» Recenzje » Przeklęty #1: Przed powodzią

Przeklęty #1: Przed powodzią


wersja do druku

Piętno Kaina

Redakcja: Marcin 'Karriari' Martyniuk

Przeklęty #1: Przed powodzią
Przeklęty: Przed powodzią to pierwszy tom nowej serii zabierającej nas do czasów, gdy Stwórca odwrócił się od ludzi. 

Świat sprzed biblijnego potopu w wizji scenarzysty Jasona Aarona przypomina raczej postapokalipsę – brak cywilizacji, upadła ludzkość, przemoc na każdym kroku. Zilustrowaniem tego porzuconego przez Boga świata zajął się serbski rysownik Rajko Milosevic, tworzący pod pseudonimem R.M. Guerra. Spod jego ręki wyszła brudna i brzydka kraina, pełna jałowych, pustynnych krajobrazów, a także blizn i chorób pokrywających ciała wynędzniałych ludzi. To świat, w którym na każdego czeka tylko śmierć. Na każdego, oprócz nieoczekiwanego protagonisty tej opowieści – skazanego na nieśmiertelność Kaina.

Głównego bohatera poznajemy na pierwszych planszach jako nagie zwłoki rzucone do gnoju. Tryumf jego zabójców jest jednak krótkotrwały, bo ten szybko ożywa, rozprawia się z niedoszłymi mordercami i nie oglądając się na stertę zwłok wyrusza w dalszą drogę. Jego celem jest odnalezienie nefilimów – olbrzymów poczętych przez aniołów z ludzkimi kobietami. Kain wierzy, że te potężne istoty będą w stanie go zgładzić i uwolnić od wiecznej tułaczki po świecie – taka jest jego kara za popełnione bratobójstwo.

Przeklęty to krwawa akcja od pierwszej do ostatniej strony, zwięzłe i pełne wulgarnego polotu dialogi, a na deser kilka obrazoburczych pomysłów, jak ciągłe bluźnienie Stwórcy albo uczynienie głównym antagonistą biblijnego Noego, który buduje swoją arkę dość kontrowersyjnymi metodami. Uwagę przyciąga też ultrabrutalne zakończenie, które z jednej strony może wyglądać jak próba szokowania czytelnika na siłę, ale z drugiej wymownie pokazuje, w jaki sposób działa piętno Kaina.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jeśli coś jeszcze zaskakuje, to postać samego protagonisty. Trudno to logicznie wytłumaczyć, ale najbardziej przyzwoitą postacią w całej opowieści okazuje się ktoś, przez kogo cały ten koszmar się zaczął. Kain zabija tylko najgorszych z najgorszych, miewa wyrzuty sumienia, lituje się nad słabszymi, zgadza się nawet bezinteresownie pomóc zrozpaczonej matce odnaleźć porwanego przez łowców niewolników syna. Skąd u tak negatywnej postaci takie miłosierdzie? Scenarzysta tego nie wyjaśnia.

Wyjąwszy wymienione kwestie, a także pełną przemocy i wulgarności konwencję, Przeklęty konstrukcją fabuły przypomina hollywoodzki blockbuster, z toczącą się jak po sznurku akcją i zwrotami w łatwych do przewidzenia momentach. Aaron i Milosevic współpracowali już wcześniej przez pięć lat przy serii Skalp. Jak długo będą tworzyć przygody Kaina i czy w ogóle powstaną następne tomy, tego nie wiadomo, ale jeśli tak, z pewnością będzie krwawo, mocno i ostro.

 

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie albumu do recenzji 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
6.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Przeklęty #1: Przed powodzią
Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: R. M. Guera
Seria: Przeklęty
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 6 marca 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Liczba stron: 152
Format: 180x275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788365938084
Cena: 65,00 zł
Tytuł oryginalny: The Goddamned #1-5



Czytaj również

Avengers #03: Wojna wampirów
Czy naprawdę trzeba niszczyć obraz Draculi?
- recenzja
Avengers #02: Dookoła świata
Czy mogło być gorzej?
- recenzja
Avengers #01: Ostatnia fala
A więc kto jest silniejszy?
- recenzja
Thor #01: Thor odrodzony
Thor wraca do gry
- recenzja
Bękarty z Południa #3: Powrót do domu
Nowe twarze hrabstwa Crew
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.