Kaczogród. Carl Barks #12: Na tropach jednorożca i inne historie z roku 1950

Piaski pustyni

Autor: Marcin 'Karriari' Martyniuk

Kaczogród. Carl Barks #12: Na tropach jednorożca i inne historie z roku 1950
Carl Barks sięgał po różnorakie motywy podczas tworzenia zarówno krótkich, jak i dłuższych przygód grupy kaczorków. Nie dziwi zatem, że na liście inspiracji kultowego autora znalazły się również mitologie.

Na tropach jednorożca, dwunasty tom kolekcji Kaczogród. Carl Barks, oprócz szeregu dziesięciostronicówek i paru dłuższych fabuł zawiera też kilkustronicową przedmowę o wpływie mitologii na twórczość Barksa. Wzbogacony kadrami z różnych komiksów – również tych niewchodzących w skład omawianego albumu – wstęp to zbiór ciekawostek i przyjemne wprowadzenie do dania głównego, czyli historyjek z kaczorkami. Wielka szkoda, że wcześniejsze odsłony Kaczogrodu były pozbawione podobnego materiału, bo jak pokazuje ich obecność w równolegle wydawanym Wujku Sknerusie i Kaczorze Donaldzie, będącym zbiorem wszystkich kaczych dzieł Dona Rosy, to doskonałe uzupełnienie dla wielbicieli autora.

Album otwiera Na tropach jednorożca, dłuższa rywalizacja Donalda i Gogusia, chcących sprowadzić jednorożca do zoo wujka Sknerusa. To udany komiks, lecz oddaje palmę pierwszeństwa każdej z pozostałych długich fabuł. Na łonie natury pokazuje, że zwykły biwak może się przerodzić w wyprawę równie niebezpieczną, co poszukiwania rzeczonego jednorożca w niezbadanych zakątkach świata, na dodatek ma kilka udanych gagów zawartych w warstwie obrazkowej. Z kolei awanturniczy charakter obu bohaterów na dobre uwidacznia się w Kaczorze perskim, gdy Donald wraz z siostrzeńcami wbrew własnej woli pomagają szalonemu naukowcowi w odnalezieniu mitycznej budowli pośrodku pustyni. Na pustynię zresztą powracają jeszcze w wydanej niegdyś w Kaczorze Donaldzie historii Zaklęta klepsydra. Tam udają się do Afryki celem znalezienia piasku o szczególnych właściwościach, dzięki któremu magiczna klepsydra ponownie zadziała i zapewni bogactwo jej właścicielowi. Obie piaskowe eskapady kaczorów to świetne i pomysłowo poprowadzone przygodówki.

Na deser dostajemy też kilka krótszych historyjek, spośród których warto wspomnieć o Misji ratunkowej, na jaką wyrusza Donald w trakcie zamieci, przechwalając się zdolnościami narciarskimi. Powodów do śmiechu dostarcza także Pokręcona papuga, a to za sprawą tytułowej ptaszyny, mającej słabość do liczenia. Przyzwoicie wypadają także te z wyraźnie rodzinną atmosferą, czyli świąteczne Nigdy nie zgadniesz oraz Wakacje u babci. Na koniec czeka jeszcze nieco absurdalna, ale dowcipna historyjka z cyrkiem i broszką w tle.

Na tropach jednorożca przypomina też, jak dobrym rysownikiem był Barks. Przygodowe, dłuższe historyjki były dlań pretekstem do tworzenia ciekawych kadrów, umieszczania na nich tajemniczych budowli i figur lub zabawy na poły zaciemnionymi ilustracjami, tak różniącymi się od standardowego obrazu domu Donalda i najbliższej okolicy. Za pomocą kadrowania i bez drobiazgowego zagospodarowywania drugiego planu prostymi rysunkami potrafił ustawić lub zmienić nastrój sceny. Co tylko zwiększa radość z powrotu do Kaczogrodu – bo ten w wydaniu Carla Barksa to nieustająca zabawa.