Hrabstwo Harrow #2: Siostry

Różne smaki zła

Autor: Artur 'GoldenDragon' Jaskólski

Hrabstwo Harrow #2: Siostry
Wiadomo, że prawdziwe sekrety kryją nie wielkie metropolie, a małe miasteczka. Nie zgiełk wielkich miast, a prowincjonalne ostoje skrywają pradawne zło. A co zrobi Emmy, gdy większe niebezpieczeństwo pojawi się spoza miasteczka?

Hrabstwo Harrow to idylliczna, prowincjonalna ostoja, gdzie wszystko odbywa się nieśpiesznie – nawet czas zdaje się płynąć wolniej. Jak się szybko okazuje kraina i jej mieszkańcy wcale nie są tak idealni, jakby się mogło wydawać – wręcz przeciwnie – skrywają przerażającą tajemnicę. W poprzednim tomie, Niezliczonych duchach, protagonistka Emmy dowiedziała się o swoim pochodzeniu i musiała zmierzyć się z własnym dziedzictwem. Udało jej się uniknąć śmierci z rąk oprawców zamordowanej wiedźmy, a obecnie żyje w zgodzie z mieszkańcami tytułowego hrabstwa. Pierwszy album zakończył się małym cliffhangerem, podczas którego poznaliśmy dziewczynę łudząco podobną do Emmy.

W drugim tomie Hrabstwa Harrow zatytułowanym Siostry, życie na prowincji zdaje się powracać do równowagi. Wydaje się, że mieszkańcy sennej okolicy zaakceptowali obecność dobrej wiedźmy. Sama Emmy zdaje się coraz lepiej odnajdywać w nowej sytuacji i powoli zgłębiać własne dziedzictwo. Pewnego dnia z Nowego Jorku przybywa bogata Kammi, dziewczyna wyglądająca jak lustrzane odbicie naszej protagonistki. Nie do końca są jasne motywacje przybyszki, a jej niezdrowa fascynacja lokalnymi monstrami szybko wzbudza niepokój w okolicy. Do tej pory Emmy zapewniała hrabstwu równowagę między dobrem i złem. Szybko okazuje się jednak, że ta część wspólnej spuścizny, która przeraża naszą protagonistkę, stanowi destrukcyjną przyjemność dla przybyszki z Nowego Jorku. Perspektywa konfrontacji między bohaterkami wisi w powietrzu.

Za scenariusz albumu ponownie odpowiada Cullen Bunn, któremu nadal całkiem nieźle wychodzi zestawianie sennego Harrow z elementami horroru. Jego Emmy stara się odżegnywać od drogi, którą niegdyś obrała wiedźma Hester Beck. Mimo to, ciągle pada pytanie, czy los złej czarownicy determinowała jej natura, czy środowisko, w którym się znalazła. Emmy stara się postępować dobrze, ale wciąż jest pełna obaw, czy w rzeczywistości ma jakikolwiek wpływ na swoje przeznaczenie. Po przybyciu Kammi fabuła praktycznie zaczyna być prowadzona jednotorowo, a my jako widzowie rozgrywających się wydarzeń czekamy jedynie na finałowe, nieuniknione starcie. Stanowczo zabrakło ciekawych tematów drugoplanowych, które można by rozwinąć w dalszym ciągu historii hrabstwa Harrow, a na które czytelnik mógłby czekać z wypiekami na twarzy. Również wątki pozostałych postaci nie doczekały się większej i interesującej ekspozycji. Zdecydowanie cała para poszła w efektowny główny motyw i naprawdę trudno liczyć na jakąś bardziej rozbudowaną historię w przyszłości.

Za to Tyler Crook nadal niesamowicie łączy swoje barwne plamy akwareli budujące klimat wiejskiej zaściankowości przeplatanej ze scenami rodem z horroru. Ilustrator posiada rzadką zdolność straszenia narysowanymi kadrami, które swoją ekspozycję posiadają zarówno w dzień, jak i w nocy. W pełen uroku sposób potrafi przejść też od krwawej rzeźni do idyllicznego spokoju. Finałowe sceny albumu to prawdziwy popis kunsztu tego twórcy.

W wyśmienity sposób Mucha Comics przygotowuje kolejne tomy Hrabstwa Harrow. Po pierwsze wszystkie komiksy są foliowane i posiadają twardą oprawę. Po drugie każdy zeszyt poprzedza jego oryginalna plansza wiodąca. Po trzecie nie brakuje tu niesamowitych dodatków – możemy prześledzić prace Tylera Crooka nad tworzeniem ilustracji do serii czy zobaczyć świetne okładki alternatywne opowieści o przygodach Emmy.

Choć historia snuta w Siostrach nie porywa tak, jak ta z Niezliczonych duchów to jej ekspozycja zwłaszcza od strony wizualnej naprawdę robi spore wrażenie. W kolejnych tomach Hrabstwa Harrow życzyłbym jednak sobie bardziej rozbudowanej historii oraz pogłębienia rysu psychologicznego głównej bohaterki i postaci drugoplanowych. Po pierwszym tomie seria dostała u mnie ogromny kredyt zaufania – oby ta część była tylko chwilową zadyszką uznanego przecież scenarzysty.

 

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.