Fantastyczna Czwórka #1
Kiedy rodzina to wszystko
Wydarzenia przedstawione w pierwszym tomie zbiorczym dzieją się po Wojnie Domowej – konflikcie, którego kością niezgody była ustawa o rejestracji herosów. To wtedy społeczność superbohaterów podzieliła się na dwa obozy: zwolenników pod przywództwem Tony’ego Starka, jak i przeciwników pod skrzydłami Steve’a Rogersa. Reed Richards, nie mogąc znieść tego, że "wojna" doprowadziła do szkód i negatywnych konsekwencji, postanowił użyć swojego intelektu, aby zbadać całą masę alternatywnych Ziem oraz możliwości rozwoju podobnych scenariuszy. Buduje “Most” – urządzenie, które pozwala mu podejrzeć inne światy. I tak oto zdobywa wiedzę o ponad dwunastu milionach alternatywnych rzeczywistości, gdzie ów konflikt rozwinął się w lepszy lub gorszy sposób.
Ostatecznie jednak Reed natrafia na organizację składającą się z jego alternatywnych wersji, które codziennie ratują niezliczone wszechświaty przed zagładą. Zafascynowany możliwością niesienia pomocy w skali do tej pory dla niego niedostępnej, coraz bardziej zatraca się w pogoni za swoim planem i możliwościami, jakie zaoferowało mu bractwo Reedów. Wszystko jednak kosztem rodziny -– praca dla Reeda staje się wszystkim, odsuwa się od swojej żony oraz dzieci.
Fantastyczna Czwórka Jonathana Hickmana to historia, przy której spędza się sporo czasu. Scenarzysta solidnie podszedł do tematu rzeczywistości alternatywnych i już w pierwszym zeszycie, pod pretekstem oglądania przez Reeda równoległych światów, przemyca kilka ciekawych pomysłów, takich jak wersja znanego nam konfliktu rozgrywająca się w realiach podobnych do średniowiecza czy Ziemia inspirowana legendą o Latającym Holendrze. Na dodatek postacie trafiają do obcych sobie miejsc, doznając niemałej dezorientacji, ale również łącząc siły z alternatywnymi wersjami siebie samych. Może wydawać się to nieco poplątane, niemniej Jonathan Hickman niczego nie pozostawia przypadkowi i wszystko ładnie prowadzi do spójnego zakończenia. A to jedynie pierwsza historia w tym integralu.
Oczywiście, jak przystało na dobry scenariusz, toczącym się wydarzeniom towarzyszy wiele pomniejszych akcji – chęć naprawienia konfliktu staje się głównym wątkiem dla kolejnych wydarzeń i przygód Fantastycznej Czwórki. Niemniej wiele rzeczy wokół owego wątku rozgrywa się na innych płaszczyznach, przy czym najbardziej jesteśmy skupieni na Reedzie i jego działaniach, a także jego dzieciach. Reszta załogi, czyli Ben Grimm, Johnny Storm i Susan Richards stanowią dopełnienie głównych wydarzeń i regularnie robią za tło, co nadaje całości bardzo rodzinnego charakteru.
Scenarzysta wplata również pojedyncze epizody, będące fundamentem pod kolejne (być może w następnej części) konflikty. W tej sferze dzieje się sporo, a czasami mamy do czynienia z całkiem niezłymi zwrotami fabularnymi: raz Fantastyczna Czwórka ratuje świat, innym razem Reed i jego alternatywne wersje walczą z potężnym przeciwnikiem, kiedy indziej dzieci trafiają do obcego wymiaru, małą Valerię odwiedza dziwny jegomość z przeszłości i przekazuje jej konkretne instrukcje. Wisienką na torcie jest siedziba – budynek Baxtera – którą ciągle najeżdżają kolejni interesanci. Pod ręką Jonathana Hickmana herosi trafiają niemal wszędzie: od głębin oceanicznych zaczynając, a kończąc na innym wymiarze i podróży na Księżyc.
Wspomnieć należy też o konkretnych bohaterach, bowiem i tu Jonathan Hickman nie osiadł na laurach i z równym zapałem tworzył postać Reeda, począwszy od kwestii dialogowych, a na małych gestach skończywszy. Reed jest przedstawiony jako bohater, który codziennie ściera się ze swoją “wyjątkowością” – superintelektem. Walczy w sferze pomagania innym, a także by pozostać blisko rodziny. Jonathan Hickman potrafi bardzo fajnie wpleść pomiędzy toczącymi się konfliktami wiele prywatnych problemów bohatera, często na przemian z retrospekcjami, co jeszcze bardziej pozwala poznać motywy tej postaci. Równie dobrze zaaranżowanym wątkiem są dzieciaki, Valeria i Franklin, które są dopełnieniem rodziny, ale też solowo przeżywają przygody nie gorsze niż ich rodzice. Co więcej, bliźniaki przed opiekunami wiele rzeczy zatajają, co jeszcze bardziej podnosi napięcie oraz napędza i tak nieźle naładowaną fabułę.
Graficznie cały album jest bardzo solidny, zaczynając od konturów i ilustracji, kończąc na wysoce przyjemnych barwach. Plansze często mają "rozmach" (cała strona lub rozkładówka), podobnie jak tusz i kolory, które tworzą soczyste oraz wyraziste połączenia balansujące na granicy abstrakcji. Oczywiście łatwo wskazać najbardziej efektowne połączenia, jak te w rozdziałach pt. Rozwiązać wszystko, gdzie jest na czym zawiesić oko. Cały tom ma bardzo spójną warstwę kolorystyczną, co jest zasługą ilustratorów, którzy zasiadali do pracy nad scenariuszem Jonathana Hickmana.
Śledząc kolejne dobrze skrojone dialogi i równie ciekawe zawirowania bohaterów nie ma mowy o nudzie, co stanowi nie lada osiągnięcie scenarzysty, szczególnie, że pierwszy integral ma ponad 380 stron. Owszem, od czasu do czasu coś tam “zgrzytnie” na poziomie intrygi czy zbyt szybkiego urwania jakichś przygód bohaterów, ale nie jest to nic, co by pogorszyło odbiór opowieści.
Galeria
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Jonathan Hickman
Rysunki: Neil Edwards, Sean Chen, Dale Eaglesham, Adi Granov
Seria: Fantastyczna Czwórka
Wydawca: Egmont
Data wydania: 24 listopada 2021
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 384
Format: 170x260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328152243
Cena: 109,99 zł