Doom Pipe #1

Maleństwo, a cieszy

Autor: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Doom Pipe #1
Zaledwie 16 stron i aż dwie historie – Henryk Glaza, autor m.in. doskonałego Tylko spokojnie, przygotował naprawdę ciekawy drobiazg dla fanów komiksu.

W tej broszurze znajdziemy dwie nowelki o różnej tematyce. Pierwsza, Wymiana, to klasyczna w swojej budowie opowieść o zaprzedaniu duszy diabłu, ale dyskutująca z tym znanym motywem w przekorny, zaskakujący sposób. Rysował ją sam Glaza – jego charakterystyczna, nieco kanciasta, pozornie niedopracowana kreska zgrabnie podkreśla wydarzenia w kadrach, będąc doskonałym nośnikiem treści, ale nie przytłaczając przedstawionej tu historii. Jest klimatycznie, momentami zabawnie, a ogólnie – prosto. Dla fanów komiksowych etiud to na pewno smaczny kąsek.

Druga opowieść, Płać, powstała w kolaboracji z rysownikiem Tomaszem Kaczkowskim, autorem m.in. Drapaka. To już stanowczo poważniejsze podejście do tematu – najpierw jest zbrodnia, potem groteskowa kara, a wszystko wygląda jak zawieszone gdzieś między kartkami kafkowskiej Przemiany. Rysunek jest brudny i intencjonalnie nieładny, lecz doskonale dopasowany do treści. Tu muszę wtrącić, że to ta nowelka, która mi się w Doom Pipe mniej spodobała – może przez zbyt poważne ujęcie, a może zbytnie skojarzenie z literaturą bizzarro, której po prostu nie lubię. Jeśli czytelnik ma podobne gusta, to ta historia też nie przypadnie mu do gustu.

Ogółem pierwszy Doom Pipe to bardzo klimatyczny drobiazg – nawet okładki oferują opowieść i tajemnicę, a całość pozycjonowana jest jako "znalezione na progu wydawnictwa rękopisy". To tylko chwilka czytania, ale chwilka ta jest satysfakcjonująca. Pokazuje, że polski komiks ma jeszcze co nieco do powiedzenia na scenie wydawniczej.