» Recenzje » Batman: Rok setny

Batman: Rok setny


wersja do druku

Batman futurystyczny

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel

Batman: Rok setny
W Gotham z roku 2039 Batman jest już tylko miejską legendą. Kontrolę nad miastem sprawuje rząd, obserwujący mieszkańców dzięki wszechobecnym kamerom, holograficznym identyfikatorom i telepatycznym tajnym agentom, przed którymi nie skryje się żaden przestępca ani zamaskowany mściciel... Czy legenda ożyje, aby nieco wstrząsnąć tym totalitarnym systemem?

Twórcą zarówno scenariusza jak i rysunków do tej osobliwej wizji Gotham jest Paul Pope, autor, który swoją przygodę z komiksem zaczynał jako ceniony twórca niezależny, ale szybko "sprzedał" się rynkowym gigantom, czego jednym z rezultatów jest Batman: Rok Setny. I choć nie zawsze dzieła Pope'a prezentują poziom adekwatny do szacunku, jakim cieszy się ten autor, akurat opowieść o futurystycznym Człowieku-Nietoperzu to komiks wciągający, a przy tym ciekawy graficznie. Historia zaczyna się od tajemniczego zabójstwa agenta federalnego, a gdy okazuje się, że głównym podejrzanym jest Batman we własnej, legendarnej osobie, poszukiwania sprawcy znacznie się komplikują. Potem jest już tylko mocniej, szybciej i bardziej dynamicznie.

Opowieść toczy się trzema torami – obserwujemy poczynania śledczych, próbujących dopaść podejrzanego, dochodzenie detektywa Jamesa Gordona, wątpiącego w winę Człowieka-Nietoperza, a także oczywiście działania samego Batmana, który nie zamierza biernie czekać na rządowych agentów i po początkowych problemach rusza do kontrofensywy. Choć intryga nie jest szczególnie skomplikowana ani wyrafinowana, wysokie tempo akcji i duża ilość szybkich scen skutecznie rekompensują te braki, a mroczna atmosfera Gotham i tajemnica, jaka od początku owiewa Batmana i jego równie zagadkowych pomocników, przykuwają i utrzymują uwagę do samego końca.

Klimat podkręca graficzna strona opowieści, co rusz zabierająca czytelników w świat ciemnych zaułków, tajnych kryjówek i zamkniętych laboratoriów. Charakterystyczna kreska Pope'a na pierwszy rzut oka może wydawać się nieszczególnie urodziwa, albo wręcz brzydka. Gdyby wyjąć ze środka jakikolwiek pojedynczy kadr i oceniać go samodzielnie, w oderwaniu od innych, pewnie taki właśnie byłby werdykt na temat poziomu ilustracji. Komiks jako medium ma jednak to do siebie, że jest ciągiem kadrów – liczy się przede wszystkim efekt synergii, jakie są w stanie razem stworzyć i Rok Setny jest tego wyjątkowo trafnym przykładem. Mimo początkowo nie najlepszego wrażenia, już po kilku planszach zaczyna się doceniać umiejętności rysownika, zwłaszcza to, jak płynnie oddaje dynamikę kolejnych scen, szczegółowość w zasadzie wszystkich elementów i zmieniające się emocje na powykrzywianych ze złości lub wysiłku twarzach postaci. Swoje zasługi w nadaniu całości ostatecznego szlifu ma też kolorysta Jose Villarrubia, którego ciemne barwy wydobywają z Gotham wszelkie odcienie szarości i mroku, w jakim pogrążyło się miasto.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Aby uczynić zadość sprawiedliwości, trzeba też powiedzieć, że dziełem wybitnym Rok Setny nie jest. Rozczarowuje nieco końcowa miałkość wszystkich wątków, zarówno rozwiązania intrygi kryminalnej, jak i odpowiedzi na pytania, które przez całą opowieść nawarstwiły się wokół Batmana. Mimo to warto sięgnąć po komiks Pope'a – ta opowieść nie bez przyczyny znalazła się w serii DC Deluxe i powinna przypaść do gustu nie tylko stałym czytelnikom przygód Człowieka-Nietoperza, ale także tym, którzy lubią mroczne historie, wypełnione nieustającą akcją.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Batman: Rok setny
Scenariusz: Paul Pope
Rysunki: Paul Pope
Wydawca: Egmont
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Liczba stron: 272
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328118188
Cena: 89,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics



Czytaj również

Heavy Liquid
Metal nie dość szlachetny
- recenzja
Kosmiczna Odyseja
Kolejna kosmiczna wojna
- recenzja
Authority #2
Nowy porządek
- recenzja
DC Deluxe. Wonder Woman (wyd. zbiorcze) #3
Za dużo Olimpu
- recenzja
Omega Men: To już koniec
Na skraju wszechświata DC
- recenzja
Infidel
Rak, który trawi wszystko
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.