» Recenzje » New X-Men #2: Piekło na Ziemi

New X-Men #2: Piekło na Ziemi


wersja do druku

Piekło duszy

Redakcja: Olga Wieczorek, Daga 'Tiszka' Brzozowska

New X-Men #2: Piekło na Ziemi
X-Meni od Granta Morrisona to jeden z lepszych cykli, jeśli idzie o przygody Homo superior. Scenarzysta świetnie prezentuje mutantów przez pryzmat dobrze zorganizowanej jednostki militarnej. Do tego dochodzi intryga z Cassandrą Novą – od lektury będzie ciężko się oderwać.

Wydarzenia z poprzedniego tomu, Z jak zagłada, zakończyły się tragicznie. Cassandra Nova, bliźniaczka Charlesa "Profesora X" Xaviera, przejęła ciało swojego brata i uciekła do Imperium Shi’ar. Z kolei Charles uwięziony w ciele siostry umiera. Na domiar złego zawirowania wokół Instytutu Nauk Wyższych Charlesa Xaviera nie słabną. Do ciągłych protestów organizowanych przez zwykłych ludzi doszły konferencje prasowe i odwiedziny wysoko postawionych urzędników. Jedni ich otwarcie nienawidzą, inni chcą pomóc. X-Meni stoją w centrum zainteresowania nie tylko ziemskich watażków. Z kosmosu nadciąga Imperium Shi’ar z misją ostatecznego wyeliminowania mutantów.

Piekło na Ziemi ma inaczej niż Z jak zagłada skonstruowaną fabułę. Pierwsza część skupiła się na jednym zagrożeniu (w postaci Cassandry Novej), druga nie tylko kontynuuje wątek złej bliźniaczki Charlesa, ale również zapoznaje X-Menów z Fantomexem i rozpoczyna epizod z ciemną stroną mocy Jean Grey. Tak więc dzieje się wiele, ale ciężko odnieść wrażenie, aby nowe przygody mutantów były równie ciekawe co we wcześniejszym komiksie.

Kiedy w pierwszym tomie poznajemy Casandrę Novą, nie wiemy jeszcze o jej prawdziwych zamiarach ani tym bardziej powiązaniach z Xavierem. Scenarzysta dopiero rozwijał intrygę, budował fundamenty pod główny konflikt, skupiając się na odpowiednio nieprzewidywalnej akcji. W drugim tomie sytuacja jest odwrotna. Wiemy już, do czego doprowadziła antagonistka oraz jakie konsekwencje przynoszą jej działania. Jednak scenarzysta traci element zaskoczenia, a wraz z nim dużą część oryginalności. Momentami pojawia się wrażenie, że Morrison spłycił niektóre epizody – a szkoda, bowiem konflikt dotyczy również młodych uczniów, którzy dopiero oswajają się ze swoimi mocami. co ma jedno do drugiego? Tu czy tam autor próbował wejść w niektóre relacje wśród młodziaków, ale są to dość wyrwane z kontekstu momenty, które nie przekładają się na jakiekolwiek większe znaczenie dla fabuły. Przerzucenie się z Cassandry Novej na Fantomexa było pomysłem ciekawym, ale nie wybitnym. Pierwsze spotkanie Fantomexa i X-Menów nie należy do najciekawszych, mimo że ten pierwszy to potencjalnie interesujący bohater: zbieg i terrorysta, który działa dość egoistycznie, ale wciąż zachowując resztki kręgosłupa moralnego. Poza tym również finał starcia z antagonistami nie będzie zaskoczeniem – w końcowych etapach historia poszła w stronę jednoliniowych rozwiązań. Jedynie Nova jako psychodeliczna, skrajna postać dość dobrze napędza wydarzenia i to najbardziej zapada w pamięć. 

Patrząc przez pryzmat pierwszego tomu, w drugim wątki są zdecydowanie słabsze, a dialogi bardzo jednoliniowe. Znalazło się kilka ciekawych informacji, które rzuciły lepsze światło na charakter badań nad Wolverinem, jednak to chyba cały atut tej części. Końcówka z kolei stanowi wstęp do zupełnie nowej przygody, zapowiadającej interesujący epizod.

Rysunkowo New X-Men #2 to album niewiele odstający od pierwszej części. Nadal w oczy wpadają charakterystyczne ilustracje Franka Quitely'ego, nieco karykaturalne, ale pełne detali. Artysta ładnie oddaje emocje bohaterów, zarówno jeśli chodzi o twarze, jak i gesty, niemniej ma skłonność do spłycania bohaterów. To samo można powiedzieć o walkach. Względem poprzedniego tomu brakuje kadrów, które w bardziej osobisty sposób pokazywały postaci. Poza tym w niektórych zeszytach mamy kreskę Ethana van Scivera i Igora Kordeya, którzy już inaczej prezentują głównych bohaterów – bardziej szczegółowo i naturalnie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

X-Meni pod ręką Morrisona nabrali odwagi, obojętności oraz wyższości. Ich przygody, chociaż nierówne, są jednak na tyle ciekawe, że kolejne tomy również spokojnie mogą wędrować do kolekcji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
6
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: New X-Men #2: Piekło na Ziemi
Scenariusz: Grant Morrison
Rysunki: Frank Quitely, John Paul Leon, Phil Jimenez, Ethan Van Sciver, Igor Kordey
Seria: New X-Men, X-Men, Uniwersum Marvel Comics,
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 27 maja 2020
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Liczba stron: 304
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788366589049
Cena: 110,00 zł
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Kraj wydania oryginału: Stany Zjednoczone



Czytaj również

New X-Men #1: Z jak Zagłada
Morrison i X-Men, czy coś może pójść nie tak?
- recenzja
Astonishing X-Men - Wyd. zbiorcze #2
Jeszcze więcej problemów
- recenzja
Astonishing X-Men #1
Bycie mutantem nie dla wszystkich
- recenzja
Nieśmiertelny Iron Fist #2: Siedem stolic nieba
Wracając na stare śmieci
- recenzja
Flex Mentallo. Człowiek Mięśniowej Tajemnicy
Człowiek wielkiej wiary
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.