kbender abandonware
W działach: Różne | Odsłony: 8Dziś wrzucam 7 starych pomysłów na kampanię lub setting, których nie miałem czasu lub umiejętności zrealizować. Z jednej strony, nie mam możliwości ich rozpisania, z drugiej, chętnie bym w takie coś zagrał.
Może ktoś przygarnie któryś z pomysłów i coś w związku z nim napisze?
1) Bizantyńskie opowieści
Pomysł na kampanie do Gasnących Słońc sprzed dwóch lat, zaczynający się w ostatnich dniach Drugiej Republiki.
Na tysiąc lat przed wydarzeniami Gasnących Słońc, zakładająca kampanię PBF statku eksploracyjnego mającego odkrywać nowe światy i równoległą kampanię na żywo z przebiegu kolonizacji nowej planety. Żadna z kampanii nie ruszyła (do PBF’a nie udało mi się zmusić znajomych, a gra na żywo rozbiła się o „Buntu Kucyków” (czyli niesubordynacji drużyny Albiego, która po dorwaniu podręcznika gracza żądała zagrania Shantorami na modłę „My Litte Ponny”J).
Kampania ‘naziemna’ dotyczyła ciągłej walki z niesprzyjającymi warunkami w kolonii i oczekiwaniu na przyloty kolejnych statków zaopatrzeniowych. W końcu, któraś z planowanych dostaw nie dociera na miejsce, kolonia dzieli się na dwie połowy – naukowców i wojskowych. Naukowcy odbierają transmisję potwierdzającą upadek Drugiej Republiki i planują dostosowanie się do ekosystemu tej planety, poprzez wypuszczenie wirusów, które zmienią genotyp części mieszkańców planety (zabijając większość, u której przemiana się nie dokona). Wojskowi odpowiadają użyciem głowicy nuklearnej. Bohaterowie graczy, zamieszani w wir wydarzeń mają okazję schować się w komorach kriogenicznych statku badawczego, który przyniósł wiadomość o upadku do kolonii. Budzą się po tysiącu lat, spotykając zmienionych genetycznie ludzi, poddaną przyśpieszonej ewolucji lokalną florę i faunę, magów, rycerzy i inne potwory.
Koniec końców pomysł przerodził się w kampanię Ferry – czyli bardziej twardą i na innej mechanice (Savage Worlds i Heavy Gear).
Wciąż mam zasady tworzenia postaci w w tym okresie z różnymi opcjami. Chyba mam gdzieś też szkic kolejnych sesji, do wielkiej eksplozji. Jeśli ktoś jest chętny, poproszę o PW. Pracowałem też nad generatorem postaci w Excelu korzystającym z VBA. Efekt do pobrania tutaj. Wymaga Excela i zassania pliku na dysk.
Kampania PBF zakładała wcielenie się graczy w załogę Statku – Klucza – jednego z ostatnich wielkich odkryć Drugiej Republiki w badaniu gwiezdnych wrót. Statek ma za zadanie poszerzać obszary znanej przestrzeni, poprzez otwieranie kolejnych wrót (metodą brute force) i przechowywanie odcisku klucza do skopiowania na Ziemii. W momencie upadku statek znajduje się daleko od Ziemii. W wyniku walk systemowych jedne z wrót zostają zamknięte lub zniszczone i załoga musi wracać okrężną drogą. W ten sposób dociera do kolonii wspomnianej w kampanii naziemnej.
W tym wypadku mam tylko pomysł na kampanię.
2) Delta
Jeden z trzech pomysłów na światy do Savage Worlds/Heavy Geara, istniejących w obrębie tego samego uniwersum. Delta to świat pustynny, w którym statek kolonizacyjny z powodu awarii rozmroził wszystkich kolonistów na raz. Wyobraźcie sobie pustynną planetę zamieszkałą przez byłych wojskowych, naukowców i kryminalistów walczących o wodę i życie…
Po przemyśleniu, wszystkie te funkcje spełnia Tera Nova z Heavy Gear i dubluje się w wielu punktach z Ferrą (pomysł więc zarzuciłem.).
3) Ferra
Najlepiej udokumentowany z trzech światów do Savage Worlds/Heavy Geara. Planeta z dużą zawartością metali i kampanią przygodową w zamyśle. Doczekał się dwóch kampanii i czeka na powrót gracza z wygnania. Pierwsza fala kolonistów walczy z niesprzyjającymi warunkami i samymi sobą w walce o przetrwanie i niepodległość…
4) Enigma
Ostatni projekt pod uniwersum Savage Worlds/Heavy Geara. Istnieje tylko jako koncept księżyca gazowego giganta, na powierzchni którego zachodzą “dziwne” wydarzenia – ludzie znikają. Przyczyny znikania są niejasne. Obca istota? Lokalna fauna? Dziwne zjawiska? Psychozy? Szalone SI? Nie wiadomo, co powoduje zniknięcia, nie przeszkadza to jednak statkowi kolonizacyjnemu zrzucać na powierzchnię kolejne grupy śmiałków… Dla tych, którzy przeżyją tydzień przewidziane jest zbawienie – kilka dni na orbicie przed rozpoczęciem kolejnego morderczego zrzutu… Survival horror.
5) Zombropa
Czyli atomowym czołgiem z turbiną parową przez zasiedloną Zombie postnuklearną Europę w poszukiwaniu wody i jedzenia… A także ucieczka przed lodowcem i nauka, dlaczego nie powinno się stawiać eksperymentalnych reaktorów fuzyjnych na uskokach tektonicznych.
Zarządzanie zasobami (paliwem, amunicją i żywnością) byłoby jednym z kluczowych aspektów tej kampanii.
6) Decepcja
Agenci CIA to mają ciężkie życie. Siedzą w Langley, wykorzystują swoje kontakty i zbawiają świat. A także testują nowe urządzenie do przesłuchań Niestety, od czasu do czasu do drzwi puka cywilna komisja senacka i sprawy się komplikują. Trzeba się dwoić, troić i kombinować, wykorzystywać kontakty i fałszować dowody, żeby przegonić cywili ze świątyni wywiadu. Trzeba odpowiadać na pytania. Sprawę komplikuje fakt, że wśród przesłuchanych może siedzieć kret… A może to wszystko tylko decepcja?
Zainspirowane filmem „Zawód Szpieg” i notką Karczmarza.
Brak mi jednak pomysłu na mechanikę (pewnie pasowałby WoD z kluczową rolą punktów przewidzianych na statusy i kontakty)
7) Wolf Pack (Wataha)
Pomysł na kampanię w wilkołaka przez wieki. Gracze rozpoczynaliby przygodę od grania stadem wilkołaków w głębokim średniowieczu i uczestniczyliby w wyprawie Eryka Czerwonego do Winlandii. I teraz część ciekawa. Kolejne sesje rozgrywałyby się w okresie 100 lub więcej lat od siebie w kolejnych epokach historycznych. W kolejnych epokach historycznych walczyliby z Indianami (czyli lokalnymi watahami), innymi przybyszami z Europy, walczyliby o niepodległość przeciwko wampirycznej brytyjskiej arystokracji, brali udział w wojnie secesyjnej i w końcu powrócili do ziemi przodków podczas I/II wojny światowej. Gracze oczywiście nie graliby wciąż tymi samymi postaciami, ale ich dziećmi lub wnukami poprzednich postaci. Potrzebne byłyby jakieś metody „przekazywania genów” i śledzenia, jak mocna jest ich linia krwi, jak dobrze zabezpieczony jest totem całej watahy i jak bardzo są widoczni na zewnątrz. W zależności od stanu tych 3 parametrów na koniec sesji, następna miałaby odpowiedni poziom trudności. Niestety mam zerową wolę zapoznawania się z Wilkołakiem i nowym WoDem.
Ktoś zainteresowany?