» » Runaways #1

Runaways #1


wersja do druku

Nie taka wielka ucieczka

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Runaways #1
Marvel nie opiera się tylko na wielkich i znanych markach pokroju X-Menów, Spider-Mana lub Avengersów – w jego długiej historii ukazało się też wiele tytułów o mniejszej skali, poświęconych postaciom spoza pierwszej ligi. Jednym z nich jest wydany kilkanaście lat temu komiks Runaways, na podstawie którego powstał wyprodukowany przez Hulu serial o tym samym tytule, wznowiony u nas niedawno przez Egmont.

Nastolatkom często wydaje się, że ich rodzice są źli do szpiku kości, ale w przypadku głównych bohaterów recenzowanego komiksu rzeczywiście okazuje się to być prawdą. Alex, Nico, Chase, Gert, Karolina i Molly odkrywają, że ich ojcowie i matki są kolejno: przestępcami, czarnoksiężnikami, amoralnymi naukowcami, podróżnikami w czasie, kosmitami oraz mutantami, pracującymi razem w imię wspólnego, złowrogiego celu. Poznawszy swoje dotychczas ukryte dziedzictwo, paczka przyjaciół zostaje zmuszona do ucieczki, ale, jak się okazuje, wpływy założonej przez ich rodziców organizacji o mianie Pride sięgają dalej, niż którekolwiek z nich mogłoby przypuszczać.

Pierwszy tom Runaways, napisany przez Briana K. Vaughana (znanego m.in. z wyróżnionej nagrodami Eisnera serii Y - ostatni z mężczyzn) to przede wszystkim historia o walce pokoleń i zdradzie, jakiej bohaterowie doświadczyli ze strony osób, którym najbardziej ufały. Jakkolwiek koncept brzmi fascynująco, to niestety jego potencjał nie został wykorzystany tak dobrze, jak na to zasługuje – Alex i jego przyjaciele dość sprawnie przechodzą do porządku dziennego nad wstrząsającą prawdą o swoim pochodzeniu i działalności ich rodzin, zatem nie doświadczają zbytnio dylematów odnośnie do tego, co zrobić dalej. Autor skoncentrował się na wartkiej akcji oraz konfliktach wewnątrz ich małej grupki, jako że nikt nie może mieć stuprocentowej pewności na temat tego, czy pozostali faktycznie porzucili lojalność wobec rodziców, co wprawdzie też jest interesujące, ale też nieco płytsze fabularnie w porównaniu do alternatywy.

Sam komiks został podzielony na trzy dające się wyróżnić elementy, poświęcone wprowadzeniu postaci i stopniowemu zdobywaniu informacji o Pride, ucieczce przed prześladowcami, oraz powstrzymaniu ich złowieszczych planów. O ile pierwszy i trzeci akt wypadają równie dobrze, to środkowa część opowiadanej historii wyróżnia się negatywnie w stosunku do nich, jako że za sprawą nowego, minimalnie tylko powiązanego z głównymi wątku sprawia wrażenie zbędnego zapychacza, dodanego tylko w celu opóźnienia ostatecznej konfrontacji z antagonistami. Pewne zastrzeżenia można też mieć odnośnie do motywacji jednego z głównych czarnych charakterów (zaprezentowanych pod koniec albumu), które nie mają zbyt wiele sensu i raczej nie zostały odpowiednio dobrze przemyślane, nawet jeśli ich ujawnienie skutkuje autentycznie zaskakującym zwrotem akcji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Trzeba natomiast przyznać, że całkiem nieźle prezentują się bohaterowie, za sprawą których wprowadzono zróżnicowany przekrój osobowości i zdolności. Sportretowani tu protagoniści są kłótliwi, humorzaści i często irytujący – czyli, krótko mówiąc, są typowymi nastolatkami. Oczywiście, nie każdy otrzymał odpowiednią dawkę czasu antenowego z racji liczby postaci występujących na kartach komiksu, ale efekt końcowy i tak jest satysfakcjonujący, choć szkoda, że autor nie poświęcił odrobinę więcej miejsca poszczególnym antagonistom. Nieprawdopodobnie nierówna jest natomiast kreska, która z kadru na kadr potrafi przeistoczyć się z poprawnie wykonanej, miejscami nawet dobrej, do zwyczajnie paskudnej – tragicznie wypadają przede wszystkim komicznie przerysowane twarze, które zamiast ukazywać nam emocje odczuwane przez dzieciaki przywołują raczej na myśl obce formy życie nieudolnie próbujące naśladować ludzi.

Pierwszy tom Runaways nie przypadnie do gustu każdemu: fani uniwersum Marvela znajdą tu zbyt mało nawiązań do reszty świata przedstawionego, w związku z czym można się zastanawiać nad tym, czy dzieło Vaughana nie wypadłoby lepiej w zupełnym od niego oderwaniu. Mimo wszystko, lektura jest w stanie zapewnić przyzwoitą rozrywkę na pewien czas, nawet jeśli trudno jest powstrzymać się od myśli, że opowiedzianą tu historię mimo wszystko dało się zaprezentować nieco lepiej – o tym jednak każdy powinien przekonać się na własną rękę.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przekazanie komiksu do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Runaways #1
Scenariusz: Brian K. Vaughan
Rysunki: Adrian Alphona, Takeshi Miyazawa
Seria: Marvel Classic, Runaways
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 25 lipca 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Anna Tatarska
Liczba stron: 444
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328126596
Cena: 119,99 zł
Tytuł oryginalny: Runaways: The Complete Collection Volume 1
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 2014

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.