» Pożoga #1

Pożoga #1

Dodał: Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

Pożoga #1
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Pożoga #1
Scenariusz: Jean-David Morvan
Rysunki: Rey Macutay
Kolory: Walter
Wydawca: Taurus Media
Data wydania: 30 sierpnia 2017
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Jakub Syty
Liczba stron: 48
Format: 215x290 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788365465092
Cena: 45,00 zł
Wydawca oryginału: Éditions Glénat BD
Data wydania oryginału: 2016

Przyszłość. Wydaje się że zniknęły z powierzchni Ziemi wszelkie ślady technologii. Dwie wrogie armie stają twarzą w twarz w bitwie o starożytną miejscowość La Cadiere d’Azur, w której jedna z nich ukrywa relikt przeszłości... "Maszynę". Na czele drugiej armii, wrogiej powrotowi technicznego postępu stoi mityczny "Patriarcha"...

"Patriarcha" pamięta czasy kiedy... 100 lat temu, w 2052 roku żył w szczęśliwym, rządzonym przez potężną technologię świecie. Świecie, który nagle rozpadł się w wyniku gigantycznej katastrofy...

Scenariusz komiksu powstał w oparciu o słynną książkę Ravage (wydaną po raz pierwszy w 1943) autorstwa francuskiego wizjonera S-F Rene Barjavel’a. W twórczości Barjavel’a często przewijał się motyw katastrofy, która przerywa bieg wydarzeń a ludzkość musi budować świat na nowo. W efekcie postęp techniki, nauki oraz współczesny indywidualizm zamiast napawać optymizmem budzi lęk...

Źródło: Opis wydawcy

Tagi: Walter | Rey Macutay | Éditions Glénat BD | Taurus Media | Rene Barjavel | Ravage | Pożoga | Pożoga #1 | Jean-David Morvan


Czytaj również

Armada (wyd. zbiorcze) #4
Upadki i wzloty Navis
- recenzja
Armada (wyd. zbiorcze) #3
Super agentka czy dziewczyna w opresji?
- recenzja
Książęta Demony #1: Książę Gwiazd
Kosmiczny James Bond
- recenzja
Armada (wyd. zbiorcze) #2
Niby zabawnie, a jednak poważnie
- recenzja
Armada (wyd. zbiorcze) #1
Przygody charakternej agentki
- recenzja
Rycerze Heliopolis #2: Albedo, faza bielenia
Gdy korona to za mało
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.