sioban (1993), Blackmore (1994), Pani Gerfaut (1996) i Kyle z Klanach (1998). W Polsce za sprawą wydawnictwa Egmont cała seria ukazała się w postaci odrębnych tomów w latach 2000-2001, zaś album Skarga Utraconych Ziem jest wydaniem zbiorczym zawierającym wszystkie cztery tomy.

Kolejne odcinki Skargi Utraconych Ziem wywoływały sporo kontrowersji w środowisku komiksowym, zwłaszcza w gronie najbardziej zagorzałych fanów wspólnej twórczości Dufaux i Rosińskiego. Dla jednych Skarga była po prostu uboższą wersją Thorgala, dla drugich – komiksowym ćwiczeniem przygotowanym na przysłowiowym kolanie. Liczne spory ogniskowały się również dookoła poziomu pierwszej i drugiej dylogii. Dla jednych pierwsze dwa tomy były historią podstawową, dwa kolejne – marnym ich rozwinięciem. Dla innych wręcz odwrotnie – pierwsze dwa tomy stanowiły miałki wstęp do prawdziwej historii zawartej w dwóch ostatnich tomach.

O ile trudno zgodzić się ze skrajnie krytycznym głosami oceniającymi Skargę jako rzecz kompletnie nieudaną czy wręcz "wypadek przy pracy”, o tyle nie sposób nie poprzeć faktu, że pierwsza i druga część cyklu Sioban to historie utrzymane z diametralnie różnych klimatach. Albumy Sioban i Blackmore to rodzaj gawędy, dzięki której czytelnik poznaje genezę bohaterów i przeszłość ziem Eruin Dulei w oparciu o wymyślone podania i legendy królestwa Sioban oraz obserwuje rozwój głównej bohaterki od zbuntowanej nastolatki tułającej się po włościach i zamkowych korytarzach do odpowiedzialnej za losy swoich poddanych władczyni sprawiedliwie rządzącej swoim królestwem. Mimo że tomy Pani Gerfaut i Kyle z Klanach pod wieloma względami stanowią powielenie schematów znanych dobrze z pierwszej dylogii, lekka opowieść o dorastaniu królewskiej córki na tle wielkiej historii przeistacza się tutaj w rasową przypowieść dotyczącą wyrachowanej i szaleńczej walki o władzę, a ostatecznie przynosi wiarygodny i możliwie spójny finał całego cyklu Sioban. Dzięki zabiegowi zmiany konwencji narracja staje się bardziej dynamiczna, co z kolei powoduje, że każdy może znaleźć w tym komiksie coś odpowiedniego dla siebie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Dobro kontra zło

Skarga Utraconych Ziem to typowa saga fantasy traktująca o trudach walki księżniczki Sioban z władającymi czarną magią wrogami, którzy starają się opanować jej królestwo – krainę Eruin Dulei. Akcja opowieści toczy się w świecie celtyckich mitów i legend, wśród dworskich intryg, szlachetnego rycerstwa, magicznych rytuałów i pięknych uczuć. Sam tytuł zaś nawiązuje do przepowiedni mówiącej o tym, że mroczny czas się skończy, gdy ponownie rozlegnie się skarga utraconych ziem, a ten, kto ją usłyszy, będzie mógł podjąć walkę z uzurpatorem – magiem Bedlamem.

Scenariusz oparty jest na wytartych schematach, znanych kliszach i wysłużonych patentach. Trudno znaleźć w tej serii coś rzeczywiście odkrywczego. Bohaterowie pozytywni są przystojni i waleczni, bohaterki pozytywne – piękne i wierne. Bohaterowie negatywni są odrażający i bezlitośni, bohaterki negatywne – szpetne i podstępne. Postaci pozytywne żyją w kolorowym świecie, pełnym słońca i kwitnącej przyrody, postaci negatywne ukrywają się w ciemnych celach, pełnych zakurzonych pajęczyn i wygłodniałych szczurów. Nietrudno się domyślić, że – mimo poważnych problemów na początku – dobro ostatecznie zatriumfuje nad złem, a wszystko skończy się radośnie i szczęśliwie.

Kreacje postaci są do bólu jednowymiarowe, wystarczy rzut oka na poszczególnych bohaterów, aby stwierdzić jednoznacznie, czy stoją one po stronie dobra czy po stronie zła. I tak Sioban – spadkobierczyni królów Sudenne i córka Białego Wilka – jest księżniczką urodziwą, uczciwą i waleczną, jej matka – Lady O’Mara – jest kobietą piękną i dobrą, Seamus – mnich zakonu Wojowników Łaski – to człowiek mężny i szlachetny, który spokój ma wypisany na twarzy, jednooki Kyle z Klanach to nieustraszony buntownik i wygnaniec, Pani Gerda jest dobrotliwą opiekunką, zaś Droop – poczciwym grubasem. Po drugiej stronie pojawia się demoniczny i przerażający Lord Blackmore skrzętnie skrywający swój posępny sekret, budzący powszechny postrach łysy konus Bedlam, sługus Juda jest szkaradnym garbusem, Scalag to grubiański pyszałek i bezwzględny zabójca, Pani Gerfaut to czarownica o rozwichrzonych włosach, spiczastej twarzy, podkrążonych oczach i czarnych ustach, a jej potomek – Książę Gerfaut – to nieobliczalny szaleniec przytłoczony przez swoją rodzicielkę.  

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Mroczne okultystyczne rytuały, knucie bezwzględnych intryg i mordercze walki zwaśnionych stron zostały równomiernie przeplecione ze wzruszającymi scenami rodzinnych spotkań, radosnymi obrazkami przyjacielskich zabaw i sielankowymi sekwencjami wędrówek wśród pięknych krajobrazów. Czarny demon całkowicie zakrywający przestrzeń nieba został zderzony z kolorowo niosącą się po widnokręgu skargą utraconych ziem. A wszelkie napięcie doszczętnie rozładowuje humorystyczny wątek zaciętej walki kucharskiego mistrza Lama z przesympatycznym stworkiem Ukim.

Hołd dla mistrza

Od strony wizualnej – mimo że cały czas czuć wirtuozyjny styl mistrza Rosińskiego – wyraźnie zauważalne jest uproszczenie kreski oraz bardziej statyczna kompozycja kadrów na planszy w porównaniu do rozwiązań graficznych stosowanych w pierwszych tomach Thorgala. Na szczęście scenariuszowe szczegóły pozwoliły rysownikowi stworzyć wiele obrazów, w których zaprezentować mógł to, za co pokochali go czytelnicy w całej Europie: dynamiczne sceny batalistyczne, potęgę warownej architektury, siłę upiornych demonów i piękno kobiecego ciała.

Zbiorcze wydanie Skargi Utraconych Ziem stanowi nie lada gratkę dla kolekcjonerów. Pokaźnych rozmiarów album poza samą historią zawiera niepublikowane dotąd szkice w ołówku, tuszu lub akwareli, które obrazują ewolucję wizerunków postaci od konceptu do wersji ostatecznej oraz przedstawiają bohaterów w różnych konfiguracjach (walka, zabawa, odpoczynek) i nastrojach (zaduma, radość, smutek, złość), zarys elementów uzbrojenia czy budowy okrętów, przedruki oryginalnych malowanych okładek wszystkich czterech tomów w formie dwóch dużych rozkładówek, reprodukcję oryginalnego rysunku na sztywnym papierze w dużym formacie, wiele ciekawostek i informacji o źródłach pomysłu na sagę, początku prac nad serią czy stosunkach łączących obu autorów oraz przypisy stanowiące wstęp do mitologii Eruin Dulei przybliżające postaci czarownic i wojowników łaski. Album otwiera pastelowy portret księżniczki Sioban, a początek każdej części wyznacza zdobiona stylizowanym ornamentem strona z numerem i tytułem tomu oraz okienkiem zawierającym mały fragment oryginalnej okładki. Uwagę zwraca również ekskluzywne wydanie albumu: sztywna oprawa z tłoczeniami i srebrzeniami, malowana wyklejka przedstawiająca Seamusa na tle górzystego pejzażu, twardy kredowy papier, zakładka do zaznaczania wybranego miejsca w komiksie w postaci srebrnej wstążki oraz płócienny grzbiet. Tutaj pojawia się również pewien mankament – farba, którą nadrukowano tytuł albumu i nazwisko autora, ściera się z tegoż grzbietu już przy pierwszej lekturze komiksu. Znakiem rozpoznawczym serii zaś jest genialna pod względem graficznym okładka, za projekt której odpowiedzialny jest Piotr Rosiński: zajmujący większą część powierzchni znak graficzny zbudowany na bazie inicjałów Grzegorza Rosińskiego i podrzędnie wobec niego usytuowane obrazek z motywem zaczerpniętym z poszczególnych albumów, tytuł tomu i nazwisko scenarzysty komiksu. Trudno o lepszy hołd dla komiksowego rysownika.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
7.77
Ocena użytkowników
Średnia z 11 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Skarga Utraconych Ziem (wydanie zbiorcze)
Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: październik 2009
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Liczba stron: 264
Format: A4
Oprawa: twarda, kolorowa
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 99 zł



Czytaj również

Skarga Utraconych Ziem
Komiks niewykorzystanych szans
- recenzja
Skarga Utraconych Ziem. Sudenne'owie #1: Lord Heron
Sztuka odgrzania kotleta
- recenzja
Skarga Utraconych Ziem. Czarownice #3: Regina Obscura
O wiedźmie co królową chciała być
- recenzja
Yans (wyd. zbiorcze - II edycja) #3
Smutny koniec serii
- recenzja
Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga #3
To jeszcze nie koniec czarów
- recenzja
Ultimate X-Men #4
Nowy scenarzysta, nowe przygody
- recenzja

Komentarze


    Kocham Thorgala
Ocena:
0

Całe życie a rosińskiego to bym i instrukcję obsługi mogła (z jego kreski) odczywtywać i już ;-)

12-12-2013 23:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.