Naya Aggro

Deck GWR w Standardzie

Autor: 27383

Naya Aggro
Przyznam szczerze, że Naya jest moim ulubionym odłamkiem Alary. Świat, w którym rządzą siły natury, potężne Behemoty i pierwotne Bestie. Ojczyzna elfów, ludzi oraz koto-ludzi. A także jednego z najpotężniejszych planeswalkerów – Ajaniego Goldmane'a. Kolorami Nayi są: zielony, biały i czerwony. Dołącz do króla dźungli, Godsire'a i zamieszkaj w świecie, w którym życie jest olbrzymią ceremonią.



W obecnym Standardzie (a właśnie do tego formatu będą dopasowane przedstawione decki) bardzo trudno jest złożyć coś nowatorskiego. Prym wiodą BW Tokeny i Boat Brew (oba decki to ewolucja White Weenie), Cruel Control czyli pięciokolorowa kontrola doskonała oraz osłabione przez Conflux UB Wróżki. Swoje miejsce próbuje znaleźć także Dark Bant, Swans Assault i Blightning Aggro jednak jest to melodia przyszłości.

Dotychczas deck oparty na kolorach czerwonym, białym i zielonym wiele nie ugrał, jednak od czasu do czasu zajmuje miejsce w topach poważniejszych turniejów. Oto jeden z nich:

Naya Aggro by Bryan Gottlieb

3 Brushland
2 Fire-Lit Thicket
2 Forest
2 Jungle Shrine
4 Karplusan Forest
3 Mutavault
2 Reflecting Pool
4 Treetop Village
2 Wooded Bastion
4 Birds of Paradise
4 Bloom Tender
3 Chameleon Colossus
3 Figure of Destiny
4 Kitchen Finks
4 Realm Razer
4 Woolly Thoctar
3 Ajani Vengeant
2 Garruk Wildspeaker
3 Magma Spray
2 Naya Charm

Sideboard:

2 Cloudthresher
2 Condemn
3 Gaddock Teeg
4 Guttural Response
1 Naya Charm
1 Pyroclasm
2 Wrath of God

Co bym tutaj zmienił? Z pewnością Magma Spray. Owszem, przydaje się do całkowitego wyeliminowania Finksów, Larka czy Demigoda, ale jednak lepszym wyborem będzie tutaj Incinerate, który daje nam znaczną przewagą, gdyż czasami właśnie te trzy obrażenia w przeciwnika są kluczem do wygranej. Ja próbowałbym zmieścić jeszcze Hellspark Elemental, ale ogólnie rzecz biorąc deck nie jest zły. Widać, że spis był układany przed wejściem Confluxa, gdyż brakuje tu removalu wszech czasów – Path to Exile. Jednak znacznie bardziej wolę spis przygotowany przez jednego z lepszych krakowskich graczy:

Naya Aggro by Siedem7
4 Karplusan Forest
4 Jungle Shrine
1 Ghitu Encampment
2 Treetop Village
1 Brushland
4 Reflecting Pool
1 Wooded Bastion
3 Fire-lit Thicket
1 Mountain
1 Plains
1 Forest
4 Wooly Thoctar
4 Figure of Destiny
4 Noble Hierarch
4 Birds of Paradise
4 Path to Exile
4 Incinerate
4 Mogg Fanatic
4 Cliffrunner Behemoth
3 Gaddock Teeg
2 Ranger of Eos

Mana base jest bardzo dobrze złożony, nigdy nie mamy problemów z maną. 23 lądy nie jest to duża liczba, ale 8 akceleracji (Noble Hierarch, Birds of Paradise) pozwala na szybkie wprowadzenie głównych killerów tego decku. Podczas testingu wyszedł jednak fakt, że Wioska nie pakuje figurki, co jest bardzo potrzebne, dlatego też Ghitu powinien zostać podniesiony do sztuk trzech.



Figura i Fanatyk są dobrym wyborem jeśli chodzi o pierwszoturowe dropy, jednak w budżetowych deckach (tych, w których mamy dużo basiców) w miejsce Figurek wskakuje Wild Nacatl. Do dwóch wymienionych kritów dochodzą jeszcze pierwszoturowe, wymienione już manodajki. Wszystko to sprawia, że już od pierwszego zagrania narzucamy odpowiednie tempo, co jest kluczowe w tego typu deckach. I znów w testingu wyszło, że jednego Fanatyka można zamienić na Burrenton Forge-Tendera, który chroni nas przed Falloutem, Firespoutem czy różnymi czerwonymi spaleniami. Spokojnie wyszuka go Ruel,a potem pomoże nam w osiągnięciu zwycięstwa. Jeszcze jednego Fanatyka można wymienić na Loxodon Warhammer, ale to już zależy od własnych preferencji.



W drugiej turze kluczowym stworkiem jest Gaddock, który blokuje niebieskiego Commanda, Procesje, Banefire, Cruel Ultimatum... Można tak wymieniać długo, ale najważniejsze jest to, że na kilka tur eliminuje bardzo dużo zagrożeń. W swojej, nieco budżetowej wersji, widzę tu Hellsparka, jednak w decku turniejowym bardzo ważne jest to, abyśmy przygotowali się na różne zagrożenia. A Cruel Control jest jednym z nich.



Co do trzecioturowych dropów, to najgroźniejszym, a zarazem jedynym, jest Woolly Thoctar, który przebija się przez większość zagrożeń, a wystawiamy go często w drugiej turze dzięki Hierarchowi i BoPowi.



W czwartej turze mamy dwe karty, które chcemy zagrać. Cliffrunner bardzo fajnie współgra z Figurką czy Traktorem. Jest to jedna z kart, którą koniecznie chcemy dobrać w late game. Kolejną taką kartą jest Ruel, który daje nam potrzebną przewagę ilościową, dobierając kolejne Figury lub Burrentona, który ochroni nas przed jakimś zagrożeniem.



Bardzo ważne miejsce w decku zajmują Pathy oraz Incinerate'y. Te pierwsze przydają się do eliminowania zagrożeń, a tych jest w obecnym meta z pewnością zbyt dużo (Demigody, Larki czy Finksy). Incinerate jest nie tylko świetnym removalem, ale może służyć także jako dobicie przeciwnika, co często jest bardzo trudne za pomocą krit.



Jak prezentują się MU tej talii? Z Cruel Control (znanym także jako Quick and Toast) mamy do przodu, gry ustawia nam Gaddock. Jeśli go przepchniemy to przeciwnikowi naprawdę trudno go zdjąć, bo trzymają się go tylko Volcanic Fallout, Terror i Bant Charm (oczywiście mówię tu o removalu granym obecnie w toście) więc nie jest to dużo. Boat Brew (RW Lark), B/R Blightning Aggro czy klasyczny Red Deck Wins nie mają najmniejszych szans, jeśli nie ubiją pierwszoturowych manodajek. To właśnie one robią nam grę, dając manę potrzebną do rzucenia tych kreatur, których nie trzymają się palenia albo Ruela, który pójdzie po Burrentona ustawiającego nam grę. Co z Dark Bantem, który na ostatnich turniejach robi coraz większą karierę? Tutaj gry ustawia nam Traktor i Figura, które potrafią same wygrać grę, gdyż ten pierwszy jest znacznie większy od Nosorożca, Finksów i Scullera,a Figura pięknie nam rośnie przy takiej akceleracji. Nadchodzące UR Swansy zjadamy szybkością i nawet nie ma się co rozpisywać. Jedynym problemem mogą być BW Tokeny, gdzie gry robi drugoturowy Blossom i Antena, na które nie mamy zbytnio opcji. Na szczęście Gaddock Teeg eliminuje Procesje oraz Ajaniego.



Taka jest filozofia grania tamtym deckiem, teraz zaprezentuje swój budżetowy spis, do złożenia na każdą kieszeń, ale oczywiście nie tak dobry.

Naya Aggro by Thoctar
7x Mountain
7x Forest
6x Plains
3x Ancient Ziggurat
2x Jungle Shrine
4x Wild Nacatl
4x Mogg Fanatic
4x Hellspark Elemental
4x Bloom Tender
4x Boggart Ram-Gang
4x Wooly Thoctar
4x Cliffrunner Behemoth
2x Ajani Vengeant
2x Ranger of Eos
2x Realm Razer
2x Incinerate

Mana base jest dość stabilny, ale bez rewelacji, czasami zdarza się, że brakuje nam many na jakiś wielokolorowy czar. Nie mamy tu tak dobrej akceleracji, na miejsce dosyć drogich BoPów i Noble Hierarchów wskoczył Bloom Tender, jednak możemy go użyć dopiero w trzeciej turze. Gdy mamy przy okazji Thoctara to od razu możemy zagrać drugiego. Do mana base'u wskoczył Ziggurat, który mieści się, gdyż nie musi podpakowywać Figurki.



Zamiast wspomnianych już Figur doszedł nam Nacatl, który również świetnie rośnie. Oprócz tego jest Fanatyk, którego można by wymienić na jednego Burrentona chroniącego nas skutecznie przed wszelkimi deckami, które zawierają kolor czerwony.



Co do drugoturowych dropów to niezbędne Gaddocki zastępuje naporowy Hellspark Elemental. Jest to jedna z najbardziej niedocenianych kart, 6 damage'u za cztery many, co prawda rozłożone na dwie tury, ale zawsze jest. Do tego dochodzą wymienione już Bloom Tendery, które są dla nas jedyną akceleracją.



Do trzecioturowego Thoctara dochodzi Ram-Gang, będący solidnym naporowcem,a do tego przeciwnik często boi się go zablokować. Więcej nad tymi kritami rozwodził się nie będę, bo są to bardzo mocne punkty decku.



W czwartej turze mamy Ruela i Behemota co nie jest odstępem od mniej budżetowej wersji. Do tego dodałem Ajaniego, który potrafi pozbyć się zagrożenia i przy okazji dodać trochę życia. Co prawda nie użyjemy na niego many z Zigguratu, ale źródeł jej mamy o wiele więcej.



W talii postanowiłem dać szanse Razerowi, który w połączeniu z Bloom Tenderem może sprawić przeciwnikowi przykrą niespodziankę. Wchodzi, usuwa wszystkie lądy z gry, a Bloom Tender pozwala nam na zagrywanie naszych czarów.



Jako removalu używamy dwóch Incinerate'ów, a w ostateczności także Ajaniego, który przy okazji nas leczy.

Przedstawiłem chyba najlepsze opcje decku Naya Aggro, widziałem także wariacje tej talii jako rapmy oraz w wersji kontrolnej, ale nie wróżę takim wynalazkom dobrej przyszłości. Mam nadzieję, że lektura tego artykułu była dla Was ciekawa i przydatna. Proszę także o sugestię, co mam opisywać dalej.