» Recenzje » Abara

Abara


wersja do druku

Białe jest białe, czarne jest czarne

Redakcja: Kuba Jankowski

Abara
Ostatnie poczynania specjalizującego się w komiksie japońskim wydawnictwa Japonica Polonica Fantastica są po prostu imponujące. Nie dość, że oficyna konsekwentnie kontynuuje swoje flagowe tytuły, jak Naruto, Dr. Slump czy Bleach, to jeszcze sukcesywnie wypełnia kolejne luki na polskim rynku komiksowym poprzez uruchamianie nowych linii wydawniczych i dostarczanie do rąk polskiego czytelnika kamieni milowych różnych gatunków. Najlepszym dowodem tego jest Abara Tsutomu Niheia, druga seria science fiction - p7 miliardach igieł Nobuakiego Tadano - wydana pod szyldem Mega Manga.

Wielka draka w przemysłowej dzielnicy

Postapokaliptyczna rzeczywistość odległej przyszłości. Zrujnowana i posępna metropolia, architektonicznie będąca przedziwną mieszanką gotyckich kanonów i futurystycznych eksperymentów, zamieszkiwana jest przez wyniszczonych emocjonalnie i wycieńczonych fizycznie robotników fabryk. Od niepamiętnych czasów nad miastem-labiryntem wznoszą się złowieszczo dwie monumentalne i nieodgadnione bryły uznawane przez nieświadomych mieszkańców za naturalne wytwory skorupy ziemskiej. Pewnego dnia jeden z obywateli w dramatycznych okolicznościach przemienia się w przerażającego potwora, który beznamiętnie zmierza w kierunku górujących na horyzoncie mauzoleów pożerając napotkane na swej drodze istnienia ludzkie. Budzący grozę incydent zapoczątkowuje serię niepokojących wypadków, która okazuje się być tragiczna w skutkach. Oto bowiem po wielu latach ponownie pojawiły się krwiożercze organizmy, określane enigmatycznym mianem "białych pustelniaków".

W tym samym czasie niepozornego pracownika hodowli krewetek Aburano, skrywającego prawdziwą tożsamość pod pseudonimem Denji Itou, niespodziewanie odwiedza piękna dziewczyna znająca jego największe dylematy, Tadohomy. Po krótkiej, ale burzliwej, wymianie zdań mężczyzna błyskawicznie transformuje w chronioną kostnym egzopancerzem istotę i bezpardonowo staje do walki z potężną kreaturą niezmordowanie podążającą ku rzucającym cień na przemysłową konglomerację bryłom. Szybko okazuje się, że zagadkowy poławiacz morskich skorupiaków to Denji Kudou, niegdyś bezwzględny wojownik szkolony przez Departament Optonadzorczy i przemieniony przez Bractwo Czwartorzędu w "czarnego pustelniaka", żywą broń na tyle brutalną, aby mogła skutecznie przeciwstawić się śmiertelnemu zagrożeniu. Czy może on powstrzymać zmasowany atak serii "objawieńców"? Czy jest jedynie trybem w mechanizmie przytłaczającej drabiny społecznej? Rozpoczyna się pełen napięcia wyścig z czasem, podczas którego na jaw wychodzi najbardziej strzeżony sekret ukryty w czeluściach mauzoleów stałozmienności. Od niego zależeć będą dalsze losy całego świata i przetrwanie gatunku ludzkiego.

Gotycki cyberpunk

Abara urzeka wielością wątków, motywów, symboli i postaci. Na przestrzeni niespełna czterystu stron autor skondensował komplementarną wizję świata niedookreślonej przyszłości po globalnym kataklizmie. Takie tło staje się atrakcyjną areną wydarzeń demaskujących skomplikowane zależności między rozmaitymi organizacjami oraz odkrywających niejednoznaczne relacje między poszczególnymi bohaterami. Obserwujemy więc demonicznych członków Departamentu Optonadzorczego działających pod jurysdykcją Wielkiej Rady Polityki i powiązanych z tajemnym Bractwem Czwartorzędu, którzy zaciekle konkurują z radykalnymi pracownikami jednostek Dywizji Karno-Taktycznej. Poza parą głównych bohaterów – renegatem Departamentu, Denji Kudou, i córką głównego Optonadzorcy, Tadohomy – na szczególną uwagę zasługują niepokorny agent Dywizji Karno-Taktycznej, Sakijima, trzej ostatni pracownicy Bractwa, którzy ostatni atak "objawieńców" przetrwali pod postaciami ubranego szkieletu, kościstego ptaka i niewielkiej kasetki, oraz pozostające na usługach Departamentu siostry: będąca "czarnym pustelniakiem" Nayuta i sterująca nią za pomocą połączeń mózgowych Ayuta. Kto jest niezastąpionym sojusznikiem, a kto okaże się być śmiertelnym wrogiem?

Brudny i przygniatający świat wykreowany przez Tsutomu Niheia doskonale koresponduje z zagmatwanym scenariuszem i pesymistyczną wymową utworu. Fabuła komiksu – pełna niedopowiedzeń i zagadek, na pierwszy rzut oka dość niezrozumiała i całkowicie wyzuta z jakichkolwiek wyjaśnień – przy głębszym przyjrzeniu się okazuje się być fascynującą i wciągającą całością pozostawiającą wiele furtek interpretacyjnych. Autor bez ostrzeżenia wrzuca zdezorientowanego czytelnika w sam środek niesamowitych wydarzeń i nie spuszcza z tonu do samego końca. Niewiadome systematycznie się nawarstwiają, kolejne pytania pozostają bez odpowiedzi, spirala intrygi nakręca się do granic wytrzymałości, po czym... następuje koniec wymagający od odbiorcy dłuższej chwili zastanowienia i doprecyzowania elementów stojących pod większymi lub mniejszymi znakami zapytania. Postapokaliptyczny thriller z gatunku hard science fiction osadzony w cyberpunkowo–gotyckich realiach zaskakuje na wielu płaszczyznach i stanowi inteligentną rozrywkę na długi czas. Bo do lektury tego komiksu nie sposób nie wracać. I to niejednokrotnie.

Pokłosie dorobku Gigera

Pełen dynamicznych zwrotów akcji i piętrzących się napięć scenariusz znakomicie uzupełniają estetyczne i realistyczne rysunki utrzymane w przygnębiająco mrocznej stylistyce. Ekspresyjne kompozycje plansz i dynamiczne kadrowanie zachwycają swoją wyrazistością i sugestywnością szczególnie w sekwencjach transformacji kolejnych postaci w "białe" i "czarne pustelniaki" oraz scenach efektownych pojedynków między jednymi a drugimi. Zmiany perspektyw i różnicowanie ujęć podkreślają klaustrofobiczną atmosferę osaczenia i nieubłaganie upływającego czasu do nadejścia armagedonu. Faktura organicznej tkanki tworzącej nieregularne ciała potworów oraz eklektyczne elementy industrialnej architektury monumentalnego miasta tworzą idealne rymują się z wielowątkową i wielopłaszczyznową fabułą. Przyglądając się warstwie graficznej komiksu trudno uniknąć bezpośrednich porównań do prac Hansa Rudolfa Gigera z cyklu Shaft czy filmowej scenografii do kultowej serii zapoczątkowanej w 1979 roku obrazem Alien Ridleya Scotta. Słowem: prawdziwa uczta dla oka na każdej kolejnej stronie.

Wydawnictwo Japonia Polonica Fantastica po raz kolejny nie zawiodło w kwestii polskiej edycji mangi. Komiks utrzymuje wszelkie standardy wyznaczone przez tomy pojawiające się w ekskluzywnej linii wydawniczej Mega Manga: większy format, sztywna okładka z kolorową obwolutą, gruby biały papier i dobre nasycenie czarno-białego druku, kilka stron otwierających każdy rozdział w pełnym kolorze na kredowym papierze oraz kolorowa zakładka z motywem z komiksu w zestawie. Uzupełnieniem albumu jest dwuczęściowa historia Digimmortal utrzymana w tym samym klimacie i tej samej estetyce, co Abara, a opowiadająca o bezimiennym zabójcy, który przyjmuje zlecenie pozbycia się technokratycznego inkwizytora Halogena Üblera oraz jego dwóch pomocnic, bliźniaczek Tolaris i Lataris, które prześladują osoby modyfikowane genetycznie i ulepszane cybernetycznie. Album wieńczy szeroko rozbudowany i bogato ilustrowany kadrami z komiksu Abara komentarz polskiego tłumacza rzucający światło na translatorską genezę zmodyfikowanych nazw własnych pojawiających się w komiksie. Trzymająca w napięciu fabuła i misternie wykonana oprawa graficzna w połączeniu z satysfakcjonującą jakością wydania i relatywnie niewysoką ceną to te aspekty, które skłaniają do sięgnięcia po pierwszą wydaną w Polsce serię Tsutomu Niheia.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Abara
Scenariusz: Tsutomu Nihei
Rysunki: Tsutomu Nihei
Wydawca: Japonica Polonica Fantastica
Data wydania: październik 2014
Liczba stron: 400
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
ISBN: 9788374713696
Cena: 44,99 zł



Czytaj również

Hiroki Endo - Krótkie historie
Jestem tylko "człowiekiem"...
- recenzja
Remina - Gwiazda Piekieł
W kosmosie nikt nie zobaczy twojego języka...
- recenzja
Blue Heaven #1-3
Arka niezgody
- recenzja
Hideout
Normalnie, bo to zła kobieta była...
- recenzja
Another #1-4
Duchy, klątwy, tajemnice...
- recenzja
Black Paradox
Strawiony potencjał
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.