Historie prawdopodobne

To może przydarzyć się każdemu

Autor: Balint 'balint' Lengyel

Historie prawdopodobne
Historie prawdopodobne są drugim po Stworach nocy i inne historiach albumem z komiksowymi adaptacjami opowiadań Neila Gaimana. Pierwszy mógł wzbudzać ambiwalentne odczucia, toteż z pewną dozą ostrożności sięgnąłem po omawiany tom. Czy obawy okazały się uzasadnione?

Najpierw jednak odrobina niezbędnych informacji. Album zawiera cztery opowieści: tytułowe Historie prawdopodobne, Tylko kolejny koniec świata, nic więcej, Studium w Szmaragdzie oraz Problem Zuzanny i inne opowiadania. Z tej czwórki tylko dwa środkowe rozdziały są zamkniętymi, rozbudowanymi utworami, zaś Historie prawdopodobne oraz Problem Zuzanny stanowią de facto zbiory króciutkich utworów. Wszystkie oryginalne teksty zainteresowany czytelnik odnajdzie w zbiorach opowiadań Dym i Lustra oraz Rzeczy ulotne.

Gwoli ścisłości, zaledwie jeden scenariusz został napisany przez Brytyjczyka, do tego ten najprostszy i najkrótszy; Dzień, w którym przybyły spodki to zaledwie kilka stron i oraz tyleż samo zdań. Pozostałe utwory to adaptacje w wykonaniu P. Craiga Russela, który dał się poznać jako sprawny scenarzysta w Stworach nocy Marka Buckinghama (kojarzonego przede wszystkim z ilustracjami do Baśni). Z kolei Studium w Szmaragdzie na komiksowy scenariusz przeniósł duet Rafael Albuquerque oraz Rafael Scavone.

Można by spodziewać się, że – jak to w przypadku zbioru przygotowanego przez rozmaitych autorów – poziom tekstów będzie zróżnicowany. Dlatego też z zaskoczeniem można powiedzieć, że całość jest naprawdę wyrównanie dobra. Jest to tym bardziej interesujące, że styl prowadzenia konkretnych narracji jest bardzo odmienny. Mark Buckingham, który na warsztat wziął utwory krótkie, postawił na kondensację kadrów oraz maksymalną rozbudowę tła fabularnego. W rezultacie, pomimo zupełnej przeciętności oprawy graficznej, powstały utwory interesujące i właściwie spuentowane.

Kolejne dwa komiksy to gratka dla fanów mitów Cthulhu. Tylko kolejny koniec świata, nic więcej jest świetną historią pobytu wilkołaka w Innsmouth, która to kombinacja musi zaowocować latającymi kłakami i klapnięciami paszczą. Za udanym scenariuszem nie nadążą jednak ilustrator, Troy Nixey bowiem jego rysunki pasują raczej do konwencji humorystycznej albo slapsticku; niweczą starania, by zbudować potępieńczy klimat starcia z wyznawcami Przedwiecznych.

Studium w Szmaragdzie pozbawione jest jednak słabych punktów; zaryzykuję nawet twierdzenie, że jest to utwór kompletny pod każdym względem. Historia Sherlocka Holmesa ścigającego zabójcę szlachetnie urodzonych, królowa Wiktora jako Przedwieczny i świetny twist fabularny zostały rewelacyjnie przekute w komiksowy scenariusz, a do tego równie znakomicie zilustrowane przez współautora tekstu, Rafaela Albuquerque. Komiks jest perłą nie tylko wewnątrz tomu, ale równie znakomitym utworem samodzielnym.

Album zamyka kilka kolejnych form krótkich, w tym Problem Zuzanny, nawiązujący do Opowieści z Narnii. Na uwagę zasługuje jednak przede wszystkim Październik w fotelu, w którym to kolejne miesiące próbują oczarować się wzajemnie tajemniczymi opowiadaniami. Czytelnikom przypadnie do gustu tak samo opowiadanie, jak i dyskusja prowadzona przez miesiące.

Neil Gaiman niewątpliwie należy do jednych z najbardziej popularnych oraz wpływowych autorów XXI wieku. Czasem jednak można odnieść wrażenie, że zjadł własny ogon, zbyt często serwując dość podobne, a przy tym przeciętne teksty. Historie prawdopodobne pozwalają jednak zapomnieć o tym przynajmniej na chwilę. Teksty zostały bowiem bardzo umiejętnie przeniesione na karty komiksu i dysponując wszelkimi atutami, które mogą zainteresować tak oddanych fanów twórczości brytyjskiego pisarza, jak i czytelników, którzy pragną dopiero nawiązać znajomość z jego opowieściami.

Co jednak najbardziej istotne, Historie prawdopodobne mogą zainteresować wszystkich miłośników opowieści z dreszczykiem: tajemniczych, ociekających niesamowitym klimatem, z twistami wywracającymi opowieść na ostatniej stronie. To także przykład, że można udanie przenieść na karty komiksu niełatwe i całkiem zawikłane opowieści, które narodziły się w nietuzinkowym umyśle.