Mity Afryki w komiksie

Szczypta Afryki w Polsce

Autor: Kuba Jankowski

Mity Afryki w komiksie
O komiksie afrykańskim wiemy niewiele, o samej Afryce troszkę więcej, choć zapewne akurat o bogatej mitologii związanej z różnorodnymi wierzeniami opowiedzieć by nam mogli wyczerpująco jedynie specjaliści. Zadania częściowego przybliżenia takiej tematyki podjęli się uczestnicy warsztatów komiksowych, które wraz ze zorganizowaną w czerwcu 2014 wystawą, były częścią pierwszej edycji programu Mity Afryki. Przedsięwzięcie organizował Staromiejski Dom Kultury w Warszawie, a same warsztaty poprowadziła Berenika Kołomycka.

Pięciu autorów, których prace opublikowano w tym albumie, to Adam Wiśniewski (Mit o powstaniu świata według ludu San), Angelika Szkołuda (Mit o powstaniu śmierci według ludu Masajów), Kasia Strzałkowska (Mit o powstaniu świata według ludu Jorubów), Marcin Oszczyk (Mit o powstaniu śmierci według ludu Nupe) i Paulina Koniuch (Mit o stworzeniu bydła). Jak widać w grupie pięciu opowieści mamy po dwa mity o stworzeniu śmierci i stworzeniu świata oraz jeden o stworzeniu bydła. Stawarza to ciekawą perspektywę porównawczą - można zobaczyć jak bardzo różnią się od siebie kultury afrykańskie w pojmowaniu i próbach wyjaśniania stworzenia poszczególnych jego elementów. Są to podejścia bardzo różniące się choćby od wizji przeważających w starej Europie religii i naszego sposobu rozumowania. Dlatego zdają się nam bardzo egzotyczne, co w komiksach piątki autorów nie zginęło.

Zastanawiające jest to, że oprócz Kasi Strzałkowskiej, wszyscy autorzy postawili na bardzo uproszczony rysunek. Być może to efekt ograniczeń czasowych. Kasia Strzałkowska w sumie też posługuje się dosyć prostymi kształtami, ale za to fantastycznie wypełnia drugoplanowe pustki kolorem. Angelika Szkołuda w swojej pracy pozostawia natomiast irytująco białe tła. Marcin Oszczyk rysuje tylko kontury i próbuje bawić się układami kadrów, które u pozostałych uczestników warsztatów są regularne. Paulina Koniuch wypełnia swoje rysunki kolorem tak, jak gdyby chciała naśladować dosyć nieporadne kredkowe zamalowywanie wykonywane przez dziecko. Jednak w zasadzie nikt poza Adamem Wiśniewskim nie stara się nawet pobawić komiksowymi sztuczkami. U tego autora widać wyraźnie wyczucie rytmu i sposobów narracji komiksowej. To u niego linie świata przedstawionego przecinają pojedyncze kadry i łączą wydzielone ich ramkami przestrzenie w jedną większą całość. Tworzy ten zabieg narracyjne sekwencje i nadaje opowiadanemu mitowi płynności. W przypadku pozostałych autorów mamy do czynienia z ilustracjami zamkniętymi ściśle w komiksowych ramkach, a sekwencyjność zapewnia ciągły tekst rozbity głównie na narracyjne prostokąty.

W tej publikacji oczywiście nie mogło zabrać kilku słów wstępu od ludzi ze SDK i od prowadzącej warsztaty Bereniki Kołomyckiej. Każdą z pięciu historyjek komiksowych poprzedza słowo od autora, a na końcu albumu możemy zobaczyć galerię zdjęć z warsztatów. Mity Afryki to siłą rzeczy komiks tematycznie wybiórczy i bardzo niedoskonały warsztatowo, no ale przecież jego twórcy dopiero się uczą rzemiosła, więc na pewno udział w projekcie dał im odpowiedź na to, czy chcą inwestować w przygodę z komiksem. Dodajmy jeszcze dla zainteresowanych, że publikacja SDK jest komiksem bezpłatnym.