» Recenzje » Czarna Wdowa. Powrót do domu (wyd. zbiorcze)

Czarna Wdowa. Powrót do domu (wyd. zbiorcze)


wersja do druku

Koniec ze szpiegostwem? Czarno to widzę

Redakcja: Mikołaj 'master_toster' Woźnica, Camillo

Czarna Wdowa. Powrót do domu (wyd. zbiorcze)
Motyw porzucenia życia szpiega był już wykorzystywany tak wiele razy, że trzeba go solidnie podeprzeć innymi pomysłami, by miał szansę zainteresować czytelnika. Czy udało się to autorom w przypadku albumu Czarna Wdowa. Powrót do domu?

Natasza Romanowa niegdyś była jedną z najgroźniejszych agentek radzieckiego i amerykańskiego wywiadu. Obecnie pragnie żyć z dala od dawnego zawodu, odcinając się od szpiegowskich rozgrywek. Sęk w tym, że dawni znajomi wciąż czują do niej niechęć. Pytanie tylko, kto jest na tyle głupi, by podnosić rękę na równie niebezpieczną osobę?

Na wydanie zbiorcze albumu Czarna Wdowa. Powrót do domu składają się Black Widow: Homecoming i Black Widow: The Things They Say About Her. Łącznie zapewniają niemalże trzysta stron szpiegowskiej opowieści nakreślonej przez nie byle kogo, bo Richarda Morgana – autora dobrze znanych fanom fantastyki powieści Modyfikowany węgiel i Upadłe Anioły. Mimo iż tematyka obu historii daleka jest od szpiegowskich klimatów, to i tak dorobek pisarza budził spore nadzieje w stosunku do warstwy fabularnej Czarnej Wdowy. Oczekiwania okazały się po części spełnione.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Scenarzysta mógł rozpocząć komiks krocząc po wydeptanej przez wielu autorów ścieżce. Szpieg chcący prowadzić bardziej stateczne życie? Większość czytelników na te słowa od razu ujrzy przed oczami kilka scen spokojnego, wręcz normalnego życia Nataszy, które dopiero po kilkunastu stronach zostanie brutalnie przerwane przez atak na kogoś z jej bliskich lub na nią samą. Nic z tych rzeczy. Morgan nie bawił się w ukazanie Romanowej na emeryturze i od razu przeszedł do rzeczy – już na pierwszych stronach bliżej nieokreślony „ktoś” próbuje uśmiercić protagonistkę. Z tej konstrukcji wynika też inna kwestia. O tym, że Natasza potrzebowała odpoczynku po wydarzeniach z Upadku Avengers dowiadujemy się z jednostronicowego tekstu Kamila Śmiałkowskiego wprowadzającego do albumu, nie zaś z początkowych scen i tak bezpośredniego przejścia do właściwej akcji nie można nazwać inaczej niż udanym zabiegiem.

Mocne uderzenie już na początku zwiastuje lekturę dynamiczną i pełną walki oraz zwrotów akcji. Blisko trzysta stron to spore pole do opowiedzenia historii i Richard Morgan nieźle je wykorzystał, tworząc rozbudowaną, nasączoną akcją opowieść o Czarnej Wdowie i jej pragnieniu poznania własnej przeszłości. Ta oczywiście nie należy do wesołych, a po drodze do odkrycia sekretów bohaterce przyjdzie przemówić (często za pomocą siły) do rozsądku niejednemu napotkanemu przeciwnikowi. Przez zdecydowaną większość czasu spędzonego z komiksem śledzenie poczynań Czarnej Wdowy jest zajęciem nader absorbującym, mimo iż kilkakrotnie można przyłapać Morgana próbującego zaszokować czytelnika niejako na siłę. No bo jakże to, opowieść szpiegowska bez garści fabularnych wolt?

Nie samymi twistami człowiek żyje, to też Morgan zatroszczył się o więcej atrakcji. Owszem, w Powrocie do domu scen z wartką akcją nie zabraknie, lecz to nie oznacza, że komiks ogranicza się tylko do nich. Na przestrzeni całego albumu jednakowo ważne są liczne i nieźle napisane dialogi. Czasem na skutek ich ilości historia trochę się przeciąga, przez co dobrym rozwiązaniem zdaje się być dozowanie lektury, ale nie można im odmówić godnego pełnienia funkcji informacyjnej, a kiedy trzeba – również pazura.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Istotną rolę w fabule pełni przeszłość Nataszy, którą ona sama stara się zgłębić przy pomocy nielicznych i niejednokrotnie tylko chwilowych sojuszników. O ile rozszyfrowywanie historii protagonistki jest zajęciem ciekawym, to już poznawanie innych bohaterów trudno zaliczyć do szczególnie interesujących. Morgan skupił się na  przedstawieniu Nataszy Romanowej, nie stroniącej od brutalnych metod w drodze do osiągnięcia celu, zaś z drugiej strony pełnej obaw odnośnie gorzkiej prawdy. Cierpią na tym inne postacie, które podczas lektury nieźle odgrywają swoje role, zarówno te pozytywne, jak i negatywne, lecz w żaden sposób nie zapadają w pamięć i dla odbiorcy ich losy są całkiem obojętne.

Grafikami zajęło się utalentowane trio: Bill Sienkiewicz znany z Elektry: Assassin, Gorlan Parlov pracujący przy serii Y. Ostatni z mężczyzn oraz Sean Phillips, którego rysunki zdobiły Fatale. Spoglądając na ten dorobek łatwo zauważyć, że wszyscy oni mieli doświadczenie w wizualizowaniu historii z kobietami w rolach głównych i ich starania są warte podkreślenia. Intensywnie zacieniowane kadry w połączeniu ze zróżnicowanymi kolorami nałożonymi przez Dana Browna powodują, że z plansz wprost wylewa się duszny nastrój opowieści. Dobrze się stało, że większość komiksu rozgrywa się w sceneriach nocnych lub też w zamkniętych przestrzeniach, ponieważ światło dzienne w niektórych planszach obnaża niedociągnięcia grafików. Warto jeszcze odnotować, że kreska bywa okropnie kanciasta, a sylwetki i twarze jakby zniekształcone, co niestety czasem burzy wrażenia wizualne z lektury.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Czarna Wdowa przez długi czas nie należała do grona najbardziej znanych herosów, co jednak zmieniło się wraz z popularnością filmowego uniwersum Marvela i wcielającą się w nią Scarlett Johansson. Teraz zaś komiksowe wydanie zbiorcze przygód Nataszy Romanowej ucieszy nie tylko jej fanów, ale wszystkich lubiących historie szpiegowskie lub po prostu chcących lepiej poznać Czarną Wdowę, ponieważ mimo niedoróbek jest to kawał solidnej opowieści.

 

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie komiksu do recenzji.

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Czarna Wdowa. Powrót do domu
Scenariusz: Richard K. Morgan
Rysunki: Bill Sienkiewicz, Goran Parlov, Sean Phillips
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 6 lipca 2017
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Piotr Krasnowolski
Liczba stron: 288
Format: 170x260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328118591
Cena: 89,99 zł
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 2005



Czytaj również

Kapitan Ameryka#5: Człowiek bez twarzy
Kapitan Ameryka dalej bez szału
- recenzja
Ultimate Spider-Man (wyd. zbiorcze) #08
Spadek formy?
- recenzja
Ultimate Spider-Man #07
Pajęcze moce coraz trudniejsze
- recenzja
Deadpool Classic (wyd. zbiorcze) #09
Nie każdy może być Deadpoolem
- recenzja
Wolverine (wyd. zbiorcze) #1
Brutalność z fabułą
- recenzja
Marvel Zombies #1
Bohaterowie nieumierają
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.