Analfabet Wilqa

Od 1234 do Erraty

Autor: Kuba Jankowski

Analfabet Wilqa
Skoro nawet taka %!@&# jak Wolverine doczekała się swojego własnego alfabetu, to z całą pewnością zasłużył na niego również największy polski superbohater – opolski Wilq.

Wilq z lasu (liściasto-iglastego) wyszedł na łamach najpierw KKK, a następnie - skuteczniej - Produktu, gdzie tłukł buców regularnie od 2001 do 2004, aby potem święcić triumfy na łamach serii Wilq - Superbohater. Startował również w konkursie komiksowym przy MFK. Jak podaje jego oficjalna strona, właśnie z tą zeszytową serią, ukazującą się nieprzerwanie od roku 2003, przyszedł sukces artystyczny i komercyjny. Opolscy bohaterowie wcześniej, w latach 1994-1996, wcielali się w różne role (wystąpili m.in. w produkcjach Barbarzyńcy, Dynastia, Górale, Iliada). Później odcinali kupony sławy na łamach pokolorowanych dwóch wydań zbiorczych swoich przygód (nieodpowiednio w 2011 i 2009). Aktualnie stali się gwiazdami filmu Wilq: Negocjator oraz składanki The Best of Wilq Superbohater (2014).

Osiemnaście zeszytów plus dwa kalenadarze dają okrągłą liczbę 20, która skłania do wspominkowego analfabetu, opracowanego na urodziny Wilqa, które przepadają w dniu 29 lucienia. Ponieważ w roku 2013 takiego dnia nie ma, alfabet ukazuje się wtedy, kiedy się ukazuje. Wszystkiego najlepszego, Wilczqu!

Twórcami postaci są tajemniczy bracia M., Tomasz i Bartosz, widywani od wielkiego święta na komiksowych festiwalach.

 

1234 i 5678, czyli pokolorowane wydania zbiorcze. To tylko skok na kasę i jeszcze raz to samo. Jeszcze jedno podejście gołębi do pokazania jaki Wilq bardzo zły jest.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5 jak jedna z pięciu najśmieszniejszych rzeczy na świecie. W tym przypadku wszelkie rachunki zawodzą. Jak by nie liczyć, nie poznaliśmy jeszcze całej piątki najśmieszniejszych rzeczy na świecie. Była krótka noga, która do bólu brzucha rozśmieszyła Alc-Mana. Była gaśnica, którą został pokonany Mega-Student podczas próby utworzenia z Opola Oplau, stolicy czwartej rzeszy. Było imię Entombeta w alfabecie orków wypisanym na nieżyczliwym asfalcie (patrzaj: numer 18). Do tej trójki dodajmy jeszcze sam komiks Wilq, wszak prowokacyjnie i od czasu do czasu na okładkach serii pojawia się taki nagłówek – pierwszy raz w numerze czwartym. A co z piątą jedną z najśmieszniejszych rzeczy na świecie?

 

A jak Alc-Man. Według przypisu z tomu pierwszego "jest superbohaterem. Ma zdolność zamiany swoich kończyn w butelki strzykające dowolnym rodzajem alku (w tym ponad 150% spirytem i różnymi trudnymi do zidentyfikowania trującymi świństwami). Prywatnie Alc-Man jest sąsiadem i kumplem Wilqa. Zawsze się uśmiecha." Biorąc zakładnika w kioseku, już w pierwszej wilqowej przygodzie, korzysta ze straszenj mocy i rozsmarowuje mózg kiosekarza po świeżej prasie. Jest raczej łotrem, który zręcznie manipuluje Wilqiem przy każdej okazji.

 

B jak buc. Sławny cytat: "Najgorsza rzecz jaka może się przytrafić to urodzić się bucem albo pochodzić z Mysłowic." (pochodzenie nieznane, słowa przypisywane, być może błędnie, Wilqowi).

Słowo używane na Opolszczyźnie jako bardzo popularne przekleństwo. Jeśli nikt nie zaprosił cię na sylwestra, toś buc. Pojawia się w tytule dziesiątego odcinka serii – Tłuc buców, w menu telefonu Wilqa (Buc1, Buc 2, Buc 3), na koszulce w Rapierze miłości (na 2 dni do niedzieli, w Centrum Handlowym) oraz wszędzie tam, gdzie superbohater interweniuje.

Z tym słowem jest związana mroczna miejsko-opolska legenda. Tragiczna pomyłka, wynikająca z niechlujnej wymowy Wilqa, spowodowała, że cieć w II L.O. im. Marii Konopnickiej (na trasie interaktywnego zwiedzania Opola, patrzaj hasło: Opole), ze słów "chcieć to móc", wyrozumiał "cieć to buc". Jego serce nie wytrzymało. Te tragiczne wydarzenia opisano w historii Cieć to buc, Chcieć to móc (zeszyt numer 3). Groza słowa "buc" pomogła Wilqowi uniknąć napiętnowania go jako fruktofila, ale za to przylgnęło do niego określenie "supersadysta".

Ciekawy przypadek miał miejsce podczas akcji w historyjce Zemsta w sidłach zasadzki (ponowne starcie z ramą okienną, ranioną w Nocy długich luf), gdzie słowo "buc" miało być hasłem dla Entombeta i Alc-Mana do wkroczenia do akcji. Wilq jednak niefortunnie używał słowa tego jako przekleństwa, a nie jako hasła. Zatem koledzy, buce, nie interweniowali.

 

BO jak Błendy Ortograficzne. Huj (prawidłowa pisownia – członek), spokuj (spokojnie, "-uje" się nie kreskuje?; być może chodzi tu o przedrostek słowotwórczy "spo-" [z gr. «spokojnie»] połączony z czasowonikiem kłuć – spokłuj – kłuj spokojnie), ex-bitels (według nowych trendów, tego typu transkrypcje słów obcych nie przez wszystkich językooprawców są uznawane za błąd; prawidłowa pisownia: eks-żuk), chodźby (jak napiszemy slowo: chodzby czy chocby ?? pomocy!! Pokaż odpowiedzi użytkownika (1); prawidłowa pisownia - gdzieżby), przecierz (prawidłowa pisownia – przetrzyj), wypatrójcie ("-uje" się kreskuje?; prawidłowa pisownia – wypatrujcie, czyli czynność wypatrywania i trucia [wypatrywać+truć]), puki (niestaranna opolska wymowa słowa «półki» lub «pułki»), Bagdat (młodzieżowe określenie na «back that», czyli «wspieraj trębacza»), pątony (pochodzenie błędu nieznane), Wilq (prawidłowa pisownia – wilku).

 

C jak Chuj. Poprawna pisownia niepoprawnej pisowni słowa "huj" (patrz: BO jak Błędy Ortograficzne), używanego w popularnym hiphopowym pozdrowieniu dla policji HWDP.

 

DW jak Doktor Wyspa. Szalony naukowiec skompromitowany m.in. przez uhodowaną na własnej piersi maszynę do jedzenia kotletów. W dzieciństwie przezywany "kotlecikiem". Dziś wyładowuje narosłą przez lata frustrację atakując raz po raz Wilqa. W tomie siedemnastym zwierzał się Alc-Manowi jak naukowiec naukowcowi, że przy dużej liczbie zleceń nie ma czasu nawet myśleć o zagładzie. Ostatnio pracował nad "wirusem, który zamienia normalne kościoły w odrażające, zabójcze meczety" [patrzaj: Burdello bum bum]. W swoim dobrym wcieleniu jest Kolbą z super grupy Pieścipała [patrzaj więcej: I jak nie ma takiej litery] Mieszka na Zaodrzu w Jaskini Krokodyla. Nie chciał pożyczyć dvd Wilqowi, bo Wilq nie oddaje [patrzaj: Y jak Numer Y]. Jego najbardziej udaną akcją był "Dzień, w którym zniknęła winda".

 

E jak Entombet. Słuchał tego. Dziwnym nie jest.

 

 

 

 

 

 

 

 

EP jak Epilogi. Bardzo ważna część komiksu o Wilq. To właśnie w epilogach bardzo często wyjaśnia się tajemniczy sens niezwykłych przygód opolskich bohaterów. Zazwyczaj jest jeden epilog, ale w bardziej złożonych narracjach może zajść potrzeba stworzenia większej liczby epilogów. Dobrym przykładem jest historyjka z zeszytu numer 14 pt. Zasrane wakacje. Aby misterny koncept scenariuszowy się urzeczywistnił na kartach komiksu, potrzeba było aż czterech epilogów! W tej opowieści Wilq zbrązawiał banany, aby wyglądały jak psie odchody. Nastepnie umieszczał je na trawniku pod swoim blokiem, aby mieć spokój od hałasujących dzieci. Doprowadziło to do powstania bananowego sadu, który zasiedliły bardziej hałaśliwe od dzieci małpy.

 

F jak Fruktofil. Głos Opola w numerze 1452 ujawnił szokujące zdjęcia Wilqa z bananem w dłoni: "Superzboczeniec. Czy superbohater Wilq jest fruktofilem – dewiantem sexualnym molestującym małe, niewinne owoce?" Ostatecznie w Głosie Opola numer 1453 (dziś biały kruk na aledrogo.pl) Wilq stał się Supersadystą [patrzaj: B jak Buc].

 

G jak Gołębie. Gołębie Minkiewiczów są straszniejsze niż Ptaki Hitchcocka... Alians z Matką Naturą może okazać się dla Wilqa zabójczy (patrzaj: Pieszczoty w śpiworze [w:] Wilq #18: Honor spożywczy w domu rozpusty). Cały proceder ich działania streszcza list nadesłany jakiś czas temu do redakcji Poltera.

 

H jak Huj. Poprawna pisownia: "chuj" (patrz: BO jak Błędy Ortograficzne).

 

H jak Herbata. Z herbaty napełnionej energią można wróżyć, co udowodnili Mikołaj i Alc-Man w opowieści Przepowiednia. Wilqowi z fusów wychodzi, że musi przez tydzień unikać herbatki, czego zrobić nie może. Koledzy postanawiają więc wywróżyć herbacie Wilqa. Podobno bracia M. nie mogli dojść do porozumienia w sprawie publikacji tego odcinka. W sumie z wróżbami lepiej nie zadzierać. Podobno herbata może powodować bezdech.

 

I jak nie ma takiej litery. No ale skoro pod "P" będzie "Pytują", to tutaj dajmy "I jak i w Pieścipała". Avengers mają swoje wcielenie Ultimates, a Wilq ma swoją grupę w składzie: Czarna chuja tam dziewica, Kolba, Tomb, Jastrząb, Alc Man (?) i Poborowy Opolszczyzna...

 

J jak Jur. Who the fuck is Jur?! Jest szmaciarzem, był Pokemonem. Stracił tę moc po wyjęciu mu z kieszeni minidyska, którego wcześniej zajumał. To Wilq jest superbohaterem, ale to Jur macha pindolem.

 

KG jak Komisarz Gondor. Podróbka Komisarza Gordona. Za dużo pali. Nikt nie wie jak poradził sobie ze sławą po występie w krótkim metrażu Wilq: Negocjator oraz z gwałtem dokonanym w oczodół przez Penisoręką Poduchę Elektryczną. Wszyscy czekają na występ jego córki, Barbarelli, na łamach komiksu Wilq Superbohater. Bez awansu po aferze z nielegalnym kasynem w Turawie, acz i tak czuje się moralnym zwycięzcą. Ćwiczył w serii krótkich opowiastek o sobie, aby wystąpić w pełnometrażowym odcinku Gondor: Pierwszy Trop [patrzaj numer 20: Syfon i Papierosy]

 

KR jak Królik*.

 

KIO jak Kiosek. Miejsce pierwszej śmierci pokazanej na łamach komiksu Wilq Superbohater, która przydarzyła się już na drugiej planszy tomu pierwszego... Ofiarą, nie losu, był kioskarz, który nie chciał sprzedać Alc-Manowi wódki. Kiosek okazał się bytem dziwnym przede wszystkim, ale i krwiożerczym, kiedy w opowieści pt. Protest (patrzaj: Wilq #19: Honor spożywczy w domu rozpusty) posłużył Wilqowi do rozgonienia nagiego protestu przestępców. Uwaga! Kiosek nie działa na rekiny odrzańskie (patrzaj: Au Revoir les Requins [w:] Wilq #20: Syfon i papierosy)!

 

KA jak Kalendarze. Papierowe i elektroniczne, na desktopa. Na każdy dzień.

Pierwsze papierowe wydanie kalendarza to kalendarz na 2005 rok. Był to dodatek do regularnego tomu siódmego serii sprzedawany jako jego integralna część. Zaczynał się od lutego 2005, kończył na styczniu 2006. Zawiera krótkie kalendarium wilqowe lapidarnie opisujące zawartość pierwszych siedmiu zeszytów serii. Układ: poziomy, na górze rysunek postaci występujących w komiksie (na każdy miesiąc inna!), na dole po lewej dni z oznaczonymi świętami, a pod spodem rubryka "przysłowia i mądrości", po prawej u dołu jednoplanszówka.

Drugie papierowe wydanie kalendarza to kalendarz na 2008 rok. Był to dodatek do regularnego tomu trzynastego serii sprzedawany jako jego integralna część. Zawierał ujednolicone nazwy miesięcy (styczeń, lucień, marzeń, kwiecień, majeń, czerwień, lipień, sierpień, wrzesień, październień, listopadzień, grudululu). Układ: pionowy, grafika z okładkami zeszytów (nigdy nie opublikowanych! 12 okładek na 2008) z serii Wilq, przysłowiami na każdy dzień, dni z nowooznaczonymi dniami i świętami.

 

L jak Liście. Szszszszszsz. Ten sam dźwięk wydaje Entombet przebrany za las [patrzaj: Zemsta w sidłach zasadzki].

 

Ł jak.

 

M jak Mikołaj. Ba ba ba!

 

 

 

 

 

 

N jak Negocjator. Film rysunkowy na podstawie tej historyjki powstał pod tym samym tytułem. Wystąpili głosami Marian Dziędziel i Eryk Lubos. Komisarz Gondor po sukcesie komercyjnym obrazu nie może dojść do siebie. Narysowano już Negocjatora 2 (patrzaj: Wilq #19: Honor spożywczy w domu rozpusty), czyli sequeloza dopadła i Wilqa... Sprzedawczyku ty, gruchu gruchu gruchu!

 

NA jak Naklejki. Dodatek-wkładka do numeru czwartego. Swego rodzaju "die beste of" czyli przykłady udanego humoru z zeszytów szkolnych. Na przykład:

 

O jak Opole. Około 122 tysięcy mieszkańców, kilku superbohaterów i łotrów, roboty, Trójpalczasta Dłoń z Ciasta. Miasto na prawach powiatu w południowo-zachodniej Polsce, na Nizinie Śląskiej, nad rzeką Odrą. Mroczne miasto. Zawiera m.in.: chatę Wilqa, chatę Alc-Mana, chatę Mikołaja, dom Entombeta, mieszkanie Słabego Wielbłąda, ulicę Ozimską, wyspę Bolko, Górę Śmierci (miejsce wielu spotkań oraz ustawek towarzysko-bohaterskich), pomnik baby na byku. Oferuje wycieczkę interaktywną po lokacjach superbohaterskich i nie tylko. W okolicy można też zwiedzić: sławne Jeziora Turawskie. Miasta niepartnerskie: Warszawa, Kraków, Mysłowice, chyba Nowa Wieś Królewska. Z historii najnowszej: Opole, jak Oplau, miało stać się stolicą IV Rzeszy. Dzięki interwencji swojego obrońcy, oraz poświęceniu nadmuchanego kondoma Entombeta, uniknęło tego tragicznego losu.

 

P jak Pytują. Słowa, które Pytują to opowieść, w której poznaliśmy wielką słabość opolskiego superbohatera. Autorzy komiksu nieroztropnie wyjawili tę straszną prawdę już w pierwszym zeszycie serii. Słaby punkt "G" Wilqa odnalazł Alc-Man. Wilqa dobijają "gówniarskie, żałosne powiedzonka": Hasło - kropka. Odzew – twój tata chodzi do żłobka. Hasło – właśnie. Odzew – nie mów właśnie, bo cię kura jajem trzaśnie. Sposobem na wygraną z przeciwnikiem posługującym się tą werbalną bronią straszliwą (WBS) są [patrz: PA jak Patisony].   

 

PA jak Patisony. Patison to odmiana dyni zwyczajnej należąca do rodziny dyniowatych - dziwnym nie jest. Cytat z Entombeta: "Patisony są zajebiste. Można z nich zrobić surówkę, można je upiec, ugotować albo marynować. W tym roku mamy na działce totalną inwazję patisonów. Przywiozłem wam trochę." Wilq z patisonów przyrządza sałatkę (młode patisony o długości 4-6 cm są wyśmienite w surówkach z dodatkiem soku cytrynowego, oliwy i czosnku). Entombet patisonami zabija. Patisony powracają w Kryptonimie Akcja, kiedy to Entombet po epickiej walce z Wilqiem proponuje mu… patisony. Entombet mówi o ich zbawiennych właściwościach na łamach pisma Twoje Opole w materiale "O patisonach mówię bez tabu". Ten numer popularnego tygodnika, osiąga zawrotne ceny na aukcjach internetowych. Jest bardzo trudny do zdobycia.

 

PP jak Poczta Polska. Hasło używane w Opolu wtedy, kiedy kiedy. To znaczy jak ktoś nadusi nie ten guzik na domofonie i chce jakoś wybrnąć z sytuacji. Albo kiedy ktoś chce wejść na klatkę niepostrzeżenie dla swojego wroga i dzwoni pod inny numer na domofonie. Działa również w innych miastach, na przykład Poznaniu czy Warszawie. [patrzaj: Rapier Miłości].

 

Rz jak Rzeszów. Miasto, które pojawia się w komiksie kilka razy, ale najważniejszy występ zalicza w zeszycie numer 13, kiedy to Wilq wybiera je na nową scenę superbohaterskich działań. Powodem niesnaski i chęci zmiany otoczenia był brak zainteresowania jego osobą i prośbą o podwyżkę. Wilq powiedział, że "wypełnia go żal i wielkie wkurwienie" i zaczął się pakować [patrzaj: Inwazja Autorytetu Zagłady]. Wilqa ma zastąpić w Opolu Cześć-Man, ale nie dochodzi do tego. Rzeszów kusił Wilqa większą kasą, premiami i dodatkiem za bohaterstwo po 21:30, jedną walką miesięcznie z robotem i kosmitami. Komisarz Gondor przekonał naszego małego furiata do robienia huliganki na opolskiej glebie służbowym samochodem.

 

SW jak Słaby Wielbłąd. SW to koleżanka Wilqa z liceum, ale też kosmiczna księżniczka z wpływami w kosmosie. Wilq gra dla niej na gitarze, był z nią na kolacji i tak jak w domu Zety-Jones nie mówi się o wąsach, tak wziął na kolację szpagetti a nie pierś z k. Czy tę dwójkę w końcu dosięgnie Rapier Miłości? Nikt nie wie, czy scena kończąca Au Revoir les Requins (patrzaj: Wilq #20: Syfon i papierosy), w której nasza dwójeczka się całuje, tyko nam się przywidziała (jak Bruce Wayne z Seliną Kyle Alfredowi w Morcznym Rycerzu), czy faktycznie się cmoknęli w końcu. Wątpliwe, by Wilqu obchodził Międzynarodowy Dzień Pocałunku, ale może obchodził go Słaby Wielbłąd? Tylko czy można MDP obchodzić jednostronnie?

 

Ś jak Góra Śmierci. Tradycyjna nazwa używana wśród Opolan i Opolanek na górę piachu, na której nikt nie zginął. A mógł, wszak na Górze próbowano zabić Chopina, bezskutecznie udawanego przez Mikołaja i skutecznie udawanego przez Entombeta. Również w tym miejscu gołębie planowały ostateczne rozwiązanie sprawy Wilqa. Góra Śmierci owiana jest złą sławą. Szszszszsz…

 

TP jak Trener Piechniczek. Za trenera Piechniczka mówią jego mądrości, które z namaszczeniem cytują wychowani na nich nasi bohaterowie [zachęcamy do podzielenia się Waszymi ulubionymi w komentarzach!]:

 

U jak Uwaga, strrraszni przeciwnicy. MANIFA (rozganiać hamburgerem), Superkibol, Jamnik Topiciel (Satanic Jamnik), Pan Promek, Zmutowany Triceps Jura, TDZC (Trójpalczasta Dłoń z Ciasta), Glonorost (Syf Nieziemski), Penisoręka Poducha Elektryczna (PPE) [ta trójka – nie mylić z TROIKĄ - to tzw. Bohaterowie Sierpnia w kalendarzu 2005/2006], Mega-Student (Maszyna Zagłady), Dziewczyna o Rolniczym Głosie (DoRG), Zalążek Samoświadomości, Gołębie, Pyton Potworny, Siostry SS, Carotino (Marchewkowy Pederasta), Studenci, Rama Okienna (po postrzeleniu przez Entombeta uratowana i wytrenowana przez niedźwiedzie), LEM (superłotr kosmitów), Morderczy Bluszcz na Przednim Siedzeniu (MBnPS), Maszyna do Zjadania Kotletów (MZK), Niebiański Bramkarz, Jednogłowy Pirat, Nielicha Sprzątaczka (z Nielichej zagadki).

 

W jak wice. Żarty rysunkowe, których puenta opiera się na zrozumieniu napięcia znaczeniowego, które wytwarza się między płaszczyzną gry słownej i wyrafinowanej zawartości obrazkowej. Bywają obraźliwie śmieszne. Obecne w Wilqu od początku. Na przykład:

WWW jak www.wilq.pl. www.wilq.pl zawiera m.in. poradnik jak rysować komiks – filmy szkoleniowe. I inne takie.

 

X jak Numer X. Dziesiąty zeszyt z przygodami Wilqa pt. Tłuc Buców.

 

Y jak Numer Y. Dziesiąty i pół zeszyt z przygodami Wilqa, nigdy nieopublikowany. Ale za to był opublikowany taki numer dodawany do Sztuki Spadania na dvd. Tytuł: Sztuka wypatrywania robotów (historia przedrukowana - znajdź 10 różnic! - w tomie 17). Mniejszy format, dużo przekleństw. Wilq tłumaczył pożyczenie dvd od Wyspy tak: "Znacie Wyspę. On sam wymyślić nie potrafi. Skoro kupił sobie ten film, to pewnie żeby coś z niego zerżnąć. Muszę sprawdzić, czy nie ma tu jakiś robotów itp. Trzeba mieć wroga na oku, jak się go chce mieć na oku".

 

Z jak ZWM Osiedle. Część Opola, tzw. Osiedle Związku Walki Młodych. Tam mieszkali bracia M. Blokowisko, na którym mieszka nie tylko Wilq. Istnieje naprawdę, choć jak mówi w wywiadzie z Sebastianem Frąckiewiczem brat B.M., nazywa się teraz inaczej.

 

Ż jak żółwik Maciuś. Ukochane zwierzątko obrońcy Opola, tzw. bydlak mezozoiczny. Wilq jak na prawdziwego twardziela przystało ma też słabe punkty. Jeśli ktoś chce zaleźć Wilqowi za skórę, to nie ma lepszego sposobu niż uderzyć w Maciusia. Opolski superhiroł nie manifestuje swoich uczuć otwarcie, ale liczne przypadki, kiedy życie jego ulubieńca było zagrożone, pokazują, że w obliczu prawdziwej przyjaźni, nie idzie się na ustępstwa.

Symbolem, dumnie noszonym na piersi superbohatera Wilqa, jest właśnie żółw, a w zasadzie rzuff, którego znak komisarz Gondor (oraz ktokolwiek akurat ma takie życzenie) wyświetla na niebie w razie potrzeby i niepotrzeby.

Sławne cytaty: "Wilq nosi znak rzuffa. I nie ma się nad czym zastanawiać. Wilq bardziej lubi nazwę Wilq niż nazwę rzuff, a woli znak rzuffa niż wilqa. Zrozumiano?". [w:] Wilq #1.

Maciuś był już porwany przez dachówki, wypożyczony przez Alc-Mana (w tomie Oplau, gdzie o mało nie zginął, ale w tomie dziesiątym, okazało się, że pod pralką tak naprawdę został zgnieciony nadmuchany w kształt Zółwia kondom Entombeta), nie żywi się tuńczykiem [tuńczyk (łac.) – tuń=przyjaciel, czyk=żółwia], ale nachosami z Guantanamo (taki zielony sos, syf nieziemski) oraz chrupie sałatkę (nie Colesław; zdrobniale o sałacie). Zwany czasami bydlakiem mezozoicznym. W Kalendarzu Superbohaterskim (2005/2006), w styczniowej (2006) historyjce pt. Ultramaryna, dowiadujemy się, że Maciuś używa kuwety w kolorze ultramaryna, który to kolor przypomina mu fiordy (wskutek działania wiecznie uśmiechniętego Alc-Mana Maciuś zapewne dostał ostatecznie kuwetkę w kolorze turbomaryna). Według kalendarza Wilqa (wg. drugiego kalendarza), Dzień Żółwia obchodzimy 23 maja.

*boss jednej z rodzin mafijnych z opolskiej dzielnicy ZWM

 

Dziś nie piszemy o:

 

Bibliografia:

Skanlacje internetowe komiksu Wilq (tomy 1-20 plus kalendarze)

Nic.

A nie, zaraz: Wyjście z getta. Rozmowy o kulturze komiksowej w Polsce Sebastiana Frąckiewicza oraz Leksykon Polskich Bohaterów Komiksowych Adama Ruska.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilq_-_Superbohater

http://www.wilq.pl/glowna.html

 

Oświadczenie autorów pracy:

Podczas pisania pracy nie ucierpiał żaden żółw.

 

Epilog: Komiks o Wilq zawiera również pytujące dodatki, jak wywiady z postaciami komiksu, paski komiksowe, matecznik najniższej oglądalności, usunięte sceny z komentarzem reżyserskim oraz śladowe ilości koloru na okładkach.

Errata (ważniejsze błędy dostrzeżone w druku i zgłoszone poprawki autora):