Janek Koza: Złe Sny

Nie śniłem, że byłem na wystawie Kozy

Autor: Kuba Jankowski

Janek Koza: Złe Sny
Wystawa Janek Koza: Złe Sny trwała w białostockim Kinie Forum od 13 do 26 marca. Stanowiła część wydarzenia ¿Underground/Independent?, podczas którego można było oglądać niezależne filmy (np. Death Metal Angola – o pasji do ciężkiej muzyki w dawnej portugalskiej kolonii, która żyje nadzwyczaj niestabilnym życiem polityczno-społecznym) oraz posłuchać nieszablonowej muzyki na żywo. Polterowego korespondenta jednak najbardziej interesowała część komiksowa i to, co tak złego śniło się autorowi Polaków Uczestnictwa w Kulturze i Wszystko Źle.

 

Dla wszystkich tych, którzy nie dotarli na ekspozycję, ciekawą informacją będzie to, że prace zaprezentowane w Białymstoku są częścią planowanego na ten rok przez autora kolejnego albumu komiksowego (ukaże się on nakładem wydawnictwa Centrala). O czym będzie? Tytuł sugeruje, że o złych snach i tak też reklamowano wystawę: "obejrzycie wystawę komiksową Janka Kozy Złe Sny złożoną z opowiadań… o ludzkich snach, od tych słodkich i przyjemnych – po koszmarne". Nasz komiksiarz był też autorem identyfikacji graficznej przedsięwzięcia, a jego wystawa, choć znajdowała się w na antresoli holu Kina Forum, to jej zawartość z tego powodu wcale nie ucierpiała.

Jedyną małą niedogodnością, okazały się... zamknięte drzwi wewnątrz kina. Prowadziły one właśnie do holu, z którego schodami mogliśmy dostać się na piętro. Sezam otwierał się na życzenie zwiedzającego, które spełniała pani kasjerka.

Po wdrapaniu się na pięterko z zadowoleniem należało stwierdzić, że niezbyt efektowny z zewnątrz budynek, dysponuje wewnątrz niezwykle estetyczną i praktyczną przestrzenią wystawową. Prace zostały zamocowane w większości na suwanych "kratach" i zasłoniły okna na jednej ścianie niczym zasłony.

 

Ponieważ wystawa dotyczyła snów, postanowiono właśnie w takiej konwencji pokazać prace. Zostały one wydrukowane na prześcieradłach, które przymocowano klamerkami, jakby suszyły się po sennych koszmarach.

 

Na wystawie znalazły się zarówno pojedyncze rysunki-kadry w ogromnym powiększeniu, jaki i całe historyjki, które będą częścią albumu. Był to swego rodzaju preview - przykładowe plansze tego, na co czekamy z niecierpliwością.

Sennym elementem interaktywnym uczyniono także poduszki, na których obok wymieszani bohaterowie komiksu otaczali komiksowy dymek. Dymek był przestrzenią pustą i czekał na wpisy zwiedzających pt. "śniłem, że...". Inwencja zwiedzających okazała się porażająca – ciekawe czy wpisane przez nich cienkopisami "pomysły na sen" trafią do albumu komiksowego? I pytanie zasadnicze – za ile i kiedy te poduszki trafią do sprzedaży?

 

Wystawa Złe Sny to mała i skromna ekspozycja, ale pomysłowo zorganizowana. Miejmy nadzieję, że Białystok nie był ostatnim miejscem, gdzie ją zorganizowano. Sweet Dreams!