Łauma

Urocza i delikatna

Autor: Maciej 'Repek' Reputakowski

Łauma
Wydanie Łaumy poprzedziła niecodzienna, jak na polskie warunki, akcja promocyjna. Zanim komiks ukazał się drukiem, w Internecie pojawiały się regularnie otwierające album plansze. Badały nastroje, przy okazji rozbudzając zainteresowanie i oczekiwania. Oczekiwania, którym później trzeba było sprostać. Po premierze autor i wydawca mogą odetchnąć z ulgą. Udało się.


Cukier, słodkości...

Fabuła Łaumy nie jest skomplikowana, lecz nie o zawiłe intrygi tutaj chodzi. Jej charakter najlepiej oddaje chyba słowo "urocza". Dziewięćdziesiąt dziewięć procent tego uroku jest zasługą słodkiej, wielkookiej Dorotki, łączącej dziewczęcy wdzięk z typową dla dzieci przenikliwością. Sympatię budzi też jej rodzina: wyrozumiała, opanowana mama i nieco ciapowaty tata o duszy artysty. Nie sposób nie dostrzec w tej postaci cech łączących ją z autorem tomiku, chociaż Łauma nie staje się przez to komiksem autobiograficznym

Gdy Dorotka z rodzicami przenoszą się na wieś, sielskiego obrazu dopełniają nowi, magiczni przyjaciele. Ajtwar, Kurke i stworek, który zapomniał swojego imienia to wspaniali towarzysze dziecięcych, nie zawsze bezpiecznych przygód. Jak na klasyczną opowieść przystało, wprowadzają Dorotkę w niezwykły świat ludowego folkloru. Jednak to sama dziewczynka musi znaleźć wyjście z – mogłoby się wydawać – nierozwiązywalnej sytuacji.


...i inne śliczności

Do uroczej historii idealnie pasuje delikatny, miękki rysunek. Co prawda trudno posądzać Kalinowskiego o tworzenie mangi, jednak wizerunki jego bohaterów spełniają wszystkie zasady stylu kawaii. Okrągłe rysy twarzy i obłe kształty bez kantów – te cechy posiadają nie tylko sympatyczni rodzice Dorotki, lecz również budzący grozę Perkun i Łauma. Ba, nawet dymki z tekstami wydają się unosić jak baloniki lub płynąć w przestrzeni kadrów niczym krople wody.

Łauma jest również komiksem mądrym. W nienachalny sposób, niejako między dymkami, opowiada o rzeczach ważnych, takich jak przyjaźń czy miłość. Szczególną rolę odgrywa również rodzina, która symbolizuje odnalezienie swojego miejsca i przeciwstawiony szaleństwu miasta spokój podsuwalskiej głuszy. Całość jest jak inteligentny film animowany: dobry i dla dzieci, i dla ich rodziców.

Istnieje przekonanie, że wielcy autorzy najlepsze dzieła tworzą na podstawie własnych doświadczeń. KaeReLowi należy oczywiście życzyć, by o jeszcze niejednym jego komiksie można było powiedzieć te słowa. Jednakże w tej chwili to Łauma jest jego najlepszym, najbardziej dojrzałym osiągnięciem.