Ostrzeżenie przed zakupem oryginałów księgi XIV: Tytus uczniem

Sory Papciu ale od 1980 roku minelo 34 lata. Kradziez sie przedawnila. Trzeba bylo pozwac MAW w stosownym czasie. Teraz ten towar nalezy do kogos innego. 

To nie sen kochasiu, to niestety prawda

Innymi słowy autor powinien wystosować prośbę o zwrot rzeczy z dawna zaginionej, a nie żądanie pod groźba sankcji karnej.

Autor nie napisał, że jeśli nie zwrócą oryginałów zastosuje sankcję, tylko, że jeśli oryginały zwrócą, to nie poniosą konsekwencji prawnych - czyli w sumie napisał prawdę ;)

Czy on aby nie ma najzwyklejszych praw autorskich do tych oryginałów? Bo rozumiem, że nie zapłacono mu za ich "zaginięcie", więc do sprzedaży dzieła nie doszło. Do sprzedaży dożywotnich praw do dysponowania nim chyba tym bardziej. 

Tyle, że wiesz - prawo autorskie do jest prawo do "rzeczy" niematerialnej - utworu jako takiego, idei, konstrukcji myślowej itd., a nie do konkretnego, materialnego nośnika. Dlatego nie masz prawo kopiować utworu, ale możesz sprzedać przedmiot, który jest nośnikiem utworu, którego to nośnika ty jesteś legalnym właścicielem.

Z tego, że ten konkretny nośnik jest rękopisem, to wynika chyba tylko tyle (cytaty z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych):

Art. 191(1)   Twórcy i jego spadkobiercom przysługuje prawo do wynagrodzenia w wysokości 5 % ceny dokonanych zawodowo odsprzedaży rękopisów utworów literackich i muzycznych.

Art. 192(2)   

1. Odsprzedażą w rozumieniu art. 19 ust. 1 i art. 191 jest każda sprzedaż następująca po pierwszym rozporządzeniu egzemplarzem przez twórcę.

2. Zawodową odsprzedażą w rozumieniu art. 19 ust. 1 i art. 191 są wszystkie czynności o charakterze odsprzedaży dokonywane, w ramach prowadzonej działalności, przez sprzedawców, kupujących, pośredników oraz inne podmioty zawodowo zajmujące się handlem dziełami sztuki lub rękopisami utworów literackich i muzycznych.

Dlatego nie masz prawo kopiować utworu, ale możesz sprzedać przedmiot, który jest nośnikiem utworu, którego to nośnika ty jesteś legalnym właścicielem.

No tak ale to mnie właśnie zastanawia. Nie mam oczywiście zielonego pojęcia jak to się robi w praktyce ale radośnie gdybam, że on tych nośników nie sprzedał. On je użyczył w celu wykonania kopii, odbitek czy czego tam potrzebnego do puszczenia w ruch prasy drukarskiej. Domniemana kradzież może się i przedawniła ale prawo własności chyba nie. 

Niestety, roszczenie windykacyjne (roszczenie o wydanie rzeczy, która jest twoją własnością, a którą przetrzymuje ktoś inny) też się przedawnia - po 10 latach.