Green Lantern #3: Blackstars
Hal Jordan zmienił świat
Ostatnie wydarzenia nie były łatwe dla Hala Jordana, który chcąc przypodobać się kontrolerowi Mu, musiał sporo poświęcić: ochronić Ziemię przed pożarciem przez pożeracza światów, walczyć u boku Green Arrowa we wnętrzu własnego pierścienia, a także skorzystać z dobrodziejstw multiwersum. Apogeum jednak okazało się uruchomienie maszyny cudów i teraz zamiast Hala Jordana jest Blackstars Parallax na usługach kontrolera Mu, a znany dotychczas świat nie istnieje.
Blackstars to tom, gdzie wiele się dzieje, a czynnikiem łączącym jest sam protagonista a nie główna wielowątkowa intryga, jak wcześniej. Dlaczego? Trzeci tom zarówno kończy knowania rozpoczęte przez Mu i kosmiczną wampirzyce hrabinę Belzebeth, jak i stawia przed Halem Jordanem zupełnie inny problem: musi odnaleźć nowych zastępców Strażników Wszechświata.
Grant Morrison w poprzednich tomach nie raz udowodnił, że ma mnóstwo pomysłów na rozwój bohatera, dzięki czemu przygody Green Laterna pod jego ręką to jedna z lepszych lektur na jaką może trafić czytelnik. I nieważne, czy się Jordana lubi, czy nie, bowiem od początku dostrzegamy solidność, z jaką scenarzysta buduje intrygi, prowadzi dialogi oraz tworzy zwroty akcji. Cała sprawa z Mu i wampirzycą Belzebeth jest zagmatwana, wielowątkowa, zaskakuje swoją oryginalnością i wojennym charakterem. Przy czym, nie jest to zasługa samego protagonisty, bo u Morrisona Hal Jordan jest dość pobieżnie przedstawiany, ale tego co się wokół niego dzieje, a dzieje się naprawdę sporo. Scenarzysta nie boi się eksperymentować z konfliktami i sojuszami oraz kłaść pod nie ciekawych podwalin w postaci wewnętrznych niesnasek, jak niechęć Supermana do Hala. A to jedynie wierzchołek góry lodowej, bowiem pod jego ręką, nie tylko Zielona Latarnia, ale każdy bohater wydaje się podążać własną drogą i czerpać sobie tylko znane korzyści.
Niemniej przygoda z kontrolerem Mu to raptem 1/3 tego albumu. Na 246 stronach czeka nas sporo fajnych niespodzianek jeśli chodzi o dalsze kosmiczne losy Hala Jordana: członek Ligi Sprawiedliwości ponownie wraca na Ziemię. I pomimo, że mija się z innymi superbohaterami (z wyjątkiem Flasha) jego przygody prowadzą go do wielowymiarowych podróży, niezwykłych przeciwników i jeszcze dziwniejszych relacji z kosmitami. Dla Morrisona “zwykłe” kosmiczne wojny są trochę przereklamowane, więc zawsze szuka pomysłów w znacznie bardziej pobocznych obszarach, a czasami nawet niszowych, jak konflikt dwóch złoczyńców o swoje potomstwo.
Liam Sharp od początku serii doskonale radził sobie z nadawaniem kolejnym zakątkom wszechświata unikalnych cech. Trzeci tom to ponownie mieszanka jego fantastycznych wizji, nieprzerwanego strumienia dziwności i inności, który urzeka czytelnika, a czasami budzi bardzo różne emocje. Często można zauważyć zaangażowanie autora w próbę oddania ciekawej, nieoczywistej wizji miejsc.
Pod ręką Granta Morrisona bohater niesamowicie zyskuje w sferze swojej przebiegłości i przygód, a to o tyle ważne, bowiem zazwyczaj Zielona Latarnia na tle innych członków Ligi Sprawiedliwości jest pomijany, a jego umiejętności nieraz nie oddają prawdziwej siły woli napędzającej pierścień. Blackstars to świetna pozycja, która zaskakuje niemal każdą nową historią będącą kolejną dziwną misją Hala Jordana.
Galeria
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Grant Morrison
Rysunki: Liam Sharp, Xermanico, Steve Oliff
Seria: Green Lantern, Klub Świata Komiksu
Wydawca: Egmont, Egmont Polska
Data wydania: 28 lipca 2021
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Marek Starosta
Liczba stron: 246
Format: 167x255 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328160583
Cena: 69,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics
Kraj wydania oryginału: Stany Zjednoczone