Cyberpunk 2077: XOXO
Jednym z nich jest niewątpliwie wielobarwna mozaika rozmaitych gangów, które rywalizują ze sobą o wpływy w Night City i równocześnie wzbogacają koloryt miasta. W komiksowej serii, wydawanej na naszym runku nakładem Egmontu, w tomie Trauma Team poznaliśmy jeden z nich, inny był istotnym składnikiem fabuły w Słowie honoru, dwa kolejne zostają przedstawione czytelnikowi w najnowszej odsłonie serii, XOXO.
Śledzimy tu tragiczne losy niejakiego Screw, członka gangu Maelstrom, który serce złamane miłosnym zawodem zastępuje (wraz z innymi organami) zimną stalą wszczepów. Wydaje się, że w ten sposób pozbył się wszystkich uczuć, które mogłyby zadawać mu ból, ale gdy wraz z towarzyszami wyrusza na akcję przejęcia cennego ładunku przewożonego przez ekipę gangu Moxy, spotyka dziewczynę, za sprawą której dawno pogrzebane emocje odżyją na nowo, z konsekwencjami tragicznymi dla wszystkich wokół.
Życie to sztuka dokonywania wyborów, jak mówiła stara reklama, i odpowiedzialny za fabułę XOXO Bartosz Sztybor wyraźnie pokazuje nam, że w futurystycznych realiach nie ma decyzji łatwych, a kierowanie się porywami serca, nawet cybernetycznego, to zła decyzja. Równocześnie jednak umiejętnie zwodzi czytelnika, przynajmniej momentami sugerując, że jeszcze nie wszystko stracone, a bohaterowie mają szanse na szczęśliwe zakończenie. Od pewnego momentu ich upadek jest jednak nieuchronny, a czytelnik może jedynie obserwować kolejne ciosy, jakie otrzymują od losu.
Pomimo tego, że historia opowiadana w XOXO w głównej mierze koncentruje się na uczuciach Screw, ukazując jego przemianę ze zwykłego chłopaka w napakowanego wszczepami członka gangu na granicy cyberpsychozy (co widzimy w retrospekcjach), a potem – niespodziewanie dla samego protagonisty – ponownie w człowieka zdolnego do emocji, to czyni to pośród strzelanin, bijatyk i seksu, serwując odbiorcy prawdziwą orgię przemocy i zdrady, obficie podlaną krwią, która na kadrach leje się całymi hektolitrami.
Z fabularną warstwą albumu znakomicie współgra jego strona graficzna. Odpowiedzialny za nią Jakub Rebelka nie stroni od wręcz naturalistycznie ukazywanych jatek, epatując obrazami rozwalanych czerepów, flaków wypływających z pochlastanych korpusów czy urywanych kończyn. Momentami kadry wypełnia jedynie czerwień, gdy przemoc osiąga apogeum. Na szczęście dla czytelnika, rysownik sylwetki i twarze bohaterów ukazuje w sposób dość specyficzny, przerysowany, jakby chciał podkreślić umowność przedstawionego świata; może niczym historię opowiadaną po raz kolejny, za każdym razem coraz bardziej wyolbrzymioną – odchodząc od prostego zrelacjonowania wydarzeń, a starając się wywrzeć na odbiorcy jak najmocniejsze wrażenie, nawet kosztem przesady czy koloryzowania.
Elementem, który w sumie stanowi drobiazg, ale bardzo przypadł mi do gustu, są obecne w albumie nawiązania do utworów złotej ery filmowego nurtu noir, z którego obficie czerpie zarówno cyberpunk jako gatunek (choć w jego przypadku mówimy raczej o neo-noir), jak i fabuła XOXO – uważny czytelnik z łatwością znajdzie kadr z Casablanki czy odniesienia do klasycznej animacji z lat 40. ubiegłego wieku.
Wszystko to razem sprawia, że recenzowany tom śmiało można uznać za jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, z cyberpunkowej serii. Należy jednak pamiętać, że jego odbiór, oprócz sporej dawki przemocy, może niektórym czytelnikom utrudnić też, mówiąc oględnie, niezbyt parlamentarny język, jakim posługują się bohaterowie. Oczywiście po gangolach napakowanych wszczepami i nabuzowanych adrenaliną trudno oczekiwać dyplomatycznych wypowiedzi, ale natężenie bluzgów obecnych w dialogach nie każdemu musi odpowiadać. Niezależnie od tego, wszyscy fani cyberpunka, czy to w wersji sygnowanej logotypami R. Talsorian Games i CD Project Red, czy jakiejkolwiek innej, mogą sięgnąć po ten album – jego lektura to niekoniecznie czysta przyjemność, ale znakomicie oddaje nastrój skąpanych w deszczu i krwi ulic Night City.
Jeśli chodzi o materiały dodatkowe, to składają się na nie galerie alternatywnych wersji okładek poszczególnych zeszytów tworzących mini-serię XOXO. Z tych szczególnie spodobały mi się czarno-czerwone prace, za które odpowiada Jeffrey Alan Love, ale i inne prezentują się dobrze. Podobne galerie to w albumach Egmontu standard, ale zawsze dobrze zobaczyć, jak różni artyści widzą oprawy tych samych zeszytów.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie albumu do recenzji.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Bartosz Sztybor
Rysunki: Jakub Rebelka
Tusz: Jakub Rebelka
Kolory: Jakub Rebelka
Seria: Cyberpunk 2077
Wydawca: Egmont
Data wydania: 13 listopada 2024
Kraj wydania: Polska
Autor okładki: Jakub Rebelka
Liczba stron: 112
Format: 167mm x 255mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328166790
Cena: 39,99 zł
Tytuł oryginalny: Cyberpunk 2077: XOXO
Wydawca oryginału: Dark Horse
Kraj wydania oryginału: USA