Orły Rzymu #2

Historia, przygoda, miłość

Autor: Mały Dan

Orły Rzymu #2
Enrico Marini na planszach Księgi I swojej autorskiej serii Orły Rzymu  przybliżył losy potomka przywódcy Cherusków Sigimera – Ermanamera, który po przegranej bitwie został wysłany do Wiecznego Miasta jako gwarant sojuszu zawartego między Imperium Romanum a podbitymi ludami germańskimi, oraz jego rówieśnika – Marka, syna emerytowanego legionisty rzymskiego Tytusa Waleriusza Falko i Germanki Albinii. Księga II, która na polskim rynku ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Taurus Media, nadaje opowieści rozpędu, stawiając tym samym Orły Rzymu w jednym szeregu z najlepszymi dokonaniami gatunku koncentrującymi się na historiach osadzonych w realiach Cesarstwa Rzymskiego.

Płaszcz i szpada w starożytności

Pierwszy tom Orłów Rzymu stanowił dość lekką opowieść o twardej rywalizacji i silnej niechęci między dwójką młodzieńców dorastających w surowych warunkach, która przeradza się w szczerą i oddaną przyjaźń. Natomiast drugi album jest już klasyczną historią spod znaku płaszcza i szpady, przy czym doświadczenie zdobyte podczas pracy nad serią Skorpion, Marini przeniósł tutaj zgrabnie na realia starożytnego Rzymu rządzonego przez cesarza Oktawiana Augusta. Podobnie jak w komiksach tworzonych pospołu ze Stephenem Desbergiem, w kadrach pojawiają się oszałamiająco przystojny główny bohater, piękna i niebezpieczna zarazem femme fatale, sterująca wydarzeniami szara eminencja i dynamiczne pojedynki na białą broń. Starożytny Rzym odtworzony przez Martiniego – podobnie jak Rzym w XVIII wieku kreowany w jego wcześniejszej serii – jest miastem hałaśliwych tawern i rozwiązłych lupanarów, niebezpiecznych zaułków i gwarnych targów, a jednocześnie przepięknych parków, luksusowych pałaców i imponujących świątyń, których atmosfera oddana jest w robiący niezwykłe wrażenie sposób.

9 rok po narodzinach Chrystusa. Marek Waleriusz Falko po powrocie z wyprawy wojennej odreagowuje doświadczenia legionowe w ramionach Felicji, niewiernej małżonki senatora, podczas gdy w domu wyczekuje go niecierpliwie ślepo w nim zakochana żona Sylwia Tulia. Choć mąż nie odwzajemnia tego uczucia, ona ponad wszystko pragnie urodzić mu dziecko. Kobieta jest świadoma zdrad małżonka, dlatego wypomina mu miłosną przygodę z piękną Pryscyllą, którą ojciec Gajusz Aureliusz Pryskus – naturalnie wbrew jej własnej woli – wydał za nieprzyjemnego Kwintusa Emiliusza Lepidusa. Dla Marka to wyjątkowo drażliwy temat.

Retrospekcja przybliżająca historię krótkiego, ale intensywnego i namiętnego, romansu z Pryscyllą, który zawiódł Marka Waleriusza na skraj wytrzymałości psychicznej, a którego konsekwencje okazały się być dramatyczne dla relacji między nim i Arminiuszem, popycha całą opowieść naprzód oraz uwiarygodnia jej kontekst historyczny. Braterstwo dusz i broni przechodzi poważną próbę, kiedy na horyzoncie pojawia się szczere uczucie do kobiety. Konflikt, za sprawą którego ciężko wypracowana przyjaźń przeradza się w obopólną nienawiść, nie ma jednak jako podłoża bezpośredniej zazdrości o kobietę, ale sięga znacznie głębiej w psychikę bohaterów i u swych podstaw ma oczywisty związek z barbarzyńskim pochodzeniem cheruskiego syna. Na kartach historii Arminiusz – wysłany przez Cesarza Augusta za Ren, do swojej prawdziwej ojczyzny, w roli doradcy konsula Publiusza Kwinktyliusza Warusa – zapisał się jako ten, który ostatecznie podejmie decyzję o przejściu na drugą stronę, wzięciu w swoje ręce przywództwa nad powstaniem germańskim przeciwko Imperium Romanum i zadaniu rzymskim legionom dotkliwego ciosu w Lesie Teutoburskim.      

Spełnienie starej przepowiedni

Fikcyjny wątek nieszczęśliwej miłości Marka do Pryscylli oraz motyw zerwania paktu krwi zawartego między Markiem a Arminiuszem, nadają wydarzeniom sensacyjnego wręcz napięcia. Dramatyczne wolty fabularne, spójna fuzja faktów historycznych i elementów fikcji, tragiczne postaci postawione przed moralnymi dylematami, zagmatwane intrygi polityczne, niespodziewane powiązania rodzinne, bezpardonowy język, odważna erotyka, mroczne wizje pełne symboli i brutalne walki na śmierć i życie gwarantują sporą dozę mocnych wrażeń. 

Graficznie komiks ani trochę nie odbiega od części pierwszej. Realistyczne i bogate w detale rysunki Martiniego doskonale spełniają nadrzędną rolę opowiadania historii, a jednocześnie zachwycają płynnością i lekkością. Charakterystyczne elementy składające się na styl włosko–szwajcarskiego twórcy, znane dobrze z jego wcześniejszych dokonań komiksowych, na planszach Orłów Rzymu uzupełniają się wzajemnie i tworzą zupełnie nową jakość. Mangowa wręcz ekspresja uskuteczniana w kadrach awanturniczej serii Cygan znakomicie spełnia się w sekwencjach dynamicznych pojedynków, intensywna i sugestywna kolorystyka znana z westernu Gwiazda Pustyni potęguje nastrój opowieści, erotyka i mrok uderzające z kart dreszczowca Drapieżcy przekonująco zostają wykorzystane w scenach miłosnych, narkotycznych omamach i powtarzających się widzeniach sennych, zaś uwielbienie drobiazgowości i przywiązanie do realiów historycznych znane z plansz przygodowego Skorpiona, służą odtworzeniu detali dnia codziennego w starożytnym Rzymie, elementów uzbrojenia rzymskich legionistów czy antycznej architektury Wiecznego Miasta.  

Orły Rzymu z każdym kolejnym tomem nabierają tempa. Fabuła zdaje się nieuchronnie zmierzać ku rozwiązaniu znanemu z historycznych kronik, które w pierwszej księdze zostało subtelnie zasygnalizowane poprzez tajemniczą wróżbę germańskiej wieszczki. Zaś prześladujący Marka Waleriusza Falko dwuznaczny koszmar senny o ścigającym go pośród leśnej kniei wilku – z jednej strony będącym symbolem Imperium Rzymskiego mającym swoje korzenie w założycielskim micie o Remusie i Romulusie, z drugiej natomiast uosabiającym dzikość barbarzyńskich plemion zamieszkujących Germanię – tymczasowo pozostaje bez rozwiązania. Tym bardziej zaostrza się "wilczy apetyt" na kolejne odsłony serii.