Magi. The Labyrinth of Magic #25-28
Precz ze statusem quo!
Po trzech tomach poświęconych retrospekcjom skupiającym się na historii przedstawionego w Magi: Laybrinth of Magic świata, powracamy wreszcie do teraźniejszości. Przedstawiciele Sojuszu Siedmiu Mórz, Imperium Kou oraz Cesarstwa Rehmu poznali prawdę na temat Alma Toran oraz króla Solomona – teraz Aladyn musi tylko przekonać nieufające sobie państwa do tego, by połączyły siły przeciwko wspólnemu wrogowi, którym jest zagrażająca całej ludzkości organizacja Al Tharmen. Oczywiście, tylko naiwni mogą sądzić, że będzie to proste, zwłaszcza, że zgromadzonych natychmiast dobiegają wieści o nowym konflikcie – książę Hakuryuu zwołał część żołnierzy Kou i ogłosił się prawowitym władcą imperium, rozpoczynając tym samym wojnę domową. Aladyn i Alibaba wyruszają, by porozmawiać z dawnym przyjacielem i przekonać go do porzucenia planów, lecz pewne jest tylko jedno – świat po raz kolejny pogrąży się w chaosie.
Jak łatwo odgadnąć po powyższym zarysie fabuły, na pierwszy plan powraca Hakuryuu, którego udział w opowiadanej historii był od dłuższego czasu znikomy. Teraz jednak dążący do zemsty na morderczyni swojej rodziny młody książę staje się najważniejszą z postaci w tomach 25-28, jako że to jego działania wywołują lawinę wydarzeń, po których może dojść do drastycznej zmiany w sytuacji politycznej na całym kontynencie. Już wcześniej pisałem o tym, że jedną z największych zalet serii jest sposób przedstawienia poszczególnych narodów oraz różnic kulturowych i interakcji między nimi. Poprzez położenie większego nacisku na rozwój Hakuryuu, a tym samym również pozostałych członków rodziny Renów, mamy tu okazję dowiedzieć się więcej o filarach Imperium Kou. Opowieść zdecydowanie na tym zyskuje, zwłaszcza, że dzięki temu więcej czasu możemy spędzić również śledząc losy Kouena i Koumeia, którzy już wcześniej pokazali się jako intrygujący bohaterowie, a przy bliższym poznaniu tylko zyskują.
Podobać może się również to, że autorka nie ma oporów przed wprowadzeniem istotnych zmian dotyczących wykreowanego przez siebie uniwersum – choć teoretycznie wszyscy lubimy fabularną nieprzewidywalność, to wbrew pozorom rzadko widujemy w mangach rozwiązania, które faktycznie skutkowałyby odejściem od znanego już nam statusu quo. Na całe szczęście w Magi jest inaczej – można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że w tych tomach znajdziemy najbardziej zaskakujące zwroty akcji, jakich do tej pory mogliśmy uświadczyć w tej historii. Co ważne, nie są to twisty dla samych twistów, mające na celu tylko chwilowe przyciągnięcie uwagi czytelników – wątki są prowadzone w taki sposób, by dało się dzięki nim rozwijać opowieść w niemożliwych wcześniej kierunkach.
Kolejną z zalet Labyrinth of Magic, widoczną w serii już od jakiegoś czasu, choć niewyróżniającą się w aż takim stopniu jak fabuła i światotwórstwo, jest wyobraźnia mangaczki, objawiająca się przede wszystkim w scenach poświęconych prezentowaniu zastosowań różnego rodzajów magii. Zyskują na tym przede wszystkim wątki dotyczące wojen na dużą skalę, których mimo wszystko nie było tu do tej pory zbyt wiele – na dobrą sprawę mieliśmy z nimi do czynienia tylko przy starciu Magnostadt z Rehmem. Podczas wojny domowej w Kou Ohtaka daje upust fantazji pokazując, jak poszczególne zdolności nadprzyrodzone wpływają na przebieg konfliktu zbrojnego, co pozwala uniknąć sprowadzenia tych rozdziałów do zwykłej rzezi, podkreślając jednocześnie inteligencję postaci odpowiedzialnych za tworzenie taktyki. Na pochwałę zasługuje też retrospekcja poświęcona podbijaniu labiryntu Beliala z uwagi na próbą, jaką przechodzi tam Hakuryuu i towarzyszący mu Judara – nie tylko jest to coś, czego wcześniej nie było w tej mandze, ale też po raz kolejny służy przede wszystkim pogłębieniu charakterów poszczególnych bohaterów, co podkreśla dbałość, z jaką autorka podchodzi do kreowania przedstawicieli tak pierwszego, jak i dalszych planów.
Powoli zbliżamy się do końca Magi: Laybrinth of Magic (manga zakończyła się na 37. tomie, zatem po zakończeniu lektury 28. rozpoczynamy ostatnią ćwiartkę tej opowieści), ale akcja nie tylko nie zwalnia, ale wręcz przyśpiesza, co pozwala spoglądać ze sporą dozą optymizmu na kolejne części. Jeśli Ohtace Shinobu uda się utrzymać równie wysoki poziom, to będziemy mieli do czynienia z jednym z najlepszych shōnenów na rynku – pozostaje tylko trzymać kciuki, by faktycznie tak się stało.
Tytuł: Magi. The Labyrinth of Magic #25
Scenariusz: Shinobu Ohtaka
Rysunki: Shinobu Ohtaka
Wydawca: Waneko
Data wydania: 12 grudnia 2019
Tłumaczenie: Karolina Balcer
Oprawa: miękka z obwolutą
Druk: czarno-biały
ISBN: 978-83-8096-661-1
Cena: 19,99 zł
Tytuł: Magi. The Labyrinth of Magic #26
Scenariusz: Shinobu Ohtaka
Rysunki: Shinobu Ohtaka
Wydawca: Waneko
Data wydania: 12 grudnia 2019
Tłumaczenie: Karolina Balcer
Oprawa: miękka z obwolutą
Druk: czarno-biały
ISBN: 978-83-8096-662-8
Cena: 19,99 zł
Tytuł: Magi. The Labyrinth of Magic #27
Scenariusz: Shinobu Ohtaka
Rysunki: Shinobu Ohtaka
Wydawca: Waneko
Data wydania: 5 lutego 2020
Tłumaczenie: Karolina Balcer
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Druk: czarno-biały
Cena: 19,99 zł
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Shinobu Ohtaka
Rysunki: Shinobu Ohtaka
Wydawca: Waneko
Data wydania: 17 marca 2020
Tłumaczenie: Karolina Balcer
Oprawa: miękka z obwolutą
Druk: czarno-biały
Cena: 19,99 zł