Niezwykłe i zaskakujące

Autor: Gregory 'Grezul' Szymanski

Niezwykłe i zaskakujące
Niezwykłe i zaskakujące - te dwa słowa jako pierwsze przyszły mi do głowy, gdy zobaczyłem czołowe 16 talii z DMF Jacksonville, który odbył się w miniony weekend. Turniej ten był świadkiem wielu zmian w metagame, wielu niezwykłych i zaskakujących zmian, które z pewnością powinny zmienić myślenie każdego gracza WoW TCG, który śledzi międzynarodowe trendy w tej karciance. Co zatem się zmieniło od ostatniego razu?

Po pierwsze, metagame na Darkmoon Faire nie był zdominowany przez jedną talię, tak jakby można było myśleć, że będzie. Talie oparte na Grglmrgl nadal były najliczniej reprezentowane przez graczy, ale nie można było mówić w tym przypadku o ogromnej dominacji tej talii. Spadek ilości miejsc zajętych przez ten archetyp w porównaniu do wcześniejszych turniejów dobrze ukazuje, że z czasem coraz więcej graczy znalazło sposoby na pokonanie Monster Huntera. W ubiegłym roku w Szanghaju aż 10 miejsc w top 16 było zajęte przez [wow]Grglmrgl[wow]a. Kilka tygodni później liczba ta spadła do 5. Nie był to koniec spadków, ponieważ w tym roku w Jacksonville tylko 3 graczy z murlocowym Hunterem zdołało zając miejsce w top16. Talie oparte na Grglmrgl z pewnością jeszcze nie powiedziały swojego ostatniego słowa, ale ta tendencja spadkowa pokazuje, ze nawet najsolidniejsze decki posiadają słabe strony, które można przeciw nim wykorzystać.

Tak jak na kilku poprzednich turniejach, tak i w Jacksonville zieleń była kolorem przewodnim turnieju. Różnica jednak była taka, że tym razem Hunter nie był jedyną klasą, która odpowiadała za ten drastyczny wzrost popularności frakcji Monster. Frakcja, która jeszcze rok temu była ciekawym urozmaiceniem dla formatu Draft lub dodatkiem do talii z frakcji Horde lub Alliance, teraz jest już frakcją, którą zawsze trzeba brać pod uwagę przy wyborze talii na kolejny większy turniej.


Poza obecnością Monster Huntera w top16 DMF Jackosonville jeszcze 6 innych klas z frakcji Monster zajęło miejsce w ścisłej czołówce turnieju. Tymi klasami byli Shaman, Mage, Death Knight, Warlock, hybryda klasowa Jasani, Shrone Keeper oraz Warrior. I tutaj zbliżamy się do największej niespodzianki.

Zwycięzcą DMF Jacksonville 2013 został Randy Williams z zespołu Ooga Booga. Sam fakt, że kolejnym mistrzem DMF został członek Ooga Booga nie można uznać za coś niespodziewanego, bo zespół ten w środowisku WoW TCG jest znany z tego, ze jego członkowie wspólnie oraz starannie przygotowują się każdego kolejnego turnieju, w którym wezmą udział. Dzięki połączeniu swoich sił oraz burzy mózgów, powstają często bardzo dobre talie. Ta złożona, ale jakże piękna praca zespołowa przyniosła już wiele owoców w postaci zajęcia kilku wysokich miejsc na międzynarodowych turniejach, w tym zdobycia wicemistrzostwa na Mistrzostwach Świata 2011. Dlatego zwycięstwo Randy Williamsa w Jacksonville należy uznać przede wszystkim za dowód na to, że przy skutecznej pracy zespołowej człowiek może osiągnąć doskonały wynik.

Wszystko zatem byłoby w normie i całkowicie zrozumiałe, gdyby nie wybór talii, który pozwolił Randy Williamansowi zwyciężyć. Zapomnijcie tym razem o Edwin VanCleefach, Thrall the World-Shamanach, Mazu'konach, Pymgy Pyramidach i reszcie najdroższych kart, jakie zazwyczaj widzicie w spisach najlepszych talii DMF. Zwycięzcą w Jackosonville został gracz kierujący talią, która nie miała nawet jednej karty rare czy epic. Koszt złożenia tej talii mieści się w granicach 100-150 zł i jest znany wielu uczestnikom lokalnych battlgegroundów już od ponad roku. Oto spis talii, która dała pierwsze miejsce Randy Williamnsowi w DMF Jacksonville:


Hero: Rawrbrgle

Allies:
4 Slippyfist
4 Chumly
4 Gutfin
4 Ragespike
4 Swarmtooth
4 Baby Murloc
28 Murloc Coastrunner

Abilities:
4 Monstrous Upheaval
4 Unleash the Swarm!







Po miesiącach stania w cieniu innych talii, posiadania reputacji decku dla początkujących graczy mogącego dobrze służyć tylko i wyłącznie na lokalnych, małych turniejach, przyszedł czas, gdy prosta talia oparta na murlocach i Unleash the Swam! stała się zwycięską talią Darkmoon Faire - turnieju, który w świecie WoW TCG jest jednym z najbardziej prestiżowych. Jak jednak mogło się stać, że talia mająca opinię "talii dla amatorów" osiągnęła tak duży turniejowy sukces? Tak, już wcześniej pojedyncze talie z Unleash the Swarm! zajmowały miejsce w top16 DMF, ale na czołowej 16 droga tych talii się kończyła, uznawano te pojedyncze wybryki za element losowy, nie warty poświęcenia głębszej analizie. Nikt wcześniej taką talią nie zajął pierwszego miejsca na turnieju tak wysokiej rangi. Talie uznawano za zbyt niepewną, by mogła regularnie zwyciężać.

Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą na czym polega gra typowymi murlocami, szybko streszczę, że cały plan gry opiera się na zagraniu jak najszybciej Unleash the Swarm!, który pozwoli zasypać stół armią Murloc Coastrunnerów wspartych mocami innych murloców jak Ragespike czy Gutfin. Drugą najważniejszą kartą w talii jest Swarmtooth. Przy tak dużej liczbie murloców w talii oraz ograniczeniu innego rodzaju kart, Swarmthooth jest narzędziem, które umożliwia zazwyczaj uzupełnienie ręki do maksimum kolejną chmarą tych małych stworów. Wystarczy, że mając Swarmthootha w grze będziemy zagrywać kolejne murloci, które będą odsłaniać murloci z wierzchu talii. W ten sposób dobrane stwory można zagrać, by pociągnąć kolejne i tak aż do momentu, gdy trafimy na kartę ability. Swarmtooth służy w ten sposób również jako koparka, która pozwala nam dokopać się do kluczowego Unleash the Swarm! czy Monstrous Upheaval. Uzależnienie talii od pomyślnego zagrania Unleash the Swarm! i Swartooth jest bardzo duże i dlatego też wielu graczy odrzucało myśl, że można na większym turnieju odnieść dłuższą serię zwycięstw grając tego rodzaju talią.

Turniej w Jacksonville udowodnił jak bardzo można się mylić co do pewnych założeń. Otóż nie tylko murloci dały jednemu graczowi zwycięstwo w finale turnieju, ale pozwoliło trzem innym graczom grającym tą samą talią zająć miejsce następująco w top16, top8 i top4. Wszyscy ci gracze byli z dwóch zespołów, które połączyły siły na okres przygotowań do DMF Jacksonville. Czterej inni gracze z tego sojuszu, którzy nie zdołali zakwalifikować się do top16, również grało tą samą murlocową talią. Piszę tutaj o bardzo dobrych graczach, będących uczestnikami wielu top16 turniejów WoW TCG, przygotowujących się razem do kolejnej karcianej bitwy. Tym razem nie mógł to być zwykły przypadek.


Zanim część z Was pomyśli i uwierzy, że jesteście świadkami nowej ery, w której to wasze ukochane murloci podbiją cały świat WoW TCG, a pozostała część rzuci tę karciankę, bo nie może znieść, że taki rodzaj talii może wygrywać duże turnieje, postaram się ukazać prawdziwe znaczenie tego, co stało się w Jackosonville.

Z pewnością jeden wygrany turniej nie oznacza, że przez kolejne miesiące przedstawiona wcześniej talia będzie jedną z czołowych. Zwycięstwo opartej na Unleash the Swarm! konstrukcji nastąpiło po prostu w momencie, gdy wielu graczy uczestniczących w takich imprezach jak DMF nie było przygotowanych do walki z tego rodzaju talią. By nie musieć się zupełnie obawiać murloców, potrzebna jest duża ilość kart zadających obrażenia lub niszczących ally'ów przeciwnika na całym obszarze, najlepiej tak 6-7 sztuk. Najpopularniejsze talie, takie jak Grglmrgl w ostatnim czasie posiadały bardzo ograniczoną ilość kart niszczących masowo ally'e, niektóre talie nawet zupełnie ich nie miały. Jedynie 4 kopie np. Poison the Well czy 3 kopie Bottled Spite to często za mało w przypadku pojedynku z murlocami.

Wielu ograniczało w ostatnim czasie ilość tego typu kart, ponieważ talie na murlocach na większych turniejach nie były tak często spotykane, by móc uzasadnić zwiększenie ilości kart typu Bottled Spite czy Poison Bomb. Ograniczenie ich ilości natomiast daje miejsce na innego typu karty, które będą bardziej przydatne w pojedynkach, gdzie nagły wysyp małych stworków nie jest spotykany. Są to warunki, w których talia oparta na Unleash the Swarm! z pewnością będzie najefektywniejsza. Gracze z zespołów Ooga Booga oraz Warcraft Gaming Center zwyczajnie wykorzystali efekt zaskoczenia. Wiedzieli, że najprawdopodobniej większość graczy będzie konstruować swoje talie w ten sposób, by były skuteczniejsze w walce z np. Alliance Rogue czy Monster Hunter, które znaczniej różnią się od typowej murlocowej talii. Postanowili wykorzystać tę słabość i ta decyzja zwróciła się w postaci 4 graczy w top 16 turnieju.


Słabością murloców jest to, że to talia, w której nie ma wiele miejsca na innowacje i zmiany. 50 na 60 kart w talii jest zawsze taka sama. Pozostałe 10 kart można dopasować do własnych preferencji, ale nawet w tym przypadku wielu alternatywnych opcji nie ma. Talia zawsze będzie się skupiać na jak najefektywniejszym użyciu Unleash the Swarm oraz Swarmtooth i z tego powodu nie ma zbyt wiele miejsca na zmiany. Skoro talie na murlocach nie są w stanie zbytnio się zmieniać, oznacza to, że gracze przygotowując się już na kolejne turnieje będą mogli dokładnie przygotować do walki z nimi. Będą świadomi, że tego rodzaju zagrożenie również może istnieć.


Murloci swój ostatni sukces zawdzięczają przede wszystkim znakomitej analizie metagame, jaką przeprowadzili gracze z Ooga Booga oraz Warcraft Gaming Center. Wątpię jednak, by w kolejnych turniejach Constructed taki sukces udał się tą samą talią, ponieważ nie jest ona już w cieniu innych archetypów i gracze powinni dostosować swoje konstrukcje do ostatnich wyników. Za niebywałym sukcesem murloców tkwi prosta i zrozumiała przyczyna. Należy je przede wszystkim uznać jako kolejną lekcję tego, jak ważna jest analiza oraz poprawne przewidywanie tego, co może się wydarzyć na danym turnieju.

Suckes murloców pokazuje, że metagame w teraźniejszym Core jest o wiele ciekawsze niż mogłoby się wydawać. Jak pokazuje praktyka, trzeba w dzisiejszych czasach dokładnie ocenić metagame, jaki może wystąpić na każdym kolejnym turnieju, by móc poważnie myśleć o sukcesie. Zwycięstwo murloców z Unleash teh Swarm! nie jest jedyną informacją, którą warto zapamiętać z DMF Jacksonville. W top16 pojawiło się kilka innych ciekawych konstrukcji, którym warto się przyjrzeć. Możliwe, że część z nich przyda się w trakcie przygotowań do Realm Qualifiers oraz Realm Championships.