Flash Forward

Wally West nie miał łatwego życia – w ramach przeorganizowania multiwersum stracił żonę i dzieci, a w dodatku błąd sprawił, że przypadkiem zabił kilka osób (Kryzys bohaterów). Teraz czeka w więzieniu na proces i wyrok. Jednak ktoś ma dla niego inne plany: Tempus Fuginauta, strażnik multiwersum, wzywa go do obrony pozostałych planet przed ciemną materią.

Jak na 180 stron opowieść jest wyjątkowo zwarta: ani zbyt długa, ani zbyt powierzchowna. Flash Forward to historia o przełamywaniu własnych lęków i demonów przeszłości – droga ku odkupieniu. Wally West, przytłoczony sytuacją z Kryzysu bohaterów, próbuje przekonać samego siebie o swojej winie i nie dopuścić do własnego uniewinnienia. Nie jest to jednak forma użalania się nad sobą, a raczej smutku i zagubienia; pogodzenia się z losem przegranego. Pozbawiony celu, odnajduje go dopiero w zadaniu od Tempusa. Co więcej, podróż przez kolejne alternatywne Ziemie (m.in. Ziemię-23, Ziemię-43, Ziemę-13) sprawia, że zaczyna ponownie ufać swojej ocenie sytuacji i rozgrzeszać swój występek.

Fabularnie album jest nad wyraz dobry i przyjemny. Scenarzysta umieszcza tu wiele emocjonalnych i dramatycznych momentów, ale robi to w tak zwanym międzyczasie, kiedy Wally walczy z ciemną materią pochłaniającą multiwersum. Z jednej strony jest sporo wszystkiego, ale z drugiej nie ma na siłę wrzucanych dodatkowych wątków. Nawet nie znając historii Kid Flasha łatwo zrozumieć kierujące nim motywy.

Scott Lobdel (scenariusz) w wyjątkowy sposób przybliżył postać Westa na poziomie bardzo osobistym i uczuciowym. W myśl zasady "z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność", protagonista zmienia się i nabiera ponownej pewności siebie, którą utracił, kiedy pozbawił życia przyjaciół. Również bliżej poznajemy jego sferę towarzyską oraz rodzinną. Lobdel bardzo przejrzyście odniósł się do całej sprawy przemiany i ponownej rehabilitacji młodego bohatera, zbytnio jej nie komplikując, nie wprowadzając za wielu postaci ani też nie mnożąc wątków związanych z działaniem multiwersum. Historia jest przyjemna, emocjonalna i z całkiem niezłym przytupem.

Rysunkowo (Brett Booth) Flash Forwad to przyjemne dla oka dzieło. Wyraziste, poprawne kolory w wykonaniu Luisa Guerrero i tusz Normana Raomunda pokazują doświadczenie i rzmieślniczość artystów. Bohaterowie są realistyczni i dobrze wykadrowania. Podobnie kolory pozostały soczyste oraz często tworzą niezwykłe kontrastowe mozaiki, nadając scenom dynamiki.

Album warto polecić miłośnikom tak Kid Flasha, Czerwonego sprintera, jak i tych którzy lubią wszelkie wątki związane z multiwersum i jego złożonym działaniem. Nie trzeba znać też Kryzysu bohaterów, aby zrozumieć fabułę Flash Forward. Niemniej znajomość wspomnianego komiksu pozwala w zupełnie inny sposób spojrzeć na motywację młodego Flasha.