» Recenzje » Opowieści minione. Nie ma sprawiedliwości

Opowieści minione. Nie ma sprawiedliwości


wersja do druku

Legendy, legendy i legendy...

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel, Daga 'Tiszka' Brzozowska

Opowieści minione. Nie ma sprawiedliwości
W XV wieku opowieści niosły się z ust do ust. Dla dorosłych miały być ciekawymi, zmyślonymi straszakami, dla dzieci z kolei przerażającymi ostrzeżeniami. Czasami bywały śmieszne, innym razem straszne, jednak niemal zawsze z morałem.

Opowieści minione. Nie ma sprawiedliwości to dzieło Marka Kopca (scenariusz, rysunki) zamknięte w 52 stronicowym albumie, zawierające cztery różnej długości historie: Piękna i bestie, Zabawna historia o lisie i wilku, Stara wierzba i Nie ma sprawiedliwości. Wszystkie stworzone zostały na motywach wybranych bajek ludowych spisanych i wydanych przez Oskara Kolberga: Opowieść o karze za bratobójstwo, O smoku, kobyle i lisicy oraz O starym wilku i o lisku filucie.

Oskar Kolberg to m.in. polski etnograf, który około 1842-1849 roku zaczął notować ze słuchu melodie ludowe. W 1857 roku wydał cenną monografię ballad ludowych pt. Pieśni ludu polskiego. Z czasem zajął się już tylko spisywaniem zasłyszanych opowieści, które publikował w kolejnych tomach. Dziś jego prace możemy znaleźć w serii wydawanej dzięki Polskiej Akademii Nauk Oskar Kolberg. Dzieła wszystkie.

Pierwszą i otwierającą opowiastką jest Piękna i bestie, skupiająca się wokół trzech braci, pragnących – każdy z osobna – wziąć za żonę córkę miejscowego kapłana. Jak postanowili, tak wcielili plan w życie, niestety złośliwy los pokrzyżował im plany i zniósł na drogę potępienia. Jest to najdłuższa, a zarazem najbardziej rozbudowana historia w tym albumie: ciekawa, w pewnym momencie straszna, a ostatecznie tragiczna. Inne są już kapkę bardziej humorystyczne. Zabawna historia o lisie i wilku to z pozoru niewinna rozmowa ofiary (lisa) i łowcy (wilka), która ma zaskakujący finał. Podobnie będzie w tytułowej Nie ma sprawiedliwości, gdzie również znaczącą rolę odegra lis. Najmniej wyróżniająca się i zarazem najkrótsza jest Stara wierzba, która w sumie niewiele wnosi, nie ma dramatyzmu, morału czy elementu humorystycznego. Wszystkie, jak przystało na krótkie historyjki, mają prostą narrację, dialogi i bohaterów, dlatego nie należy szukać tutaj skomplikowanej intrygi czy zmyślnej fabuły. Nie oznacza to jednak, że prosta historia znaczy gorsza – mimo wszystko w bardzo przystępny sposób wprowadza w świat legend.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W czym tkwi sekret? Każda fabuła tu zawarta, poza Starą wierzbą, chociaż jest ciekawa, to jednak ma nieszczęśliwe zakończenie, bardziej w stylu przestrogi. I to czytelnik musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy finał finałów było sprawiedliwie, zbyt pobłażliwie, czy w sam raz. To jest właśnie ten aspekt, który czytelnik odczuwa całkiem mocno i nietrudno zadawać sobie pytanie: czy kara była aby na pewno adekwatna? A może zbyt okrutna?

Ilustracyjnie mamy tu solidne rzemiosło, gdzie króluje cienki, ale szczegółowy kontur i pastelowe kolory. Całość wygląda trochę jak kolorowanka, stworzona przez kalkomanie. Niemniej nie jest to minus. Rysunki są poprawne, sylwetki bohaterów dobrze przedstawione, a i trafi się kilka ładnych całostronicowych ilustracji. 

Opowieści minione to lektura ciekawa i bardzo pouczająca, ze względu na charakter i morały, które płyną z prawie każdej pojedynczej opowieści. I o dziwo, chociaż krótkie (od kilku do kilkunastu stron), to jednak dzięki swojej prostocie i spójności bardzo przyjemne w odbiorze – lektura tak dla dorosłego, jak i młodszego czytelnika.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Opowieści minione. Nie ma sprawiedliwości
Scenariusz: Marek Kopiec
Rysunki: Marek Kopiec
Wydawca: KURC
Kraj wydania: Polska
Liczba stron: 52
Format: 215x290 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788396159281
Cena: 44,90 zł



Czytaj również

Storm #10: Powrót czerwonego księcia. Maszyna von Neumanna
Storm, na którego warto było czekać
- recenzja
Król Niedźwiedź #1
Królestwo niedźwiedzi czy ludzi?
- recenzja
Storm #9: Pokręcony świat. Roboty z Danderzei
Pociąg ku przygodzie
- recenzja
Druuna #4: Zapomniana planeta. Klon
Pomiędzy ułudą a rzeczywistością
- recenzja
Najemnik #03: Próby
Prób nie tak znowu wiele
- recenzja
Lot kruka #2
Problemów ciąg dalszy...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.