» Recenzje » Bellmer. Niebiografia

Bellmer. Niebiografia

Bellmer. Niebiografia
Marek Turek nie należy do twórców szczególnie płodnych, lecz efekty jego pracy są zwykle na tyle intrygujące, że warto się nad nimi pochylić z uwagą. Po długim czasie powraca z komiksem o Hansie Bellmerze.

Kim był osobnik, któremu Marek Turek, autor pamiętnego Fastnachtspiel czy również ciekawego, choć mniej rozsławionego NeSTa, poświęcił najnowsze dzieło? Mowa o urodzonym w Katowicach niemieckim artyście, którego to dzieła budziły niegdyś ogromne kontrowersje, a i dziś można na ich temat usłyszeć sporo krytycznych głosów. Parał się nie tylko rzeźbiarstwem, ale też malarstwem, fotografią czy grafiką. Do jego najbardziej znanych tworów należą rzeźbiarska instalacja Lalka czy fotografie cyklu Wariacje na temat montowania rozczłonkowanej małolatki. Szczególnie drugi tytuł trzeba uznać za mocno sugestywny i prowokujący zarazem.

Urodzony w 1902 roku Hans Bellmer nie miał łatwego życia, zaś jego twórczość, której trzymał się kurczowo, przysporzyła mu bardzo wielu kłopotów. Wystarczy przywołać fakt, iż już podczas jego pierwszej wystawy w wieku 22 lat, prace artysty szokowały do tego stopnia, że ekspozycję czym prędzej zamknięto, a on sam trafił do aresztu. Na tym jednak nie koniec, dalsza kariera Bellmera też nie była usłana różami.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Marek Turek rozpoczął komiks właśnie od jego pierwszej wystawy, następnie poruszając kolejne etapy twórczości. Określenie „twórczość” pada tu nieprzypadkowo, ponieważ polski autor położył nacisk na dokonania artystyczne Bellmera oraz proces ich powstawania, nie zaś życie osobiste, zepchnięte w komiksie na absolutny margines. Cały proces od poznania przyszłej wybranki aż po narodziny dzieci, został zawarty na zaledwie dwóch stronach. A i ten króciutki fragment prawdopodobnie znalazł się w komiksie tylko ze względu na konsekwencje, jakie niosło za sobą połączenie twórczości z rodziną.

To tym bardziej frapujące, iż cały komiks jest niemy. Dosłownie na paru planszach pojawiają się napisy zamieszczone na tablicach itp. Z racji, że cały album prezentuje kilkadziesiąt lat twórczego życia Bellmera, nagłe skoki w datach są sygnalizowane poprzez podanie roku wydarzeń. Pozostałe kwestie, jak reakcje na twory niemieckiego artysty, kolejne etapy pracy czy przemyślenia Bellmera są już serwowane bez żadnych chmurek. Przekaz wizualny został wyeksponowany i choć w wielu momentach rysunki Turka nie nastręczają trudności w interpretacji i pozwalają na płynne pochłanianie zawartości albumu, to zdarzają się plansze o wiele bardziej skomplikowane. Często są to sceny przypominające senne wizje i usiłowania stworzenia Lalki. Te wszystkie kadry dobrze oddają próby uwiecznienia przez Bellmera jego rozważań na temat ludzkiej cielesności. Jednocześnie za pomocą plastycznych obrazów Turek pozwala odczuć powody, dla których dzieła artysty były tak krytykowane, a ich upublicznianie częstokroć zakazywane.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Oprawa jest zresztą dużą zaletą komiksu, bowiem niektóre kadry, jak chociażby otwierająca album panorama Katowic, pieszczą oko niesamowitym wykonaniem. Pochwała należy się autorowi również za przejrzystość plansz, które mimo braku tekstu są naprawdę łatwe do odczytania – poza niektórymi o wiele bardziej chaotycznymi, ale pozostawiającymi też pole do popisu wyobraźni odbiorców. Wszelkie ilustracje są czarno-białe, co w wielu przypadkach budzi jeszcze większy szacunek do pracy, jaką w powstanie albumu włożył Marek Turek.

Czy komiks Bellmer. Niebografia można polecić każdemu? Zdecydowanie nie. To głównie udana próba przedstawienia artysty, mierzącego się z brakiem zrozumienia otaczającego go społeczeństwa, oraz ukazania poszukiwań, które są widoczne także w jego twórczości. Konieczna okazuje się znajomość najważniejszych punktów w życiorysie twórcy, chociaż tutaj z pomocą przychodzą ostatnie strony, w wersji opisowej przedstawiające kolejne etapy twórczego życia Bellmera. Z tych względów dla wielu osób Bellmer. Niebografia może być jedynie ciekawostką. Jednakże jeśli tylko lubicie niebanalne pozycje, to warto zainteresować się właśnie komiksem Marka Turka.

 

Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie komiksu do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Bellmer. Niebiografia
Scenariusz: Marek Turek
Rysunki: Marek Turek
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: maj 2017
Kraj wydania: Polska
Liczba stron: 112
Format: 165×235 mm
Oprawa: twarda
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
ISBN: 9788364858611
Cena: 49,90 zł



Czytaj również

Dziewięciu z
Wydarzenia o których nie wolno zapomnieć
- recenzja
Fastnachtspiel
Biblijne krotochwile
- recenzja
Jeż Jerzy. Dzieła zebrane #2
Jeszcze więcej Jeża Jerzego
- recenzja
Jaś Ciekawski. Podróż przez dżunglę
Wyprawy ciąg dalszy
- recenzja
Bajka na końcu świata #2: Opuszczony dom
Z deszczu pod rynnę...
- recenzja
Regulamin na lato
Cień dawnego lata
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.