Dzikuski
Pobyt w sierocińcu trudno uznać za komfortową okoliczność osiągania pełnoletności, zwłaszcza jeśli należy się do grona słabszych dzieci. Wówczas zakres problemów ulega rozszerzeniu o przemoc ze strony silniejszych towarzyszy. Pewnym ułatwieniem mogłaby być magiczna moc sprawiająca, że adwersarze zrobią dokładnie to, co im się poleci. Na przykład w trakcie bójki wbiją sobie nóż w szyję. Jednakże taki dar jest jednocześnie przekleństwem, zaś skutkiem jego użycia może być tylko i wyłącznie ucieczka na ulice. To jednak dopiero początek historii Igi. Dziewczyna dopiero będzie musiała okiełznać drzemiący w niej dar telepatii i nauczyć się z niego mądrze korzystać. Pomóc w tym może Ola, napotkana dziewczyna, również obdarzona ponadnaturalną zdolnością.
W ten sposób rozpoczyna się nie tylko historia bohaterki komiksu, ale i kariera autora jej przygód, Bartłomieja Sztobryna, dopiero budującego swoje portfolio komiksowego scenarzysty. Cóż z tego wynikło? Najbardziej lapidarnie można to określić mianem X-Men w wersji lokalnej z charakterystycznymi niebiesko-żółtymi, podmiejskimi pociągami w tle oraz intrygą z potencjałem na wielką rozróbę.
Termin "potencjał" jest tu słowem kluczowym, scenarzyście ładnie udało się przenieść dość oklepany pomysł na krajowe warunki, zaś komiks połyka się błyskawicznie. Spora w tym zasługa wartkiej akcji, niewielkiej liczby dymków oraz dużych kadrów. Fabuła została nieźle zawiązana i błyskawicznie nabiera tempa, nie zwalniając aż do ostatnich stron. Nie samą jednak akcją człowiek żyje i na korzyść atutów śmiało można zapisać niezły klimat, atmosferę tajemnicy oraz umiejętnie poprowadzone relacje pomiędzy Igą a Olą. Jak na pierwszy tom to całkiem sporo, ba, śmiało można napisać, że wystarczająco wiele, by po niego sięgnąć, jednakże dopiero kolejne epizody – bo te wydają się być rzeczą oczywistą – udzielą odpowiedzi na pytanie, czy historia Dzikusek zasługuje na kontynuację znajomości z dziewczętami.
Ukontentowani powinni być też miłośnicy komiksu superbohaterskiego, chociaż tym razem do rąk czytelników trafił album raczej o charakterze antysuperbohaterskim. Iga dopiero musi nauczyć korzystać ze zdolności telepatii, Ola zaś musi przekierować swoją umiejętność do bardziej zdrożnych celów. W duecie zaś obie panie muszą nauczyć rozmawiać ze sobą i współpracować, zwłaszcza że stojąca naprzeciw nich organizacja również dysponuje potężnymi poplecznikami.
Bardziej ambiwalentne odczucia budzi oprawa graficzna komiksu, balansująca pomiędzy dwiema skrajnościami. Z jednej strony sporo jest kadrów, które mogą się podobać, w czym olbrzymia zasługa świetnej kompozycji barw naniesionych przez Ryszarda Łobosa. Ciemne tony elegancko przeplatają się z pastelowymi, podkreślając fantastyczną atmosferę. Niestety ilustratorka, Anna Turkiewicz, nie zawsze nadąża z ilustracjami i o kilku bardzo ubogich kadrach najchętniej bym zapomniał. No i trzeba podkreślić, że spore kadry oraz dymki skutecznie ukrywają fakt, że tekstu nie jest specjalnie dużo.
Dzikuski zaoferowały kilka kwadransów przyjemnej lektury. Jest w tym komiksie potencjał, który warto wykorzystać i rozwinąć w kolejnych tomach. Jest zupełnie nieźle, ale jak mawiała onegdaj moja polonistka z liceum: "nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej". I z tą puentą będę wypatrywać kolejnych przygód sympatycznych dziewczyn.
Galeria
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Bartłomiej Sztobryn
Rysunki: Anna Turkiewicz
Kolory: Ryszard Łobos
Seria: Dzikuski
Wydawca: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2019
Kraj wydania: Polska
Autor okładki: Anna Turkiewicz, Ryszard Łobos
Liczba stron: 44
Format: 210×279 mm
Oprawa: miękka
Druk: kolorowy
Cena: 34,00 zł