» Recenzje » Severed. Pożeracz marzeń

Severed. Pożeracz marzeń


wersja do druku

Najmroczniejsze zakątki Ameryki

Redakcja: Kuba Jankowski

Severed. Pożeracz marzeń
Doświadczony i doceniony scenarzysta Scott Snyder, debiutujący na płaszczyźnie komiksowej twórca filmowy Scott Tuft oraz obdarzony nieprzeciętnym warsztatem węgierski rysownik Attila Futaki, połączyli swoje siły, aby stworzyć rasowy horror toczący się w Stanach Zjednoczonych Ameryki w latach dwudziestych XX wieku. W ten sposób nakładem Image Comics ukazało się siedem zeszytów komiksowej miniserii Severed, która przez wielu krytyków i miłośników gatunku została włączona do grupy najlepszych rysunkowych opowieści grozy ostatnich lat. Czy słusznie?

Muzyk i bestia

Rok 1916. Prowincjonalne miasteczko Jamestown na zachodzie stanu Nowy Jork. W czasie, kiedy w Europie trwają bitwy pierwszej wojny światowej, dwunastoletni Jack Garron podejmuje spontaniczną decyzję o wyrwaniu się z ciepłego uścisku opiekuńczych ramion swojej przybranej matki i wyruszeniu w ryzykowną podróż poprzez mroczne bezdroża Stanów Zjednoczonych. Celem tej wyprawy jest odnalezienie ojca, który opuścił swojego syna tuż po jego narodzinach, aby wieść dostatni żywot uznanego skrzypka grającego koncerty na najważniejszych amerykańskich scenach. Nastolatek uzbrojony jest w pełne nadziei listy cudownie odnalezionego rodzica, podniszczoną fotografię przedstawiającą muzyka wygrywającego na skrzypcach melodię nad łóżeczkiem noworodka, instrument który w niedalekiej przyszłości ma pozwolić mu zagrać u boku nigdy nie widzianego ojca, jednodolarowy banknot oraz dobroduszną dziecięcą wrażliwość, beztroski entuzjazm i naiwną wiarę. Ślepo pędzący za marzeniami młody uciekinier pozna smak prawdziwej przyjaźni, ale i szybko przekona się, że amerykański sen może łatwo przeistoczyć się w najgorszy koszmar. Wydarzenia te i ich dramatyczne efekty zostaną owiane tajemnicą pielęgnowaną przez Jacka do końca jego dni.

W tym samy czasie bowiem po amerykańskich prowincjach pałęta się spragniony świeżego mięsa drapieżnik, którego tożsamość stanowi niewyjaśnioną zagadkę, bo bezustannie żyje w drodze i co chwilę zmienia imię i nazwisko. Z jednej strony wygląda jak dobrotliwy staruszek sfatygowany trudami życia, ale z drugiej drzemią w nim niszczycielskie energie odwiecznego zła. Jako ofiary wybiera dzieci marzące o konkretnych rzeczach, zaś przedmioty ich marzeń wycina skalpelem na własnym ciele. W czasie alkoholowych libacji zabawia się szczątkami konsumowanych zwierząt, choć ochoczo zaryzykuje również włożenie swojej głowy we wnyki na niedźwiedzia. Z tymi, którzy ośmielą się wejść mu w drogę, obchodzi się bestialsko brutalnie. Jednocześnie jest wirtuozem mistyfikacji, którego złowieszcze poczynania charakteryzuje zorganizowanie, drobiazgowość i cierpliwość. Specyficzne preferencje i pokrętne motywy działania mięsożernej bestii położą się gęstym cieniem na dalszym życiu Jacka.

Groza z perspektywy dziecka

Severed. Pożeracz marzeń to klasyczny horror skonstruowany tradycyjnie na stopniowym budowaniu napięcia i jego efektownej eksplozji w finale opowieści. I mimo niezaprzeczalnego faktu, że sama historia ciągle na nowo zaskakuje prostotą i banalnością, pozbawiona niekonwencjonalnych zwrotów akcji fabuła opiera się wyłącznie na wytartych kliszach, a psychologiczne konstrukcje bohaterów są niemal linearną realizacją typów charakterystycznych dla gatunku, to sam nastrój grozy jest w tej opowieści niezwykle sugestywny. Poszczególne elementy składowe tego komiksu nie wykraczają poza sztampę, ale połączone zgrabnie w spójną całość tworzą solidną opowieść, która budzi pierwotne instynkty, wywołuje autentyczne dreszcze, a jednocześnie nie pozwala przerwać lektury. Siła tego komiksu tkwi przede wszystkim w klimacie opowieści i czerpaniu z najlepszych wzorców.

Chociaż osią fabuły jest morderczy pojedynek między wątłym marzycielem Jackiem Garronem a psychopatycznym seryjnym mordercą o bliżej niezidentyfikowanym pochodzeniu, to Severed – jak każdy dobry horror – między wierszami mówi o czymś więcej. Komiks ten można odczytać jako obyczajową historię o trudach przedwczesnego wkraczania w dorosłość, pełną pasji przypowieść o duchowym wymiarze podróży czy też gorzkie rozliczenie z ideą american dream. Właściwie każdy z tych tropów interpretacyjnych jest po części uzasadniony, a perspektywa dziecka umożliwia bezpardonowe obnażenie niedoskonałości społeczeństwa i grozy uderzającej ze świata dorosłych w świat nieletnich.

Wpływy najlepszych wzorców

Motyw drogi był podejmowany i przetwarzany na różnych poziomach w zróżnicowanych gatunkowo tekstach kultury – od biblijnej Księgi Wyjścia i starożytnej Odysei Homera, poprzez kultową powieść W drodze Jacka Kerouacka, aż po dramat Easy Rider Dennisa Hoopera z nieśmiertelnym utworem Born to be wild zespołu Steppenwolf. Zawsze pełnił funkcję koncentrowania uwagi na duchowej przemianie bohaterów. Istotna w tych tekstach jest dychotomiczne traktowanie pojęcia drogi, interpretowanego dosłownie (jako pokonywanie przeciwności i dążenie do celu) oraz parabolicznie (jako zderzenie z rzeczywistością i kształtowanie cech charakteru). Również podróż posiadającego wady i zalety, porywczego i spontanicznego, ale i kierującego się logicznymi motywacjami Jacka Garrona – przepełniona rozczarowaniami i kłopotami, a jednocześnie uniesieniami i marzeniami – prowadzi do jego wewnętrznej przemiany. Złożona ze sprzeczności kreacja protagonisty pokonującego najmroczniejsze i najbardziej przerażające zakątki amerykańskiej historii wpisuje Severed w nurt opowieści drogi, a metafizyczny wymiar podróży realizuje się tutaj poprzez przemianę nieodpowiedzialnego nastolatka w prawdziwie dojrzałego i doświadczonego mężczyznę.

Znamienna dla Severed jest mnogość nawiązań, klisz fabularnych oraz wyraźnych zapożyczeń, na bazie których Scott Snyder i Scott Tuft zbudowali niemalże całą opowieść. Konstrukcja głównego przeciwnika jest przedziwną fuzją Freddy’ego Kruegera z Koszmaru z ulicy Wiązów Wesa Cravena i Hannibala Lectera z Milczenia owiec Jonathana Domme’a, prowincjonalna aura potęgująca wrażenie zaszczucia i poczucie osaczenia wydaje się być żywcem wyciągnięta z Domu tysiąca trupów Roba Zombie czy Teksańskiej masakry piłą mechaniczną Tobe’a Hoopera, zaś drogowy pojedynek ze spersonifikowaną siłą wymykającą się wszelkim próbom jednoznacznego zdefiniowania przypomina nieco rozwiązania fabularne z Pojedynku na szosie Stevena Spielberga czy Autostopowicza Roberta Harmona.

Scott Snyder, autor Amerykańskiego Wampira i komiksów o Mrocznym Rycerzu z linii Nowe DC Comics, niejednokrotnie pokazał swoje nietuzinkowe, nowatorskie i oryginalne podejście do opowieści grozy i horroru, polegające na budowaniu ich fabuł nie w oparciu o motywy nadprzyrodzone, ale na kanwie zwyczajnych ludzkich tragedii i niepowodzeń. Reżyser i scenarzysta Scott Tuft nadał opowieści kinowego wręcz rozmachu, dzięki czemu komiksowa narracja wyróżnia się filmowym kadrowaniem i montażem. Komiks zainspirowany został mrocznymi opowieściami o seryjnych mordercach z przeszłości, a jego fabuła wyraziście portretuje dwa oblicza minionej epoki: niosącego nadzieję czasu rozwoju techniki i ułatwiających życie wynalazków oraz fatalnie prognozującej ery bezkarnych zabójstw i niezahamowanego wzrostu przestępczości. Całość czerpie garściami z klasycznych opowieści grozy ciążąc jednocześnie ku obyczajowemu dramatowi. Mogłoby się wydawać, że jest to idealny przepis na sukces. I rzeczywiście Severed jest trzymającym w napięciu, chorobliwie emocjonującym, gorączkowo intrygującym i autentycznie przerażającym dreszczowcem. A jednak pozostawia po sobie gorzkie uczucie niedosytu i nieco rozczarowuje nie do końca wykorzystanym potencjałem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Pionierski duch Ameryki

Wszelkie niedociągnięcia fabularne są z nawiązką rekompensowane w warstwie graficznej komiksu wzorowanej na fotografiach z epoki. W dynamicznych i pełnych napięcia kadrach Attila Futaki, autor komiksowej adaptacji cyklu fantastycznych powieści Ricka Riordana Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, za pomocą swojej realistycznej kreski płynnie przechodzi od drobnych szczegółów do szerokich planów, zgrabnie różnicuje ujęcia ukazując postaci z różnorakich perspektyw i doskonale bawi się kompozycją poszczególnych plansz. Na uwagę zasługują przede wszystkim niezwykle wiarygodne sceny przemocy przedstawiane z reguły w zamaszyście zrealizowanych całostronicowych kadrach czy pomysłowe konstrukcje plansz, na których dwulicowe oblicze bestii przedzielone jest ramką kadru: w pierwszym kadrze widnieje twarz miłego staruszka skorego do bezinteresownej pomocy, w drugim – twarz bezwzględnego zabójcy czekającego na odpowiedni moment do ataku. Ilustracje Węgra świetnie uzupełniają wysublimowane kolory nałożone przez Grega Guilhaumonda, który efektowny popis swojego wyczucia barw daje w scenie romantycznego pocałunku na tle zachmurzonego nieba i panoramy Chicago czy w sekwencji przedstawiającej ostateczne starcie chłopaka z zabójcą w zaciemnionej piwnicy opustoszałej chaty na pustkowiu.

Wydany przez wydawnictwo Mucha Comics niemal dwustustronicowy album oprawiony jest w sztywną okładkę i wydrukowany w pełnym kolorze na kredowym papierze. Komiks opatrzony jest pełnym pochwał wstępem Jaffa Lemire, małym szkicownikiem, w którym znalazły się szkice portretów głównych bohaterów, galerią sepiowych zdjęć pochodzących z Ameryki lat dwudziestych XX wieku oraz biogramami autorów. Jednak największą ozdobą wydania jest galeria okładek stworzonych przez Attilę Futakiego. Siedem wysmakowanych ilustracji przedstawiających elementy amerykańskiego krajobrazu, przez które przedziera się postać głównego antagonisty, oddają atmosferę samej historii i czasów, w których ma ona miejsce. Z każdej z tych grafik uderza duchota nostalgii za pionierskim i kowbojskim światem, a jednocześnie każda z nich jest degradowana w szponach nieokiełznanego Pożeracza marzeń.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Severed. Pożeracz marzeń
Scenariusz: Scott Snyder, Scott Tuft
Rysunki: Attila Futaki
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 4 kwietnia 2014
Liczba stron: 198
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-61319-40-5
Cena: 69,00 zł
Wydawca oryginału: Image Comics
Data wydania oryginału: 2012



Czytaj również

Wiedźmy
Szybko, nadchodzą!
- recenzja
Batman. Budowniczowie Gotham
Gotham i jego geneza
- recenzja
Astonishing X-Men - Wyd. zbiorcze #2
Jeszcze więcej problemów
- recenzja
Twierdzi Pereira
Z poezją w Lizbonie
- recenzja
Gideon Falls (wyd. zbiorcze) #2: Grzechy Pierworodne
Stodoły bywają groźne
- recenzja
New X-Men #2: Piekło na Ziemi
Piekło duszy
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.