» Teksty » Artykuły » Komiksowy Październik 2016

Komiksowy Październik 2016


wersja do druku

Przegląd zapowiedzi

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel

Komiksowy Październik 2016
Komiksy są fajnym, choć niezbyt tanim hobby, zwłaszcza w Polsce, gdzie serie zeszytowe należą do rzadkości i większość pozycji ukazuje się w wydaniu zbiorczym lub kolekcjonerskim. Dlatego w naszym comiesięcznym przeglądzie prezentować będziemy najbardziej atrakcyjne z nadchodzących tytułów, dla których szczególnie warto rozbić skarbonkę, zaciągnąć kredyt lub sprzedać nerkę. 

Październik to na polskim rynku komiksowym tradycyjnie czas najbardziej obfitych zbiorów. Ze względu na coroczny Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi wydawcy prześcigają się w kuszeniu czytelników i na początku jesieni zalewają rynek całą toną nowych albumów. W naszym zestawieniu oddzielamy jednak ziarno od plew i prezentujemy te zapowiedzi, na które z różnych powodów szczególnie warto zwrócić uwagę.

Komiks amerykański:

 

Hrabstwo Harrow #1

(Mucha Comics)

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komiks grozy, który zabiera nas do hrabstwa Harrow, gdzie po nawiedzonym lesie przechadzają się duchy i widma dawnych mieszkańców... Niezłe oceny w zagranicznych serwisach, mroczna atmosfera i przede wszystkim świetne, nastrojowe rysunki Tylera Crooka pozwalają przypuszczać, że może to być ciekawa lektura, a nie kolejny kiczowaty komiksowy horror. W pierwszym polskim wydaniu zbiorczym znajdziemy materiał opublikowany w zeszytach #1-4 serii Harrow County.

 

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

 

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

Jessica Jones: Alias #2

(Mucha Comics)

Komiksowego pierwowzoru serialowej Jessiki Jones ciąg dalszy (produkcja Netflixa jest jednak dość daleka od fabuły i klimatu oryginału). Pierwszy tom stanowił niezły miks wątków sensacyjnych i obyczajowych z nutką superbohaterstwa. Tom drugi to kolejne śledztwa pani detektyw po przejściach, która tym razem między innymi wyruszy szukać zaginionej mutantki i umówi się na randkę z Ant-Manem. Album zawierać będzie materiały opublikowane w oryginale w serii Alias #10-15.

 

 

 

 

 

Miracleman

(Mucha Comics)

Mimo rosnącej popularności komiksów superbohaterskich w Polsce, wciąż nie gościli u nas jeszcze wszyscy znaczący herosi. Dopiero teraz trafia na nasz rynek taki klasyk jak Miracleman, znany także czasem jako Marvelman. Zawita do nas w wyjątkowo okazałej formie, bo album będzie liczył blisko 400 stron i zbierze materiał opublikowany pierwotnie w szesnastu zeszytach serii Miracleman. Ciekawostką jest, iż słynny autor scenariusza nie chce swojego nazwiska na okładce i woli być określany jako "The Original Writer" (acz nietrudno się dowiedzieć, kim jest naprawdę).

 

 

 

 

 

Doktor Strange – Początki i zakończenia

(Egmont)

Miraclemen to niejedyny debiutant w tym miesiącu. Po raz pierwszy na polskim rynku napotkamy też w solowym występie komiksowego Doktora Strange'a, a konkretnie album Doctor Strange: Beginnings and Endings J. M. Straczynskiego z 2005 roku, prezentujący odświeżony origin słynnego doktora. Oceny na zachodzie album ma co najwyżej takie sobie, ale może talenty Strange'a podziałają na polskiego odbiorcę lepiej niż na anglojęzycznego. Zwłaszcza, że doktor pod koniec miesiąca trafi także na ekrany kin.

 

 

 

 

 

Batman – Rok setny

(Egmont)

Batman to akurat stały bywalec polskiego rynku – gościmy go często i w różnych formach. Jednak Rok setny prezentuje jedno z jego bardziej nietypowych wcieleń. Komiks zabiera nas bowiem do odległej przyszłości w futurystycznym Gotham, gdzie policyjna władza sprawuje totalitarne rządy, a Batman jest tylko legendą.... choć oczywiście nie do końca. Miniseria pierwotnie ukazała się w czterech częściach, do nas trafia oczywiście w jednym zbiorczym tomie

 

 

 

 

 

Batman – Wieczny Batman #3

(Egmont)

Cykl o Wiecznym Batmanie nie jest może arcydziełem komiksowej sztuki, ale umówmy się – od Batmana nie oczekujemy artystycznych innowacji, tylko wartkiej i dobrze narysowanej akcji. Trzeci zbiorczy tom cyklu nie powinien nam jej poskąpić, a jego monstrualna objętość – 420 stron! – zapewni nabywcy lekturę na niejeden chłodny jesienny wieczór.

 

 

 

 

 

Nieskończoność

(Egmont)

"Największe komiksowe wydarzenie tego roku w kolekcji Marvel Now", czyli wielka, superbohaterska rozróba w kosmosie z udziałem drużyny Avengersów i złowrogich najeźdźców nazywanych Budowniczymi. Związane z nią wątki kontynuowane są w innych seriach, a żeby polski czytelnik się nie niecierpliwił, w tym miesiącu do sprzedaży trafią również Avengers – Nieskończoność i New Avengers – Nieskończoność.

 

 

 

 

Komiks europejski:

 

Kasta Metabaronów

(Scream Comics)

Owoc współpracy pokręconej wyobraźni Alejandro Jodorowsky'ego i wspaniałych graficznych umiejętności Juana Gimeneza, a zarazem klasyka komiksowego science-fiction. Burzliwe dzieje rodu Metabaronów, bezlitosnych, ale i honorowych wojowników, znanych ze swych wojennych umiejętności w całej galaktyce. W kolejnych tomach poznajemy poszczególnych przedstawicieli rodu i ich historie. W pierwszym polskim wydaniu zbiorczym znajdziemy początkowe cztery części tej nietuzinkowej sagi.

 

 

 

 

Druuna #1: Morbus Gravis/Delta

(Wydawnictwo Kurc)

Słynne dzieło włoskiego scenarzysty i rysownika Paolo Eleuteriego Serpieriego, łączące brutalny, postapokaliptyczny świat ze sporą dawką erotyki. A w każdym razie w pierwszych tomach, bo w późniejszych autora trochę poniosło i zaczął zmierzać w stronę komiksowej pornografii. Na szczęście w początkowych dwóch częściach, które otrzymujemy w polskim wydaniu łączonym, Serpieri jeszcze trzymał się w ryzach, możemy więc skoncentrować się na podziwianiu jego mistrzowskiej kreski – a te była i jest naprawdę imponująca.

 

 

 

 

Wieczna Wolność

(Egmont)

„Komiksyzacja” powieści Joe Haldemana pod tym samym tytułem i jednocześnie kontynuacja serii komiksowej Wieczna wojna, także będącej adaptacją powieści. Obie serie Haldeman stworzył we współpracy z rysownikiem Marvano, jedna i druga uchodzą za komiksową klasykę hard sci-fi, choć gwoli sprawiedliwości należy zaznaczyć, że Wieczna Wolność nie może się poszczycić aż tak wysokimi ocenami jak jej poprzedniczka (to samo dotyczy powieściowego pierwowzoru). Klasyk to jednak klasyk – jego pojawienie się na rynku, zwłaszcza w integralnym wydaniu, trzeba odnotować.

 

 

 

Hugo

(Egmont)

Skoro o klasykach mowa, oto kolejny – tym razem nie sci-fi, ale fantasy, i przeznaczony nie dla dorosłych, lecz dla dzieci. To ostatnie przynajmniej w teorii, bo biorąc pod uwagę specyfikę naszego rynku wydaniem zbiorczym i tak zainteresują się przede wszystkim dorośli, którzy czytali ten komiks w dzieciństwie. W każdym razie seria opowiada o przygodach czwórki przyjaciół w quasi-średniowiecznym świecie, ma wysokie oceny na francuskojęzycznym rynku i mimo leciwej kreski być może warto dać jej szansę.

 

 

 

 

Kryształowy Miecz

(Ongrys)

Kolejna francuska seria, która w zamierzchłych czasach była już wydawana w Polsce, więc pewnie i w jej przypadku znajdą się czytelnicy, którzy zechcą ja nabyć z czystego sentymentu. Tym, co w jej przypadku przede wszystkim zwraca uwagę, jest efektowne wydanie zbiorcze – znajdziemy w nim wszystkie sześć części oryginalnej serii, wzbogacone aż o 56 stron dodatków, co łącznie daje prawdziwą cegłę o objętości 344 stron.

 

 

 

Slaine – Świt wojownika

(Studio Lain)

Mamy już w naszym zestawieniu klasykę frankofońskiego fantasy, czas więc teraz na brytyjską. To wywodząca się z magazynu 2000 AD seria miecza i magii, opowiadająca o celtyckim herosie Slainie, walczącym z przedstawicielami innych plemion, a także z rozmaitymi ciemnymi mocami. Czarno-biały rysunek, dużo akcji i siekaniny, trochę nawiązań do celtyckiej mitologii. Sądząc z opisów i przykładowych plansz raczej nie dla dzieci.

 

 

 

 

 

Z biegiem sztuki

(Timof i cisi wspólnicy)

Rynek komiksowy w październiku oferuje nie tylko kosmiczny mord i celtycką siekaninę, ale pozwala się także odchamić i zapoznać na przykład z historią malarstwa. W towarzystwie kota Vincenta, koneserom znanego już z albumu Vincent i van Gogh, cofniemy się w czasie i poznamy historię sztuki od malowideł w Lascaux, poprzez Monę Lizę, po Goyę i Picassa. Na pewno będzie ciekawiej niż w podręcznikach, a może i ładniej, bo Gradimir Smudja – autor tego albumu – udowodnił już, że rysować potrafi.

 

 

 

 

 

Komiks japoński:

 

Berserk #10

(Japonica Polonica Fantastica)

Sztukę mamy za sobą, wracamy więc do siekaniny, ale za to do jakiej! To już dziesiąty tomik Berserka na polskim rynku i choć tempo wydawania nie jest zawrotne (pierwszy pojawił się dokładnie dwa lata temu), a do dogonienia oryginału potrzeba jeszcze wiele tomów, to i tak cieszy, że możemy kolekcjonować te zasłużoną serię w polskim wydaniu.

 

 

 

 

 

Monster #8

(Hanami)

Kolejna mangowa seria, której nie wypada nie znać i która niestety ukazuje się w Polsce jeszcze wolniej od Berserka. Skoro jednak wreszcie pojawia się ósmy tom, nie ma się za zastanawiać, tylko rezerwować dla niego miejsce na półce.

 

 

 

 

 

Kryjówka dezertera

(Japonica Polonica Fantastica)

Znany z mangowego horroru i groteski Junji Ito regularnie atakuje polski rynek kolejnymi swoimi pokręconymi dziełami. Tym razem przyszła kolej na jego krótszych prac, których łącznie znajdziemy w tomiku dwanaście. Krótsze formy Ito dołączane do jego wcześniej wydanych w Polsce prac stały na niezłym poziomie, więc można mieć nadzieje, że tak będzie i teraz.

 

 

 

 

 

Wolverine – Snikt!

(Waneko)

Mangowy Wolverine? Brzmi ryzykownie i umieszczamy tę pozycję w naszym zestawieniu z pewnym wahaniem, ale tym, co zdecydowało, jest osoba autora - Tsutomu Nihei, autor świetnego Blame'a i równie wartej uwagi Abary, to ktoś, kogo prace można brać niemal w ciemno.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Relax #33
Mniej humoru – na szczęście
- recenzja
Druuna #4: Zapomniana planeta. Klon
Pomiędzy ułudą a rzeczywistością
- recenzja
Wieczna wolność
Spokój duszy i sumienia
- recenzja
Doktor Strange w multiwersum obłędu
Świat to za mało
- recenzja
Marvel Fresh. Doktor Strange (wyd. zbiorcze) #1
Czarowanie w kosmosie
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.