» Recenzje » Jestem Bogiem #1

Jestem Bogiem #1


wersja do druku

Trudno być Bogiem

Redakcja: Karolina 'Isadora' Małkiewicz, Matylda 'Melanto' Zatorska, Mały Dan, Kuba Jankowski

Jestem Bogiem #1
Któż z nas nie chciałby stać się Bogiem, a przynajmniej posiąść umiejętności dowolnego manipulowania czasoprzestrzenią? Pewnie każdy kiedyś marzył o tym, by móc zawczasu poznać konsekwencje swoich przyszłych decyzji lub choćby numery totka, które padną w nadchodzącej kumulacji. Mało kto jednak myśli o hipotetycznych problemach wiążących się z takimi mocami. A właśnie o tych traktuje komiks Jestem Bogiem Huberta Ronka, czyli istny "boski pastisz".

Trudno uwierzyć, że Bogiem jest Jan Zygfryd Reśniak, przeciętna jednostka zbliżająca się do wieku poprodukcyjnego, okularnik z łysą glacą i bocznymi kędziorami, a także całkiem ludzkimi problemami. Postać głównego bohatera poznajemy tuż przed jego próbą samobójczą - czyli skokiem z, bagatela, dziesiątego piętra - motywowaną odejściem żony. Niełatwo jednak być Bogiem i umrzeć. Toteż Jan trafia do szpitala, gdzie nawet jego niesłychane zdolności nie przeszkodzą tajemniczym istotom w realizacji swego niecnego planu. Jego historia stanie się dzięki temu jeszcze bardziej niezwykła.

Podczas lektury pierwszej części Jestem Bogiem nie sposób nie odnieść wrażenia, że autor komiksu w pewnym stopniu inspirował się Śpiącą królewną Rafała A. Ziemkiewicza. Mimo iż fabuła opowiadania publicysty osadzona jest w trochę innych kręgach kulturowych, to przesłanie wydaje się niemal identyczne: w dzisiejszych czasach nie ma miejsca dla Boga w jakiejkolwiek formie. Co istotne, obaj twórcy nie idą w stronę interpretacji zjawiska laicyzacji społeczeństwa, lecz skłaniają się ku twardemu stąpaniu po ziemi i sprowadzaniu wszelkich przejawów niesamowitości do zbiegów okoliczności czy też zaburzeń psychicznych. Co zresztą w bardzo sarkastyczny sposób podsumowuje reakcja komiksowej małżonki Reśniaka: gdy już naprawdę przekonuje się o mocach swojego męża, przybiera jasełkowy strój Maryi z nieodłączną trzodą chlewną za plecami.

Innym ciekawym motywem jest także odwieczna walka dobra ze złem. Personifikacją negatywnych mocy są tu "lekarze" placówki, do której trafia Reśniak po swoim fatalnym w skutkach skoku. Tylko że tak naprawdę trudno w Jestem Bogiem znaleźć dokładne granice między dwoma antagonistycznymi siłami, bo "dobro", czyli nasz zwyczajny Bóg, jest bardzo daleki od standardowego wyobrażenia tej postaci. Źli zaś działają w profesji, którą zwykło się raczej kojarzyć z pomaganiem potrzebującym. Mamy więc do czynienia z intrygującą żonglerką stereotypami towarzyszącymi jednej z religii od blisko dwóch tysięcy lat. W efekcie powstał ciekawy kolaż, gdzie dobro przybiera niepozorną nudną maskę, zło zaś stara się usilnie przypominać wyglądem swojego odwiecznego wroga.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Warto przyjrzeć się także kresce Huberta Ronka, bo rysownik łączy proste rysunki z karykaturalnym spojrzeniem na anatomię swoich postaci. Dość dobrze styl ten obrazuje już grafika okładkowa. Typowe dla postaci kreowanych przez Ronka duże głowy, wcale nie mniejsze oczy czy bulwiaste nosy, to z pewnością cecha charakterystyczna Jestem Bogiem. Aczkolwiek układ kadrów i dymków w czarno-białym komiksie nie został zaprojektowany zbyt starannie. Czasami naprawdę można mieć problem z odczytaniem konkretnej kwestii tylko przez jej zlanie się z tłem, a i odręczne liternictwo nie należy do cudów kaligrafii. Na szczęście to tylko drobne niedogodności.

Wydane raczej w wersji ekonomicznej Jestem Bogiem - wszak fundusze na wydanie komiksu zbierano za pomocą crowfundingu - choć nie wygląda zbyt imponująco zarówno w kwestii formatu, jak i papieru, to prezentuje zaskakująco interesującą treść. Tytułu powieści braci Strugackich Trudno być Bogiem jest w tym wypadku naturalnym skojarzeniem, bo Hubert Ronek faktycznie pokazuje, że w 2014 roku Bóg nie miałby wcale łatwego życia, gdyż na przeszkodzie stałyby mu nie tylko siły piekielne, ale również zwykłe ludzkie problemy doskwierające każdemu z nas z większą lub mniejszą częstotliwością. Pozostaje więc czekać na kolejne odsłony przygód Jana Reśniaka - Stwórcy przeciętnego do bólu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Jestem Bogiem #1
Scenariusz: Hubert Ronek
Rysunki: Hubert Ronek
Liczba stron: 56
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Data wydania oryginału: maj 2014



Czytaj również

Jestem Bogiem #2
Jaki kraj, tacy bogowie…
- recenzja
KGB #28
Fani dla fanów
- recenzja
Varia #16
Środek tak zwanego Tryptyku Polskiego

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.