Mafalda. Wszystkie komiksy. Tom 1

Wielka mądrość małej dziewczynki

Autor: Balint 'balint' Lengyel

Mafalda. Wszystkie komiksy. Tom 1
Przedszkolaki mają to do siebie, że są urocze i… często zadają pytania mądre ponad ich wiek, a przy tym trudne dla dorosłych. Mafalda jest w tym mistrzynią. Co więcej, ma jasne i precyzyjne poglądy co do porządku świata. Krytyczne poglądy.

Chciałbym napisać, że Mafalda, to kolejny "jakiś" komiks, jeden z wielu. To jednak byłoby szalenie niesprawiedliwe względem bohaterki i jej twórcy, Joaquína Salvadora Lavado, bardziej znanego pod swoim artystycznym pseudonimem Quino. Argentyński komiksiarz przez latach 1964-1973 raczył czytelników paskami, które odniosły sukces nie tylko w ojczyźnie autora. Historyjki przetłumaczone zostały na ponad trzydzieści języków, ukazały się Europie i Azji. W czym tkwi tajemnica sukcesu?

Mafalda, jak każde chyba dziecko, ma otwarte spojrzenie na świat; nieobciążone doświadczeniami osób dorosłych, nieskażone bolączkami i problemami otoczenia, a przy tym idealistyczne. Dziewczynka tryska też pomysłami i chętnie wyraża swoje opinie, co, biorąc pod uwagę jej mało dziecięce zainteresowania – światową politykę i relacje międzyludzkie – czyni z niej personę wyjątkową, nawet na tle równie barwnych rówieśników.

Dysponując tak charyzmatyczną bohaterką, Quino mógł popuścić wodze fantazji, tworząc kolejne paski. Warto jednak zauważyć, że o ile każda minihistoryjka jest samodzielna, o tyle autor tworzył zbiory tematyczne, dla przykładu dotyczącą zagadnień kulistości Ziemi lub budowy kosmicznego stroju. Koncepcja sprawdza się znakomicie, bowiem każdy ciąg układa się w fabularną całość nieco szerzej podejmującą zagadnienie.

Warto podkreślić przebogatą tematykę poruszaną w komiksie. Owszem, kilka wątków przewija się regularnie, chodzi przede wszystkim o spojrzenie małej bohaterki na wielki świat czy zamiłowanie Felipe do szachów. Obok tego pojawiają się zarówno tematy lekkie i zabawne, choćby kwestia istnienia cywilizacji pozaziemskiej czy geografia naszej planety, jak i zdecydowanie bardziej poważne, dotyczące spraw społecznych, posiadania rodziny czy światowej polityki. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie.

Nie należy jednak pozwolić, by czytelników zwiodła dziecięcia postać głównej bohaterki czy logo Naszej Księgarni, w świadomości starszego pokolenia kojarzone z pozycjami dla najmłodszych czytelników. Większość gagów kierowana jest do osób dorosłych i nie chodzi tu o wulgaryzmy czy przemoc, które w komiksie nie występują. Języczkiem u wagi są oczywiście same żarty, które w swej masie zrozumiałe są w zasadzie tylko dla dorosłych lub nastolatków. Dzieci niestety będą bez szans w starciu z ukrytymi znaczeniami, przenośniami oraz porównaniami, które skądinąd są rewelacyjne.

Mafalda to przeszło 300 stron, a na każdej znajdują się po trzy paski. Jak łatwo policzyć, do rąk czytelnika trafiło przeszło 1200 mini historyjek! Ma to oczywisty wpływ na lekturę bowiem nie da się tego – a nawet nie wolno! – czytać ciurkiem. Treści jest dość sporo, a żarty, mimo że odnoszą się do zjawisk ogólnie zrozumiałych: geopolityki, wychowania czy choćby dziecięcych zabaw, to jednak bywają dość abstrakcyjne. Przerzucanie strona po stronie może spowodować, że historyjki zleją się w jedną całość, a śledzenie kolejnych dymków stanie się mechanicznym odruchem. To najgorsze co może spotkać Mafaldę. Lepiej komiks sobie dawkować: kilka stron przy porannej kawie, kilka po południu, kilka przed snem – wówczas smakuje najlepiej.

Strona wizualna idealnie odzwierciedla satyryczną konwencję pasków. Ilustracje są lekkie, ale bardzo wyraziste, eksponujące emocje targane bohaterami oraz podkreślające żartobliwość sytuacji. Dzięki temu świetnie uzupełniają gagi oparte na słowach, ale i nie rozpraszają odbiorcy zbędnymi detalami.

Mafalda to troszkę taki papierek lakmusowy, za pomocą którego autor badał stan społeczeństwa argentyńskiego w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Papierek, który jednak poleciał w świat szeroki i niczego ze swoich cech nie utracił. Niesamowicie zaskakujące jest jak bardzo Mafalda jest aktualna, jak bardzo trafna. A przy tym przeuroczo śmieszna. Musicie poznać tę mądrą dziewczynkę przy pierwszej okazji.