Berezyna

Lekcja mroźnej historii

Autor: Marcin 'Karriari' Martyniuk

Berezyna
Bitwa Frédérica Richauda i Ivana Gila otrzymała we Francji nagrodę dla najlepszego komiksu historycznego 2014 roku. Berezyna, luźna adaptacja powieści Il neigeait Patricka Rambauda, nie powtórzyła sukcesu pierwowzoru, lecz fani komiksów historycznych i tak powinni przyjąć ją z otwartymi ramionami.

Tym razem autorzy przenoszą się do września 1812 roku, kiedy to Napoleon Bonaparte na czele Wielkiej Armii wyruszył na tereny Cesarstwa Rosyjskiego. Album otwiera scena wkroczenie wojsk napoleońskich do Moskwy, która ku zdziwieniu najeźdźców okazuje się opustoszała. Dlaczego blisko 270 tysięcy mieszkańców opuściło swoje dobytki? Jak wyżywić około pół milionową kompanię cesarza Francji? W jaki sposób zakończy się atak na Cesarstwo Rosyjskie? O tym właśnie traktuje Berezyna.

Kto nie przysypiał na lekcjach historii, ten zapewne z grubsza pamięta jak kończy się wyprawa Wielkiej Armii i co było głównymi przyczynami takiego rezultatu. Komiks Richauda i Gila pozwala jednak spojrzeć na owe wydarzenia z paru interesujących perspektyw – oczami D'Herbigny'ego, kapitana Dragonów Gwardii Cesarskiej, pana Roque, cesarskiego skryby, aktorów trupy teatralnej oraz samego Napoleona. Autorzy najmocniej akcentują losy zwykłych ludzi towarzyszących armii i szeregowych żołnierzy lub oficerów, czego skutkiem jest znikomy udział Bonapartego i głównodowodzących. Pojawiają się co jakiś czas, aby podkreślić, na czyje rozkazy Wielka Armia podejmuje konkretne działania oraz przypomnieć, że nie każdemu wśród dowódców Napoleona podobały się pomysły zwierzchnika. Szkoda, że nie rozbudowano tego elementu, aczkolwiek nie poczytuję tego jako wielkiej wady, ponieważ na pierwszy plan wysuwa się kampania wojenna widziana oczami szarych ludzi, a widok ten jest znacznie bardziej wstrząsający niż nieszczególnie absorbujące i informacyjne narady dowódców wojskowych. Braki żywności i odzieży, wszechogarniający mróz, coraz mniejsza liczba koni, nieznajomość terenu, ataki wymierzone w mniejsze i rozproszone grupy – Berezyna dobitnie pokazuje, jak skuteczna okazała się strategia spalonej ziemi, obrana przez dowodzącego rosyjskimi oddziałami, Michaiła Kutuzowa.

Ten komiks to udany projekt także pod względem wizualnym. Ivan Gil niejednokrotnie serwuje czytelnikom szerokie plany, pozwalające podziwiać odległe zabudowy czy ciągnące się po horyzont wojska Armii Francuskiej. Rysownik nie szczędził szczegółów przy kreśleniu budynków i uliczek, zadbał też o odwzorowanie strojów postaci pochodzących z różnych grup społecznych. Całość z powodzeniem pokryli kolorami Albertine Ralenti i Elvire De Cock. Postawili na chłodne i poszarzałe barwy podczas wędrówek i wprowadzili więcej jaskrawych odcieni w trakcie pobytu w miastach oraz, rzecz jasna, pożaru Moskwy.

Miłośników historii czeka na końcu kilka interesujących dodatków, na czele z mapą rzetelnie obrazującą straty w szeregach Wielkiej Armii, sporządzoną pod koniec XIX wieku przez Charles'a–Josepha Minarda. Prócz tego w albumie znalazło się parę pomniejszych szkiców i polskie przekłady Pokuty oraz Głupoty wojny Victora Hugo, wybrzmiewające również w trakcie lektury.

Berezyna to zupełnie przyzwoite podejście do zobrazowania nieudanej kampanii wojsk napoleońskich. Frédéric Richaud i Ivan Gil – w oparciu na powieść Patricka Rambauda – postanowili uwypuklić nie sceny batalistyczne, choć i takie znajdziemy w komiksie, lecz przede wszystkim trud wędrówki po mroźnej Rosji, problemy z przeprawami i niedobory żywności zmuszające żołnierzy do najbardziej desperackich kroków. Autorzy z powodzeniem odbiegli od suchego odhaczania wydarzeń i faktów historycznych, zamiast tego wplatając je w opowieść o tułaczce, na jaką zmuszeni byli ludzie z różnych warstw społecznych u boku Napoleona.