Historia anioła

Krótkie, lecz soczyste

Autor: Balint 'balint' Lengyel

Historia anioła
Historia anioła to krótka nowela komiksowa opublikowana przy okazji 25. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Za rodzimą edycję odpowiada Wydawnictwo Komiksowe, które nie pierwszy raz uraczyło swoich czytelników podobną niespodzianką. Co ważne, po raz kolejny inicjatywa miała charakter non profit, za co należą się wydawcy wyrazy szacunku.

Na współczesnym rynku komiksowym z powodzeniem funkcjonują zarówno rozbudowane wielotomowe serie, iście epickie powieści graficzne liczące sobie nawet po kilkaset stron, jak i krótsze pojedyncze historie, określane jako one shooty. Jak na tym różnorodnym tle prezentuje się zaledwie czternastostronicowy album pod tytułem Historia anioła

Za jego scenariusz odpowiada debiutujący nad Wisłą, choć niezwykle zasłużony dla komiksu frankońskiego, Christian Godard, natomiast ilustracje są efektem pracy dobrze znanego polskim czytelnikom Hermanna Huppena, twórcy grafik do takich komiksów, jak Wieże Bois-Maury, Stacja 16, Jeremiah czy Krwawe gody. Cóż więc ciekawego zaoferował autorski duet?

Historia rozpoczyna się w sposób dość sztampowy. Gdzieś w Ameryce Południowej bezdomna dziewczynka stara się przeżyć zbierając metalowe śmieci. W momencie gdy bogata pani zabiera ją ze slumsów do swojej hacjendy, jej los wydaje się być jako żywo zainspirowany bajką o słynnym Kopciuszku. Coś ciekawego? Na pierwszy rzut oka nie, ale…

Geniusz scenarzysty polega na tym, iż Godard na zaledwie czternastu stronach zmieścił aż trzy fabularne twisty. Pierwszy – dość przewidywalny, drugi – zaskakujący, trzeci – wręcz szokujący. Puenta jest równie przewrotna. Natężenie i siła przekazu zostały wprost proporcjonalnie skondensowane w stosunku do ilości plansz. Ale to nie wszystko. Na uwagę zasługuje trafne osadzenie historii w realiach geograficznych. Region Ameryki Południowej, jak chyba żaden inny na świecie, wypełniony jest kontrastami społecznymi.

Zamieszkująca kontynent biedota każdego dnia musi walczyć o przetrwanie, podczas gdy bogaci arystokraci pławią się w luksusach, przekraczając granice przyzwoitości, de facto stojąc ponad prawem oraz nie posiadając żadnych etycznych zahamowań. Godard nie tylko nad wyraz ekspresyjnie uchwycił dysproporcje społeczne, ale i bardzo sensownie zadał pytanie o kres zachcianek ludzi zamożnych. Wisienką na torcie jest tajemnicza osoba kierowcy - sędziego oraz anioła stróża zarazem.

Także Hermann stanął na wysokości zadania, podchodząc do napisanej historii z należytym szacunkiem. Historia Anioła może nie jest ilustratorskim fajerwerkiem, jednakże efekt jest w pełni zadowalający. Szarobure kadry z wysypiska zderzają się z pastelowymi barwami właściwymi dla zobrazowania świata współczesnych arystokratów, wzmacniając klimat i wymowę noweli. Tym samym autor Wież Bois-Maury udowadnia, iż profesjonalista pozostaje nim w każdej sytuacji.

Czy można napisać coś więcej? Nie. Czy należy dodać coś więcej? Nie. Historię anioła zwyczajnie trzeba przeczytać, choćby dlatego, iż stanowi przykład interesującej alternatywy dla długich serii oraz opasłych albumów. Wielkie brawa należą się także Wydawnictwu Komiksowemu za znakomity dobór komiksu. Wszakże MFKiG zobowiązuje.