Fistaszki zebrane: 1969-1970

Wieczne dzieciństwo

Autor: Camillo

Fistaszki zebrane: 1969-1970
Fistaszki na pierwszy rzut oka nie wyglądają imponująco: czterokadrowe historyjki, narysowane prostą kreską, z dziwacznymi dziećmi o dużych głowach jako jedynymi bohaterami. A jednak doczekały się w sumie 17 897 komiksowych pasków.

Pierwszy ukazał się 2 października 1950, a ostatni 13 lutego 2000 roku, dzień po śmierci autora Fistaszków, Charlesa M. Schulza. Jego dzieło było publikowane w gazetach przez niemal dokładnie pięćdziesiąt lat i śmiało można uznać je za jeden z ważniejszych komiksów XX wieku. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech sięgnie do setek artykułów i opracowań na temat rysunków Schulza, pisanych od lat nie tylko przez zwykłych fanów komiksowych opowieści, ale także przez takich autorów, jak Umberto Eco, Ray Bradbury czy Daniel Handler.

Z czego wynika ten sukces? W punkcie wyjścia z pewnością tkwi charakterystyczny humor komiksu. Jego dwaj główni bohaterowie - nieśmiały i niezdarny Charlie Brown oraz jego ekscentryczny beagle Snoopy - to wręcz kopalnia żartów sytuacyjnych. Jednak to, co dla czytelnika jest zabawne, niekoniecznie bywa takie dla bohaterów. Zgodnie ze starą zasadą, że nic tak nie cieszy człowieka, jak nieszczęście innych, życie postaci z Fistaszków obfituje przede wszystkim w przykre wydarzenia. Za esencję ich sytuacji można uznać scenkę, w której Sally budzi Charliego słowami: "Obudź się, braciszku! Już siódma. Czas skulić się w sobie na myśl o kolejnym dniu". Bohaterów notorycznie spotykają drobne frasunki, przed którymi w ich małym świecie nie ma ucieczki. Charlie wciąż cierpi z powodu nieumiejętności gry w baseball i rozmawiania z dziewczynkami, a Snoopy co jakiś czas musi wylądować twardo na ziemi i przypomnieć sobie, że nie jest światowej sławy aktorem, hokeistą czy pisarzem, lecz tylko zwyczajnym psem. Drugoplanowych postaci życie również nie oszczędza.

Żeby jednak nie było zbyt smutno, postaci podchodzą do porażek z pogodną rezygnacją i zrozumieniem losu. Ponoszą kolejne małe klęski, a mimo to na dłuższą metę nie tracą pogody ducha. Być może właśnie ten aspekt komiksowych pasków Schulza był przez długie lata źródłem sympatii czytelników na całym świecie. Warto jednak pamiętać, że bohaterowie Fistaszków to dzieci. Czasami nazywa się ich "małymi dorosłymi", ale to nieszczególnie trafne określenie. Charlie, Lucy, Linus i reszta są wręcz podręcznikowymi przykładami dzieci na etapie silnej socjalizacji, zmagającymi się z typowymi problemami tego okresu. To, co odróżnia ich od prawdziwych dzieci, to świadomość i umiejętność nazwania tego, co się z nimi dzieje. Posiadają niespotykaną u najmłodszych wiedzę i zdolność rozumowania, ale nie potrafią, boją się lub nie chcą z nich skorzystać. Dlatego na zawsze pozostają dziećmi, od pierwszego do ostatniego komiksowego paska.

Niniejszy tekst teoretycznie powinien traktować o Fistaszkach z lat 1969-1970. Ponieważ jednak w tym komiksie, pomijając kilka wyjątków, prawie nic się nie zmienia, trudno ujmować któryś z roczników w oderwaniu od reszty. Tak naprawdę to jedna wielka całość. W polskim wydaniu nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazało się już dziesięć zbiorczych albumów, a planowane jest jeszcze piętnaście kolejnych. Gdyby ktoś planował uzbierać wszystkie, musi przygotować naprawdę pojemną półkę. Warto jednak to rozważyć, bo Fistaszki są warte polecenia, zwłaszcza tym, którzy mają problemy ze sprostaniem rzeczywistości.