Batman: Długie Halloween

Oblicza sprawiedliwości Gotham

Autor: Mały Dan

Batman: Długie Halloween
Na progach mieszkań sterczą dynie groteskowo szczerzące wyszczerbione zęby w przeraźliwych uśmiechach i podświetlone od środka płomieniami świec. Okna domów przyozdobione są trupimi czaszkami, trumnami, kosami i pajęczynami. Ulicami miast przetaczają się maskarady dzieciaków przebranych za wampiry, duchy, czarownice i szkielety. Drzemią w popularnym zwyczaju odnoszącym się do święta zmarłych, a obchodzonym nocą z 31 października na 1 listopada, jakieś energie, które przyciągają, ale i wywołują dreszcze. Złowieszczy potencjał Halloween powoduje, że pozornie niewinna zabawa w zbieranie cukierków i płatanie psikusów, może porwać nas do świata najbardziej skrytych strachów, z którymi musimy się zmierzyć, choć niekoniecznie jesteśmy do tego starcia przygotowani.

W halloweenowych okolicznościach

Nieodkryte pokłady niepokojów, lęków i paranoi zawoalowanych w halloweenowej tradycji postanowili wykorzystać Jeph Loeb i Tim Sale. Czerpiąc motywy zawarte w Alicji w Krainie Czarów Lewisa Carrolla oraz składające się na Opowieść wigilijną Charlesa Dickensa, stworzyli nowe historie traktujące o początkach kariery Batmana. Zamknięte opowieści z przeszłości bohatera nienawiązujące do wydarzeń z pozostałych serii komiksowych o Człowieku Nietoperzu pierwotnie ukazywały się na łamach Legends of the Dark Kinght. Później trzy halloweenowe wieczory z Mrocznym Rycerzem w roli głównej złożyły się na album Batman. Nawiedzony Rycerz. Emocjonalna głębia postaci Batmana, nowe spojrzenie na jego pomocników i przeciwników oraz nieznane dotąd aspekty Gotham przyczyniły się do sukcesu tych opowieści, zaś autorom otworzyły furtkę do stworzenia już nie wydań specjalnych, ale specjalnej trzynastoodcinkowej maxiserii, zatytułowanej The Long Halloween.

Pomysł na osadzoną w konwencji noir serię komiksową sięgająca pierwszych kroków krucjaty Mrocznego Rycerza w Gotham City rządzonym przez mafijną rodzinę Falcone podsunął Archie Goodwin – producent i redaktor komiksów Strachy, Szaleństwo i Duchy wchodzących w skład tomu Nawiedzony Rycerz. Mike Friedrich zaproponował, aby zamknięta w trzynastu rozdziałach historia rozpoczynała się w Halloween i kończyła w Halloween następnego roku. Mark Waid zasugerował, aby skupić się na niedostrzeganej – zanim nie zmieniła się w swoje mroczne alter ego – postaci Harveya Denta. Frank Miller zatwierdził rozwój postaci, które po raz pierwszy pojawiły się w jego przełomowym komiksie o Batmanie – Rok pierwszy. Zakrojonemu na szeroką skalę projektowi specjalnej serii tytuł The Long Halloween nadał jego spiritus movens – Archie Goodwin, któremu zresztą autorzy zadedykowali swoje wybitne dzieło.

Rok drugi

Tłem akcji Długiego Halloween jest nękane wymuszeniami, korupcją i morderstwami Gotham, gdzie toczy się bezpardonowa walka o wpływy między mafijnymi rodami Falcone i Maroni. Carmine Falcone, znany w przestępczym świecie jako "Rzymianin”, przejął wszystkie brudne interesy w mieście i stał się niekwestionowanym  królem zbrodni. W szykach Rzymianina systematycznie, ale z różnym skutkiem, miesza Salvatore "Boss” Maroni – przywódca konkurencyjnego klanu, który chce obalić jego przestępcze imperium i przejąć obszary jego wpływów. Sytuacja w Gotham pełnym gangsterów z czasów prohibicji stanowi naturalne przedłużenie wydarzeń – rozpisanych przez Franka Millera i rozrysowanych przez Davida Mazzucchelliego – w jednym z najlepszych komiksów o Człowieku Nietoperzu: Batman. Rok pierwszy. Aby rozbić mafijną organizację rodziny Falcone w Gotham City zawiązane zostaje porozumienie trzech prawych ludzi, którzy indywidualnie interpretują pojęcie sprawiedliwości i w odmienny sposób pojmują własną misję. W skład triumwiratu sprawiedliwości wchodzą nieprzekupny prokurator Harvey Dent, roztropny komisarz Jim Gordon oraz wpływowy biznesmen Bruce Wayne, skrywający swoją prawdziwą tożsamość pod maską Mrocznego Rycerza.

W sam środek gangsterskich porachunków trafia tajemniczy seryjny morderca, który w wirze swojej zabójczej działalności kieruje się wyraźnym kluczem. Swoje krwawe żniwo zaczyna zbierać w Halloween, kiedy jego ofiarą pada siostrzeniec Carmine’a Falcone – Johnny Viti – zastrzelony z pistoletu kalibru 22 z rękojeścią owiniętą taśmą, usuniętym numerem seryjnym i smoczkiem od dziecięcej butelki służącym za tłumik. Broń zostaje porzucona obok ciała denata i dyni Jack-o’-Lantern będącej wizytówką halloweenowych harców. W aktach policyjnych – ze względu na specyficzny modus operandi – morderca figuruje jako Holiday. Świąteczny Zabójca zabija zawsze w wybrane przez siebie z kalendarza święto, a na miejscu egzekucji – poza ciałem ofiary i narzędziem zbrodni – zostawia rekwizyt symbolizujący ten dzień. Kolejne zamachy mają miejsce między innymi w Święto Dziękczynienia, Boże Narodzenie, Nowy Rok, Walentynki i Dzień Niepodległości.

Batman, Gordon i Dent idą na wojnę

Mimo że na plan pierwszy wysuwa się wątek prowadzonego na różnych poziomach przez Mrocznego Rycerza, Jima Gordona i Harveya Denta śledztwa w sprawie Holidaya, równie istotna rolę odgrywają liczne wątki poboczne. Działania trójki bohaterów w ramach koalicji przeciw imperium zbrodni wyraźnie odbijają się piętnem na ich życiu rodzinnym – Gordon zaniedbuje Barbarę i ich dziecko, Dent – przenosi swoje rozgoryczenie na Gildę. Na tej płaszczyźnie ujawniają się osobiste dramaty kobiet, które marzą o odzyskaniu swoich mężów i wiedzeniu normalnego życia. Zaś między Brucem Waynem a Seliną Kyle zawiązuje się enigmatyczny romans, który zostaje zgrabnie przesunięty na skomplikowaną relację między Batmanem a Catwoman. Przemiana Harveya Denta w jego mroczne wcielenie Two Face’a jest sugestywną i psychologicznie pełną próbą ukazania narodzin komiksowego bohatera. Permanentne ścieranie się dobra ze złem, moralny kręgosłup stopniowo nadwątlany przez bezsilność, frustracja w prostej linii prowadząca do granic desperacji, a wreszcie totalne załamanie i wejście na drogę bezprawia, składają się na dobitny i bezpardonowy origin jednego z czołowych antagonistów Batmana. Istotnym komponentem opowieści jest również motyw przejścia Gotham z rąk gangsterów we władanie obłąkanych przestępców z Arkham. Choć początkowo superłotrowie jawią się jako kompletnie zmanipulowane pionki w twardej rozgrywce pomiędzy mafijnymi figurami, a ich nieprzewidywalne zagrywki w zderzeniu z gangsterskim imperium zbrodni rodziny Falcone nie stanowią dla nikogo realnego zagrożenia, po zmierzchu mafijnych klanów automatycznie przejmują ulice Gotham. Od teraz miasto stanowić będzie terytorium Jokera, Riddlera, Poison Ivy, Scarecrowa, Szalonego Kapelusznika, Pingwina i Two Face’a, a z czasem pojawią się tam nowi psychopaci, socjopaci, terroryści czy mordercy, którzy pozostawią w Gotham własne ślady.     

Największą siłą tego komiksu są niezapomniane i wiarygodne kreacje postaci. Motywy prowokujące ich metody postępowania, wzajemnie oddziaływania silnych osobowości, próby przebicia indywidualnych wartości w niełatwym pakcie, niewyobrażalne koszty jakie muszą ponosić w walce z przestępczością oraz prywatne rodzinne dramaty powodują, że na kartach komiksu śledzimy losy skomplikowanych psychologicznie bohaterów. Bruce Wayne jest człowiekiem, którym targają emocje, przeradzającym się w niedoskonałego superbohatera częstokroć podejmującego niewłaściwe decyzje i popełniającego dramatyczne w skutkach błędy. Kapitan James Gordon boryka się z problemami małżeńskimi związanymi z zaniedbywaniem rodzinnego domu na rzecz powodzenia śledztwa. Harvey Dent uświadamia sobie fakt, że niedociągnięcia prawne i wady systemu karnego są skrzętnie wykorzystywane przez drobnych rzezimieszków i potężnych mafijnych bossów, a metody zgodne z prawem nie wystarczą, aby pozbyć się szlamu zalewającego Gotham. Narastająca dookoła każdego kolejnego zabójstwa nieuchwytnego Holidaya paranoja nakręca spiralę poszlak i spekulacji, a wzajemna nieufność wywołuje falę podejrzeń, oskarżeń i zarzutów, czego srogie konsekwencje dotykają każdego z osobna.

Wierzę w...

Dychotomia natury pierwszoplanowych bohaterów została skonfrontowana z dualizmem wymiaru karnego funkcjonującego w Gotham. Dwie twarze ma Bruce Wayne – potomek zasłużonego rodu, a jednocześnie zamaskowany obrońca miasta. Dwie twarze ma Jim Gordon – lojalny funkcjonariusz policji oraz kochający mąż i ojciec. Dwie twarze ma Harvey Dent – nieugięty prokurator generalny i opiekuńczy małżonek. Działalność każdego z nich jest odbiciem innego pojęcia sprawiedliwości – bo przecież również sprawiedliwość w Gotham ma dwie twarze: tę miłosierną i tę bezlitosną. Dwa diametralnie odmienne oblicza głównych postaci idą w parze lub występują naprzeciw dwóm obliczom sprawiedliwości odbijającym zasłużoną nagrodę lub wymierną karę. W okresie bezustannej niepewności i nierównej walki dla przetrwania załamującej się osobowości konieczna jest solidna ostoja: jakaś niezmienna wartość w każdej chwili niosąca nadzieję, stały punkt odniesienia pozwalający myśleć o lepszym jutrze, trwały aspekt rzeczywistości podtrzymujący marzenia o bezpiecznej przyszłości. Dlatego tak znamienne dla opowieści są słowa deklarujące wiarę protagonistów: "Wierzę w Jima Gordona", "Wierzę w Harveya Denta", "Wierzę w Batmana” i "Wierzę w Gotham City". Bohaterowie szukają oparcia w sobie nawzajem i w swojej wspólnej misji. Wszak mimo wyraźnych różnic odzwierciedlanych przez ich twarze, wszystkie działania ogniskują się wokół osiągnięcia wspólnego dobra. I dobra Gotham City.

Jest w Długim Halloween magnetyzująca magia elementów składowych typowych dla historii o Batmanie, tworzących pewien wzór opowieści: twardzi mężczyźni pozbawieni najmniejszych skrupułów, uwodzicielskie i podstępne jednocześnie kobiety, niejasne powiązania między stróżami prawa i przestępcami oraz przesiąknięte mrokiem miasto Gotham. Obok szeregu prawych obywateli występują bandy drobnych rzezimieszków, struktury mafijne uzupełniają społeczne elity, a fanatyczni obrońcy sprawiedliwości wkraczają na pokrętną ścieżkę wydeptywaną przez szaleńców owładniętych rządzą zniszczenia panującego porządku. W ogarniętym chaosem mieście trudno jednak jednoznacznie odgadnąć, kto stoi po czyjej stronie, kto jest bezwzględnym katem, a kto bezbronną ofiarą. Seryjny zabójca znaczący swoje krwawe tropy w zaułkach Gotham, najniebezpieczniejsze indywidua z Arkham zyskujące przewagę w mieście i nieprzychylni sojusznicy uważnie patrzący sobie na ręce, stanowią dla Batmana poważne wyzwanie. Wszystkie te kanoniczne dla komiksów o Człowieku Nietoperzu elementy nadają opowieści cech autentyczności.

Corleone, Lecter i Alicja w Gotham

W fabułę komiksu wkomponowane zostały liczne nawiązania do ważnych utworów filmowych i literackich. Oś fabularna oparta na patencie bezowocnego poszukiwania seryjnego mordercy kierującego się znaczącym kluczem i sterującego całą sytuacją według swoich skrzywionych upodobań, znana jest choćby z thrillera Siedem Davida Finchera. Walka o władzę w Gotham między wrogo do siebie nastawionymi klanami Falcone i Maroni przywodzą nieodzowne skojarzenia z Ojcem chrzestnym. Wystawna scena przyjęcia weselnego siostrzeńca Carmine’a Falcone – Johnny’ego Viti – oraz dramatyczna sekwencja strzelaniny w ogrodzie ojca Salvatore – Luigiego Maroniego – wydają się być żywcem wyjętymi z kultowego obrazu Francisa Forda Coppoli scenami wesela Connie Corleone i Carla Rizzi oraz zamachu na Vito Corleone. Mające doprowadzić do Holidaya wizyty Batmana w Arkham Asylum i rozmowy z Julianem Dayem - znanym w półświatku jako Calendar Man szaleńcem, którego obsesją są dni roku i święta w nie przypadające - są kalką z wizyt agentki Clarice Starling w więziennym centrum psychiatrycznym u doktora Hannibala Lectera, które mają naprowadzić FBI na trop Jame’a Gumba, znanego jako Buffalo Bill, w psychologicznym thrillerze Milczenie owiec Jonathana Demme’a. Nieprzypadkowe i wymowne są również cytaty literackie wplecione do komiksu. Zdania zaczerpnięte z książki O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra Lewisa Carrolla podkreślają rozprzestrzeniające się na ulicach Gotham szaleństwo, a zapożyczenia z mówiącego o dokonujących się wśród przedstawicieli zwaśnionego rodu morderstwach kryminału Kieszeń pełna żyta Agathy Christie zwielokrotnia wymiar zabójstw Holidaya.

Gangsterskie rozgrywki między przestępczymi potęgami, zagadkowy zabójca wybierający ofiary według sobie tylko znanego schematu, nieobliczalni szaleńcy terroryzujący miasto, trudny sojusz stróżów prawa, absorbujący sposób narracji pełen suspensu, fabularnych wolt i tragicznych konfliktów, sprawnie poprowadzona kryminalna intryga zawieszona między opowieścią superbohaterską a rasowym thrillerem utrzymanym w konwencji noir czynią z Długiego Halloween lekturę ponadczasową. Mimo że kolejne części cyklu ukazywały się od października 1996 do października 1997, komiks wytrzymał próbę czasu i do dziś stanowi trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony historię. Nie powinien nikogo dziwić fakt, że Jeph Loeb i Tim Sale stali się duchowymi patronami nolanowskiej trylogii o Mrocznym Rycerzu. Christopher Nolan nie tylko przeniósł na kinowy ekran konkretne sceny (jak spotkania Batmana, Gordona i Denta na dachu posterunku policji), ważne wypowiedzi (słynne "Wierzę w Gotham City") i dramatyczne postaci (z metamorfozą Harveya Denta w Two Face’a na czele), ale również nawiązał do monumentalnego dzieła Loeba i Sale’a w jego najszerszym ujęciu, opowiadając uniwersalną historię o ludziach, którzy w imię walki z wszechobecnym złem są w stanie zapłacić najwyższą cenę. 

Podróż sentymentalna

Specyficzna – duszna i przytłaczająca – atmosfera komiksu podparta została genialnymi w swej prostocie, aczkolwiek konsekwentnymi i bogatymi w detale, rysunkami. Kadry – pełne szerokich planów (dom weselny czy sala sądowa), zbliżeń (oczy i dłonie), dynamicznych sekwencji (pościgi Batmana za Catwoman czy pojedynki Batmana z szaleńcami) oraz znakomitej gry światłocieniem (postać zbliżającego się Batmana czy twarz targanego wątpliwościami Denta) – nadają opowieści gigantycznego wręcz rozmachu. Przerysowana szata graficzna uwydatniona została ponurą kolorystyką, za którą odpowiedzialny jest Gregory A. Wright. Aurę tajemniczości i nasilającej się paranoi potęgują monochromatyczne, mroczne i pełne cieni, plansze przedstawiające sceny kolejnych morderstw Holidaya. Efektowne i perfekcyjnie zaplanowane kadrowanie oraz niesamowita ekspresja plansz utrzymanych w przygaszonej tonacji barwnej przynoszą nostalgiczne wspomnienia o komiksach z Batmanem, które swego czasu serwowało wydawnictwo TM-Semic, animowanego serialu Batman: The Animated Series czy też kultowej ekranizacji według Tima Burtona z 1989 roku. 

Edytorsko album utrzymany jest na najwyższym poziomie, do czego zresztą Mucha zdążyła już przyzwyczaić swoich odbiorców. Komiks Batman. Długie Halloween został wydrukowany na grubym kredowym papierze i oprawiony w sztywną okładkę, a na wyklejkach wydrukowane zostały kalendarzowe kartki ze znaczącymi dla fabuły datami. Opowieść opatrzona jest wstępem Jepha Loeba, kilkoma stronami scenariusza i szkiców ze scenami usuniętymi włącznie z alternatywnym zakończeniem uzupełnionymi o autorski komentarz twórców oraz drzewem genealogicznym mafijnych rodów, które pierwotnie było dodatkiem do trzeciego zeszytu serii. Szkoda tylko, że nie znalazło się miejsce dla galerii okładek, które na potrzeby zbiorczego wydania zostały przerobione na strony tytułowe poszczególnych rozdziałów. Długie Halloween to pozycja obowiązkowa dla fanów Batmana, miłośników superbohaterów i amatorów dobrego komiksu. W zapowiedziach wydawnictwa Mucha Comics widnieje już Batman. Dark Victory, będący – równie udanym – sequelem Długiego Halloween, oraz spin-off Catwoman: When In Rome, składające się na pomnikową trylogię o Mrocznym Rycerzu autorstwa Jepha Loeba i Tima Sale’a.