Doom Pipe #6
Nie jest to w żadnym wypadku wada – ale widać zmianę nastroju opowiastek. Mniej tu czarnego humoru i groteski, więcej horroru i faktycznej grozy. Pierwszą nowelę, zatytułowaną Duch kolei, rysował Henryk Glaza. Początek jest lekki i raczej nie zwiastuje późniejszego rozwoju wydarzeń – ot, grupka pasażerów wyrusza starym pociągiem hen, w Polskę. Szybko jednak dzieją się tzw. rzeczy – pojawiają się duchy, morderstwa i niespodziewane wydarzenia nadnaturalne. Całość jest niepokojąca, także pod wpływem dobranych przez Glazę barw: ciemne bordo, szarości, brązy. Bardzo to klimatyczne, nawet jeśli momentami niejasne. Zdecydowanie, jeśli chodzi o atmosferę opowieści, to jedna z najciekawszych rzeczy w całej serii Doom Pipe.
Druga historia, Most zakochanych, jest krótsza. Tomasz Kaczkowski zdecydował się utrzymać całość w zimowych, biało-niebieskich kolorach, co podkreśla w sumie jej prostą fabułę. Bezimienny bohater wspina się tu na przęsło tytułowego mostu, by wygrać zakład. Nie wszystko jednak idzie tak, jak moglibyśmy się spodziewać. Ta historia jest mniej wciągająca i nastrojowa niż poprzednia, w sumie zdecydowanie pozostaje w jej cieniu. To raczej ładnie narysowany drobiazg-ciekawostka, uzupełniający zeszyt.
Doom Pipe #6 wyróżnia się na tle poprzednich numerów. Klimat historii jest inny, cięższy i zdecydowanie mroczniejszy niż w tych, do których przyzwyczaił nas duet Glaza-Kaczkowski. Jednocześnie są sprawnie napisane i szczególnie w przypadku Ducha kolei – naprawdę mogą zrobić wrażenie na czytelniku. Zdecydowanie to komiks, którego nie należy pomijać.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Łukasz Orbitowski
Rysunki: Henryk Glaza, Tomasz Kaczkowski
Seria: Doom Pipe
Wydawca: Niezależne
Data wydania: 20 listopada 2019
Kraj wydania: Polska
Autor okładki: Tomasz Kaczkowski
Liczba stron: 20
Format: 176x250 mm
Oprawa: miękka