» Wieści » Co u Baranowskiego piszczy

Co u Baranowskiego piszczy

|

Co u Baranowskiego piszczy
Poniżej zamieszczamy list do przyjaciół Tadeusza Baranowskiego, który przyszedł na adres naszego serwisu. W tym miejscu znajdziecie zaś kilka nowych plansz z albumu kończącego przygody Bąbelka i Kudłaczka.

"Witam moich Przyjaciół, jak również osoby pozostąjące do mnie w stosunku 'obojętnym'.

Wszystkim Państwu należą się słowa wyjaśnienia dotyczące tego, co się dzieje ze mną, oraz z drugim albumem z serii limitowanej, który wciąż nie może ujrzeć światła dziennego.

W Warszawie mieszkam już ostatnie dwa tygodnie. Moje obecne lokum muszę opuścić do końca czerwca. Sprawy urzędowe przeciągały sie bez końca (od lutego) i dopiero od kilku dni wszystko zaczęło zmierzać ku końcowi. Jak już informowałem, wyprowadzam się na wieś gdzie zamierzam spędzić resztę mojego życia i zająć się (w końcu) tylko i wyłącznie twórczością własną (podobno lepiej późno, niż wcale). Trwa tam obecnie podstawowy remont, aby dom nadawał się do zamieszkania. Gdyż jak to zwykle bywa w starych stuletnich domach, pojawiły się w nim (oprócz duchów), rzeczy niezbędne do naprawy. Potrwa ten remont około miesiąca, i muszę jakoś ten czas przetrwać.

Ostatnie trzy miesiące mieszkałem więc praktycznie na kartonach w których miałem już spakowane rzeczy osobiste jak i i te, które przeznaczone były do pracy. Tak więc w rzeczywistości o rysowaniu nie było już mowy. Wiekszość czasu spędzałem w urzędach, na pokonywaniu setek kilometrów tras oraz sprawach organizacyjnych. Po letargu ostatnich lat zamieszkiwania w stolicy zamierzam zająć się tam na prowincji działalnością związaną z komiksem polskim i nie tylko.

Mam nadzieję, że lokalne władze będą zainteresowane taką ze mną współpracą, gdyż dzisiaj są 'modne' - promocje miast i regionów. Tak więc naprawdę stabilizacja mojego życia rozpocznie się tak naprawdę dopiero w sierpniu.

Po założeniu mi telefonu w nowym miejscu zamieszkania (co potrwa około miesiąca) będę mógł się starać się o normalny internet. Internet więc od lipca będę miał byle jaki - taki, który umożliwi mi wysłanie tekstowego maila. Numer telefonu komórkowego (informacja dla osób, które go posiadają), wciąż ten sam.

W tzw. międzyczasie czeka mnie jeszcze operacja kręgosłupa, która musi się odbyć możliwie jak najszybciej, gdyż jego uszkodzenia spowodowały, że praktycznie nie mogę już chodzić, a dalsze zwlekanie z zabiegiem może doprowadzić do komplikacji związanych z czynnością prawej ręki.

Wszystko jest to zgodne z tym co kiedyś napisał poeta:
'...gdy się czlowiek robi starszy,
wszystko w nim powoli parszy...
...wieje...'

Dziękuję Wszystkim za wysłuchanie wyżej wymienionej 'audycji'.
Pozdrawiam. T. Baranowski

PS. Album z przygodami Bąbelka i Kudłaczka jest już od kilku miesięcy narysowany - jednak w/w problemy całkowicie sparaliżowały prace związane z jego zakończeniem. Mam tu na myśli pomalowanie pozostałych plansz, jak i przygotowanie ich w komputerze do druku. Po przeprowadzeniu się będę zajmował się już tylko i wyłącznie tą sprawą. Na dowód, że album istnieje, dołączam jeszcze kolejne, cztery czarno-białe plansze."
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: Tadeusz Baranowski
Tagi: Tadeusz Baranowski | Bąbelek i Kudłaczek


Czytaj również

Komentarze


sirDuch
    Klasa!
Ocena:
0
Pozdrawiam Pana Tadeusza Baranowskiego i niecierpliwie czekam na ukazanie się albumu z jego zdecydowanie najfajniejszymi bohaterami!
11-06-2009 14:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.