» Wieści » Recenzja: Azyl Arkham

Recenzja: Azyl Arkham

|


Już za chwilę w kinach Batman Begins, a potem Hush z Egmontu. Fani Batmana nie mają prawa, by narzekać. Szczególnie iż niedawno ukazał się długo oczekiwany Azyl Arkham - kultowe dzieło Granta Morrisona i Dave'a McKeana.

Batman to superbohater pobudzający wyobraźnię twórców w najwyższym stopniu. I nie świadczy o tym jedynie, nieporównywalna z opowieściami o innych herosach, liczba wybitnych i ważnych komiksów (jak chociażby Powrót Mrocznego Rycerza czy Zabójczy żart), w których występował Człowiek-Nietoperz. Najlepszy dowód na to, jak wielowymiarowe uniwersum udało się wykreować wokół tejże postaci, świadczy różnorodność – tematyczna i estetyczna – opowieści z jej udziałem.

Zapraszamy do lektury recenzji Macieja 'repka' Reputakowskiego.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.