Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa
Coś dla miłośników klasyki
Autor: ShadovRedakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska, Henryk Tur, Agata 'aninreh' Włodarczyk
Bogowie z Gwiazdozbioru Aquariusa to 260-stronicowa antologia, która ma różnych scenarzystów/ki, ale jednego ilustratora, dziś pracującego na rynku frankofońskim Zbigniewa "Kasa” Kasprzaka. Album zawiera kilka pierwszych historii, przy których pracował. W zbiorze znajdziemy tytułowych Bogów z Gwiazdozbioru Aquariusa (1985 i 1987), Regenerit, dylogię Gość z kosmosu i Zbuntowana (1986), Człowieka bez twarzy, Hipotezy. Zagładę Atlantydy oraz Exponat AX. Każdy z komiksów tworzony był na innym etapie życia Kasprzaka, mamy więc do czynienia z dość obszerny przekrojem stylów czy przejrzystością ilustracji.
Pod względem fabularnym opowieści nie stanowią skomplikowanych historii (może za wyjątkiem Człowieka bez twarzy). Zwłaszcza tytułowi Bogowie mają prostą fabułę, w której ciężko (w dzisiejszych czasach) doszukać się przełomowych odkryć czy politycznych lub militarnych zawirowań. Nie o to jednak tam chodzi. Od stworzenia Aquariusa minęło ponad 35 lat, a czyta się tę historię z niezwykłą przyjemnością. Czuć w niej rozmach technologiczny i lekkość, z jaką łączy się kultura obydwu cywilizacji: ziemska ok. 45 lat p.n.e. oraz przybyszów z kosmosu.
Pod względem sprawnie poprowadzonej narracji podobnie wypada Atlantyda, gdzie znajdziemy jedną z lepszych intryg w tym albumie – na tyle ciekawą, że pomimo upływu lat trudno się przy niej nudzić – ale jednocześnie ciężko przy jednym podejściu przebić się przez ilość informacji, jaką serwuje scenarzystka, Wiesława Wierzchowska. Dziś zapewne mało kto odważyłby się w taki sposób opowiadać historię – stawia się raczej na szybki przekaz treści i więcej akcji. W Atlantydzie jest na odwrót: mamy dość spokojnie rozwijające się niesnaski wśród mieszkańców Atlantydy, a między nie autorka wplata wiele emocji bohaterów. Warto wiedzieć, że oryginalnie ten komiks miał dwa zakończenia i obie wersje zaprezentowano w albumie.
Exponat Ax czy Regenerit są równie nieskomplikowane, a ten drugi miał wręcz dość staroświecką fabułę. Znacznie trudniejszy w odbiorze jest Człowiekowi bez twarzy (scenariusz Andrzej Krzepkowski), w którym do końca nie wiadomo, co się dzieje. Po przeczytaniu wydaje się mieszanką pomysłów science fiction (obce cywilizacje, pościgi, nieco klimatu detektywistycznego i thrillera) i nie wyjaśnionych motywacji głównego bohatera. Ciężko nadążyć za fabuła, a ostatecznie w końcówce nie wiadomo kto był kim i w sumie kto kogo ścigał.
Zaskoczeniem dla dzisiejszego czytelnika będzie wiele długich dialogów. Co się rzuca w oczy, to ściany tekstu, które Kasprzak umiejętnie zmieścił na planszach, nie tracąc dynamiki scen. Ciekawostka... pozostawiono oryginalne, ręcznie robione liternictwo. Oczywiście odpowiednio komputerowo wyczyszczone. Barwne historie w albumie cechują się bardzo przyjemną kolorystyką, która zestarzała się dobrze i cieszy oko. Mówimy o nieco innej niż dzisiaj technice malarskiej, oryginalnie bez komputerowej obróbki, co może sprawiać wrażenie nieco brudnych plansz i przyciemnionych barw. Niemniej w oko wpada mnóstwo szczegółów i detali. Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa, Hipotezy. Zagłada Atlantydy oraz Gość z Kosmosu i Zbuntowana wyglądają przekonująco i mają w sobie stary, “dostojny” styl: gruby kontur, ciężkie, ciemne kolory i mnóstwo zbliżeń na sylwetki postaci, kosztem tła i akcji.
Trochę inaczej sprawa ma się z czarno-białymi historiami. Tu znacznie bardziej widać rozwój ilustratora na przestrzeni lat, na przykład Człowiek bez twarzy prezentuje kunszt Kasprzaka, który znacząco ewoluował od Regeneritu. Rysunki są pełniejsze, bardziej szczegółowe, a wyobraźnia artysty stworzyła dziwny i momentami niezrozumiały świat obcych cywilizacji. Z drugiej strony jest za dużo drobnych detali i dziwnie pozakręcanych linii, a bez kolorów w niektórych ilustracjach ciężko odróżnić kształty.
Z jednej strony czuć ząb czasu (ręczne liternictwo), z drugiej ciężko nie podziwiać pracy, jaka została przy tych komiksach wykonana. Widać, że Kasprzak czuł się bardzo dobrze w gatunku s-f, zarówno tworząc charakter plemion koczowniczych w zestawieniu z przybyszami z kosmosu, jak i przepych Atlantydy pogrążonej w klątwie. Wydana przez Egmont antologia bez wątpienia jest warta uwagi tak młodego, jak i dojrzałego już czytelnika science-fiction. Pomimo upływu lat historie Wiesławy Wierzchowskiej, Tadeusza Markowskiego, Andrzeja Krzepkowskiego, oddane przez ilustracyjne zdolności Zbigniewa Kasprzaka, to doskonały hołd dla polskiej twórczości.
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Scenariusz: Zbigniew Kasprzak, Andrzej Krzepkowski, Wiesława Wierzchowska, Tadeusz Markowski
Rysunki: Zbigniew Kasprzak
Seria: Klasyka Polskiego Komiksu
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 16 września 2020
Kraj wydania: Polska
Autor okładki: Zbigniew Kasprzak
Liczba stron: 264
Format: 205 x 285 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328158597
Cena: 119,99 zł